Tydzień z UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine - poradnik - obrona i stałe fragmenty gry

Michał Mielcarek
2012/04/27 15:57

Planujecie zdobyć Mistrzostwo Europy z Polską grając w UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine? Łatwo nie będzie, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności, bo konsola/komputer nie daje się ogrywać. Świetnie drybluje, dobrze zastawia piłkę i świetnie podaje. Ale jak wiadomo trening czyni mistrza i dlatego trzeba dużo grać, i ćwiczyć przede wszystkim grę obronną.

Planujecie zdobyć Mistrzostwo Europy z Polską grając w UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine? Łatwo nie będzie, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności, bo konsola/komputer nie daje się ogrywać. Świetnie drybluje, dobrze zastawia piłkę i świetnie podaje. Ale jak wiadomo trening czyni mistrza i dlatego trzeba dużo grać, i ćwiczyć przede wszystkim grę obronną. Tydzień z UEFA Euro 2012 Poland-Ukraine - poradnik - obrona i stałe fragmenty gry

Kiedyś gry piłkarskie były bardzo proste – jeden przycisk służył do strzelania, drugi do podawania, ewentualnie w obronie można było zrobić wślizg. I tyle. Ba, nawet były takie tytuły, w których jeden przycisk służył do wszystkiego. Totalna prehistoria. Ale jakoś wystarczyło to, żeby dobrze się bawić. Dla fanów futbolu taka rozgrywka nie mogła być jednak satysfakcjonująca. Wiedzieli o tym twórcy gier piłkarskich i zaczęli dążyć ku realizmowi, a to oznaczało, że musieli coraz bardziej komplikować swoje dzieła. I nie ma w tym niczego złego, pod warunkiem, że taką grą mogą bawić się zarówno fanatycy futbolu, którzy są w stanie dostrzec te setki zmian, jakie co roku EA Sports wprowadzają do swojej flagowej serii, jak i osoby chcące popykać dla relaksu i niepotrafiące odróżnić FIFA 10 od FIFA 12. FIFA 12 właśnie jest taką grą. Przystępna, ale z drugiej strony na wyższych poziomach trudności nie pozostawia złudzeń amatorom.

Osoby grające w FIFA 12 od premiery doskonale wiedzą, czego potrzeba, by wygrywać. Na początek trzeba nauczyć się porządnie bronić. Dokładnie tak samo jest w UEFA Euro 2012 – w końcu to dodatek do FIF-y i system rozgrywki nie uległ zmianie. A zatem trzeba opanować grę w obronie. Przede wszystkim, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy grać na poważnie, czy ułatwić sobie zabawę. Takim ułatwieniem jest możliwość ustawienia „Starego systemu obrony” w konfiguracji kontrolera w opcjach. Chodzi oto, że w poprzednich częściach FIF-y wystarczyło nacisnąć i przytrzymać jeden przycisk, by zawodnik stojący najbliżej przeciwnika z piłką zaczął za nim biegać i próbował za wszelką cenę odebrać piłkę. Właściwie to nawet nie próbował, co po prostu wbijał się jak pocisk prosto w przeciwnika, nierzadko go wywracając. To bardzo ułatwiało zadanie, bo nie jest potrzebne do tego wyczucie momentu, kiedy nacisnąć przycisk, by zabrać rywalowi futbolówkę. A właśnie w taki sposób trzeba grać, jeśli postanowimy sprawdzić nowy system obrony – tak zwaną „Obronę taktyczną”.

W pierwszej chwili nie widać różnicy. Znów można przytrzymać przycisk, by kazać obrońcy pilnować zawodnika drużyny przeciwnej, ale tym razem nie zaatakuje on piłki tylko będzie cały czas zachowywał dystans. Sam się nie zbliży, dopóki nie przełączymy się na niego i nie podejmiemy akcji. Może to być wykonanie wślizgu albo mniej agresywna próba wygarnięcia piłki rywalowi spod nóg. W obu przypadkach liczy się wyczucie czasu. Wystawienie nogi w złym momencie spowalnia zawodnika, sprawia, że delikatnie traci równowagę, przez co nie może w razie potrzeby szybko przejść do biegu. Przeciwnik momentalnie to wykorzystuje puszczając się sprintem w stronę bramki. Bardzo trudno go wtedy dogonić, czasami wręcz jest to niemożliwe. A zatem, trzeba uważać, by nie skończyło się tak, jak w przypadku Coentrao w meczu Bayernu z Realem, że zrobił wślizg za szybko i Lahm z łatwością go ominął, dośrodkował i akcja zakończyła się bramką dla drużyny z Monachium.

