Divinity: Grzech Pierworodny - wrażenia z pokazu

Emil Borzechowski
2012/06/09 22:49
8
0

Nowa gra RPG od Larian nie jest ani zbyt ładna, ani nie kusi też jakimś oryginalnym klimatem – ot, kolejne fantasy z małą domieszką dziwnych technologii. Mimo to po wyjściu z prezentacji nowej odsłony Divinity, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w tej produkcji kryje się ziarenko geniuszu.

Nowa gra RPG od Larian nie jest ani zbyt ładna, ani nie kusi też jakimś oryginalnym klimatem – ot, kolejne fantasy z małą domieszką dziwnych technologii. Mimo to po wyjściu z prezentacji nowej odsłony Divinity, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w tej produkcji kryje się ziarenko geniuszu. Divinity: Grzech Pierworodny - wrażenia z pokazu

Jeśli choć raz chcieliście użyć w grach RPG stołu jako barykady, czy podnieść dywan w poszukiwaniu tajnego przejścia, Divinity spełni Wasze marzenia. Większość przedmiotów i mebli można przenosić i ustawiać według własnego uznania. Taki system doskonale przyda się do ukrywania tajnych przejść: w innych grach wystarczyło najechać na szafę, by wiedzieć, że jest tam jakaś dźwignia, tu nie będzie to możliwe. Każda komoda może zasłaniać skrytkę, a dywan zejście do piwnicy.

Z drugiej strony system przyda się podczas walki – dobrze ustawiony stół może okazać się idealną ochroną dla łuczników i tych, którzy skupili się na magii. Zwłaszcza, że twórcy postawili na walkę turową, a nie w czasie rzeczywistym. To miła odmiana po ostatnim wysypie gier hack'n'slash z Torchlight 2, czy Diablo 3 na czele i szansa na odpoczynek od action RPG-ów.

Jeśli kiedykolwiek graliście – a nie wierzę, że mogło być inaczej – w pierwsze części Fallouta, tu poczujecie się jak w domu. Punkty akcji, taktyczne ustawienia i tak dalej - to wszystko przemawia do mnie i przypomina wspaniałe godziny spędzone przy komputerze wiele lat temu. W tym tytule nie będzie miejsca na bezmyślne klikanie, trzeba będzie wysilić się nieco, by pokonać przeciwnika. Tym bardziej, że o zwycięstwie często zadecydują nie zdolności czy statystyki, lecz przebiegłość i otaczające nas przedmioty.

No dobrze, po kolei. Być może labirynt ustawiony ze stołów nie uratuje naszej postaci przed zgonem, ale beczki z prochem już tak. Wystarczy odpowiednio ustawić je, oddalić się na bezpieczną odległość i strzelić płonącą strzałą, czy też użyć magii ognia – beczki wybuchną, a otaczający je wrogowie zginą w ułamku sekundy. Możemy także rozlać wodę, a później użyć na kałuży czaru miotającego błyskawice, by sparaliżować stojących w niej przeciwników. A jak zapowiadają twórcy, to tylko fragment możliwości systemu, wciąż pracują nad listą umiejętności i integracją ich z otoczeniem. Ten prosty pomysł może przynieść Divinity całą masę miłośników, bo ten system daje ogromną swobodę rozgrywki.

GramTV przedstawia:

Tym bardziej, że nie tylko gracz (lub gracze, jeśli będziemy grać ze znajomymi - jest kooperacja) może wpływać na otoczenie. Osoby odpowiedzialne za grę przekonują, że również wrogowie będą psuć nam krew przesuwając i detonując beczki pod naszym nosem. Możemy także zapomnieć o bezkarnym okradaniu budynków – domownicy mają oburzać się, gdy zaczniemy grzebać w ich rzeczach. Ale bez obaw, to nie znaczy, że nie będzie można nic ukraść! Niech jeden z Was przeszuka skrzynię, wtedy pan domu zacznie mieć na niego oko i będzie śledził każdy jego ruch. W tym czasie pozostali w spokoju zwiną wszystkie kosztowności z pokoju obok. W teorii brzmi świetnie, zobaczymy, jak wyjdzie w praniu.

Podobnie jak w wielu grach indie RPG, tak i tu nie znajdziemy klas postaci, a jedynie szereg umiejętności do wykupienia i rozdzielenia. Dlatego będziemy mieć pełny wpływ na to, jak będzie wyglądać nasza postać. Taki system kreowania bohatera umożliwi zarówno wyspecjalizowanie się w konkretnej szkole, jak i stworzenie w miarę uniwersalnej postaci.

Warto zaznaczyć, że w w Divinity nie znajdziemy parametrów określających charakter bohatera, decyzje będą wpływały tylko i wyłącznie na to, jak będzie postrzegać postać jeden konkretny rozmówca. Ma to swoje dobre i złe strony, więc na pewno znajdą się zwolennicy tego rozwiązania i tacy, którzy będą nim zawiedzeni. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że każdy z czterech graczy (tylu obsłuży tryb multi) będzie mógł wyrazić swoje zdanie na temat konkretnego sporu: we współczesnych MMO wszyscy zaznaczają jakąś opcję dialogową, ale wygrywa tylko jeden gracz. Tu ma być inaczej. Gdy pierwsza osoba odpowie na jakieś pytanie, konwersacja toczy się dalej, a kolejnej odpowiedzi udziela drugi gracz. Jeśli każdy będzie próbował przekonać bohatera niezależnego do innego sposobu rozwiązania konfliktu, dopiero wtedy system wykona rzut sprawdzający, do czego udało się daną postać skłonić. Dzięki takiemu rozwiązaniu każdy z graczy poniesie konsekwencje swojego wyboru, a sama fabuła będzie wyglądała bardziej wiarygodnie.

Wraz z grą mamy otrzymać edytor poziomów, ten sam, którego używają projektanci z Larian. Zapowiada się całkiem interesująco. Choć mam już dość gier w konwencji fantasy, z chęcią przyjrzę się Divinity, by przekonać się, jak sprawują się te dość nietypowe rozwiązania w mechanice rozgrywki.

Komentarze
8
Zekzt
Gramowicz
10/06/2012 21:21

http://www.gram.pl/galeria_obrazki.asp?id=5962&i=20Ktoś się chyba trochę zapatrzył na Aurona z FFX :) http://i688.photobucket.com/albums/vv250/LoveLoki1/Final%20Fantasy%20X/AUron_wall.jpg

zadymek
Gramowicz
10/06/2012 18:55

"Jeśli kiedykolwiek graliście - a nie wierzę, że mogło być inaczej - w pierwsze części Fallouta"To uwierz;)Za to spędziłem kilkadziesiąt godzin przy DD. W ogóle to cokolwiek związanego z turami-z wyjątkiem szachów- omijam szerokim łukiem: tak jak w przypadku Fallout''a będzie żal zadek ściskał, ale kolejnej części DD nie poznam choćby nie wiem jak genialna była.

Usunięty
Usunięty
10/06/2012 15:42

DiabloStars -> Czy diablo 3 tak zamroczylo ci mozgownice? Divine Divinity oraz Beyond Divinity byly pierwszymi grami z serii, ktore posiadaly widok z rzutu izometrycznego. Jedynie Divinity 2 byla gra z widokiem TPP.Gierka jest skierowana przedewszystkim do fanow serii(ktorych de facto jest sporo na swiecie) oraz milosnikow gier cRPG, czyli typowy "laik" zobaczy i powie - "O, wkoncu jakis cRPG, a nie jakas glupia siekanka diablo-podobna".PS: Juz same porownanie Divinity do Diablo jest hanba dla tego pierwszego.




Trwa Wczytywanie