Naciśnięcie przycisku za wcześnie lub za późno może również skończyć się trafieniem w nogi rywala zamiast w piłkę. Pół biedy, gdy ma to miejsce w środku boiska. Sędzia rzadko pokazuje za takie faule żółtą kartkę. W polu karnym trzeba jednak dużo bardziej uważać z takim wygarnianiem futbolówki spod nóg. Takie zagrania są równie niebezpieczne co wślizgi, choć może się wydawać, że niczego nie zrobiliśmy. O faul bardzo łatwo, a wtedy pozostaje już tylko obrona rzutu karnego.

Skoro już jesteśmy przy karnych – od gry przygotowanej z myślą o Mistrzostwach Świata w RPA rzuty karne wykonuje się i broni w nowy sposób. Niestety, w FIFA 12 – a zatem również w UEFA Euro 2012 – nie ma samouczka jak to zrobić, dlatego mogą przydać się nasze wskazówki. Żeby poćwiczyć strzelanie, wystarczy będąc na arenie (szybko przechodzi się do niej z menu głównego) wybrać dowolny kierunek na krzyżaku (na padzie), gdy piłka znajduje w polu karnym. Ewentualnie wybrać z opcji „Trening stałych fragmentów gry” i tam ustawić rzuty karne. Podstawą dobrze wykonanej jedenastki jest zatrzymanie wskaźnika (dolny róg ekranu) na zielonym polu – trzeba wyczuć moment kiedy nacisnąć przycisk strzału. Zatrzymanie wskaźnika na czerwonym polu sprawi, że zwyczajnie spudłujemy. A co z żółtym? Tu sporo zależy od piłkarza – im lepszy zawodnik, tym większe prawdopodobieństwo, że jednak uda mu się trafić w bramkę.

Czas wyjawić sekret rzutów karnych gry EA Sports. Wciśnięcie lewego spustu sprawia, że na środku bramki pojawia się niebieskie kółko. Po zatrzymaniu wskaźnika na zielonym polu, można tym kółkiem poruszać za pomocą gałki analogowej. W miejsce, gdzie przesuniemy owo kółko, poleci piłka. Banalne, ale dopóki tego nie odkryjecie, będzie Wam szalenie trudno wykonać jedenastkę.

GramTV przedstawia:

Naturalnie, trzeba przećwiczyć strzelanie karnych przed rozpoczęciem gry. Oczywiście można też wykonać podcinkę (z przytrzymaniem L1/LB), albo nacisnąć przycisk strzału dwukrotnie, by zmienić tempo przed uderzeniem piłki i w ten sposób spróbować zmylić bramkarza.

A jak bronić karne? Na arenie należy wybrać opcję „Wybierz zespoły” i tam przełączyć się na bramkarza. Następnie później wybrać „Trening stałych fragmentów gry” i ustawić rzuty karne. Tu wielkiej filozofii nie ma – lewa gałka analogowa służy do poruszania się przy linii bramkowej, prawa do rzucenia się w wybranym kierunku. Skuteczność zależy od wyczucia, choć wiadomo, że im lepszy bramkarz tym większa szansa na obronę.

A jeżeli już jesteśmy na arenie, warto poćwiczyć wykonywanie rzutów wolnych. Tak samo jak w przypadku karnych wybiera się „Trening stałych fragmentów gry” i tam ustawia rzuty wolne. Dobrze też zmienić w piłkarza w opcjach (Konfiguracja gry -> Opcje Areny -> Zawodnik) na kogoś, kto potrafi dobrze wykonywać rzuty wolne. Może to być Cristiano Ronaldo, może być Messi albo Robin Van Persie z Arsenalu. Tutaj już nie jest tak łatwo, jak w przypadku rzutów karnych, ponieważ nie ma żadnego celownika. Trzeba uderzać na wyczucie. Jeśli strzelamy z prawej nogi w lewy róg bramki, wtedy ustawiamy kamerę lekko w... prawo, a lewą gałkę analogową trzymamy wychyloną do góry w lewo. Krótko mówiąc, próbujemy podkręcić piłkę. Ile ustawić siły? To już kwestia wyczucia, choć połowa paska może nie wystarczyć – warto trochę dłużej przytrzymać przycisk strzału. Istotna jest oczywiście odległość od bramki.

Uderzając z wolnego takim piłkarzem jak Cristiano Ronaldo można spróbować ustawić kamerę na wprost miejsca, gdzie chcemy trafić i wykonać mocny strzał zamiast technicznego. Wystarczy przytrzymać L1 i dopiero wtedy oddać strzał. To już wyższa szkoła jazdy, ale zawsze można spróbować. A nuż zaskoczy się bramkarza?

Stałe fragmenty gry to świetna szansa na zdobycie gola. Zwłaszcza dla drużyn, którym słabo idzie konstruowanie akcji. Albo w meczach przeciwko ekipom solidnie murującym bramkę. W takich przypadkach rzut wolny, karny albo rożny mogą okazać się zbawieniem. Rzuty rożne również można ćwiczyć na arenie, a wykonuje się je bardzo podobnie do wolnych – nie ma tu żadnej magicznej sztuczki, jak przy strzałach z wapna.

A zatem, próbując wygrać Euro 2012 naszą reprezentacją, może warto najpierw poćwiczyć stałe fragmenty gry oraz bronienie dostępu do własnej bramki, a dopiero później rozmyślać nad atakiem? Nie jest to może najpiękniejszy styl gry, może wiele osób drażni „stawianie autobusu” w polu karnym i destrukcja, ale warto pamiętać, że w taki sposób słabsze drużyny pokonują te znacznie lepsze. I dzięki takiej właśnie grze Grecja zdobyła Mistrzostwo Europy. Nie obrazilibyśmy się chyba, gdyby Polacy też tak zdobyli Puchar?

Komentarze
18
Tom_pl
Gramowicz
28/04/2012 08:31
Dnia 28.04.2012 o 00:12, LESZ3u napisał:

> Warto zmienić Serwis jak nie pasuje, bo krytykowanie to taka prosta sprawa ;) nie pasuje > idę w inne ;) Pozdzdrawiam Kolego :) Z owym serwisem nie rozstaję się od kilku lat i nie mam zamiaru tego robić. Tym bardziej na sercu leży mi to, aby rozwijał się w dobrym kierunku. Udawanie, że nic złego się nie dzieje w imię korzyści z przeprowadzanej na łamach reklamy nie jest tym, czego oczekuję. Pepsi w jednym newsie wyraził swoje lekkie rozczarowanie, ale dotyczyło to kwestii znacznie mniej dotykającej graczy. Resztę "złych nowin" cicho pominięto. Dobrze, że internet umożliwia korzystanie z wielu źródeł. Lubię EA, nie przeszkadzają mi Originy i inne cuda, ale to, co odstawiło przy UEFA Euro 2012 zasługuje na śmiech na sali. FIFA święci ostatnimi czasy triumfy, dziwne, że dopuszczono do wypuszczenia takiego czegoś...

W sumie też mi Originy i steamy nie przeszkadzają :) ważne żeby gra była dobra, a tak patrząc to dobry sposób na graczy bo gry nie sprzedadzą chyba że razem z kontem.

Vojtas
Gramowicz
28/04/2012 04:03

Nawiasem mówiąc jak prezentuje się ta gra w porównaniu do innych okolicznościowych produkcyjniaków typu Euro/MŚ/Igrzyska?

Usunięty
Usunięty
28/04/2012 00:12
Dnia 27.04.2012 o 20:32, Tom_pl napisał:

Warto zmienić Serwis jak nie pasuje, bo krytykowanie to taka prosta sprawa ;) nie pasuje idę w inne ;) Pozdzdrawiam Kolego :)

Z owym serwisem nie rozstaję się od kilku lat i nie mam zamiaru tego robić. Tym bardziej na sercu leży mi to, aby rozwijał się w dobrym kierunku. Udawanie, że nic złego się nie dzieje w imię korzyści z przeprowadzanej na łamach reklamy nie jest tym, czego oczekuję. Pepsi w jednym newsie wyraził swoje lekkie rozczarowanie, ale dotyczyło to kwestii znacznie mniej dotykającej graczy. Resztę "złych nowin" cicho pominięto.Dobrze, że internet umożliwia korzystanie z wielu źródeł. Lubię EA, nie przeszkadzają mi Originy i inne cuda, ale to, co odstawiło przy UEFA Euro 2012 zasługuje na śmiech na sali. FIFA święci ostatnimi czasy triumfy, dziwne, że dopuszczono do wypuszczenia takiego czegoś...




Trwa Wczytywanie