Roccat Kone Plus - test myszki

Kone, to od kilku lat flagowy produkt firmy Roccat w coraz bogatszej ofercie dedykowanych graczom myszek. Model ten w ostatnich latach doczekał się już zarówno nowych rewizji, jak i testowanej dziś, zupełnie nowej wersji oznaczonej znaczkiem +. Kone+, oprócz kilku zmian w samej konstrukcji gryzonia, to przede wszystkim wykorzystanie opracowanych przez firmę technologii EasyShift oraz Talk. Przekonajmy się, jak sprawdza się to w praktyce.

Roccat Kone Plus - test myszki

Pierwsze wrażenia

Myszka dostarczana jest w budzącym respekt rozmiarami, solidnym opakowaniu z zapinaną na magnes klapką, pozwalającą na obejrzenie ukrytego pod przezroczystym tworzywem gryzonia. Całość, łącznie z takimi detalami, jak wytłoczone na boku logo robi bardzo przyjemne wrażenie i utrzymane jest w charakterystycznej dla firmy niebiesko-czarno-białej kolorystyce.

W opakowaniu, poza sama myszką, znajdziemy również wykonany z plastiku pojemnik z czterema obciążnikami (po 5 g każdy) oraz dość ubogi, ale zawierający większość najbardziej niezbędnych informacji przewodnik szybkiej instalacji.

Sama myszka już na pierwszy rzut oka powinna przypaść do gustu miłośnikom dużych gryzoni, zarówno jej wielkość, jak i wysokość wysklepienia obudowy są zbliżone do uważanego przeze mnie za ideał tandemu DeathAdder/Mamba. Znakomita większość obudowy pokryta została matowym tworzywem, które dość dobrze trzyma się dłoni, dodatkowo będąc bardzo odpornym na odciski palców i podobne zabrudzenia. Jedyne błyszczące akcenty, to wąskie paski wzdłuż podświetlenia oraz rolki i dodatkowych górnych przycisków.Pierwsze wrażenia, Roccat Kone Plus - test myszki

W tym modelu Roccat zrezygnował (moim zdaniem słusznie) z podświetlania logo, które teraz jest znacznie lepiej wkomponowane w całość i namalowane matową, srebrną farbą. Miłośnicy świecenia powinni być jednak usatysfakcjonowani - wzdłuż boków myszki ciągną się dwa równoległe "pasy świetlne", na których końcach znajdują się diody LED. Oczywiście mamy tu pełną możliwość dostosowania oświetlenia, począwszy od kolorów (inny dla każdej diody), poprzez jego natężenie, a skończywszy na płynnych przejściach, czy wygaszaniu. Użytkownicy, którzy uważają, że kolorowe lampki sprawdzają się jedynie na choince, mogą natomiast iluminację zupełnie wyłączyć.

Ergonomia i użytkowanie

Myszka zapewne najlepiej będzie leżeć w dużej, prawej dłoni, przy pełnym chwycie (palm grip), choć powinni być z niej także zadowoleni miłośnicy claw grip i wszelakich hybryd tych dwóch, czyli między innymi ja. Predestynują ją do tego przede wszystkim słuszne rozmiary i dość wysokie wysklepienie obudowy oraz "praworęczna" konstrukcja. Mimo pozornie dość prostego i relatywnie topornego designu (choć dla mnie to zaleta), Kone+ leży w ręku zadziwiająco dobrze, przy czym szczególnie chcę pochwalić solidne wgłębienie pod kciuk - dzięki temu repozycjonowanie nawet maksymalnie dociążonej myszki jest bardzo łatwe.

Klawisze LPM i PPM stawiają delikatny opór, jednocześnie dając się wciskać bez większego wysiłku i bardzo pewnie. Nie ma więc praktycznie ryzyka przypadkowego kliknięcia. Podobnie działają przyciski boczne, które precyzyjnie odpowiadają na każde wciśnięcie, niezależnie od miejsca i kąta pod jakim to uczynimy. Nieco gorzej jest z tymi zamontowanymi za i przed rolką. Ich wciśnięcie wymaga sporej siły i niekiedy specjalnego skupienia się na tej czynności. Przy częstych zmianach dpi "w locie", czy przypisaniu do nich ważnych funkcji w grze może to być nieco frustrujące, choć jest i tak znacznie lepiej, niż w poprzedniej wersji - przyciski są wreszcie naprawdę duże.Ergonomia i użytkowanie, Roccat Kone Plus - test myszki

Osobny akapit poświęcę rolce, która - mimo ciągłego poprawiania tego elementu w kolejnych rewizjach Kone - wciąż jest najbardziej dyskusyjnym elementem myszki. Przede wszystkim jest wyjątkowo "twarda", przez co wymaga relatywnie silnego nacisku nawet przy przewijaniu, będąc w zamian bardzo precyzyjną. Osoby przyzwyczajone do dużo delikatniejszych reakcji w innych myszkach mogą często (mimo antypoślizgowej gumy na rolce) po prostu prześliznąć się po niej palcem bez reakcji. Nieźle sprawuje się natomiast często przydatna funkcja wychylania rolki na boki - praktycznie nie zdarzało się, by przypadkowo wcisnąć przy tym kółko, czy tym bardziej przesunąć rolkę. Ostatnia wiadomość - na dodatek zła - jest przeznaczona dla osób lubiących grać nocami. To jedna z najgłośniejszych rolek z jakimi miałem do czynienia, a jej terkot potrafi być wyjątkowo denerwujący dla próbujących zasnąć domowników.

Dziwi mnie też fakt, że w myszce tej klasy zastosowano klasyczny, gumowy kabel, mający tendencję do "przyklejania" się do podkładek wykonanych z tworzyw, czy metalu. O znacznie słabszej odporności na uszkodzenia mechaniczne nie wspominając. Węsząc teorie spiskowe, mam ochotę powiedzieć, że to być może część polityki firmy, chcącej w ten sposób zachęcić graczy do zakupu firmowego bungee, czyli Roccat Apuri... Na szczęście ma aż dwa metry długości, co pozwoli gryzonia podpiąć do stojącego nawet daleko/głęboko peceta.

Do Kone+ dołączono także cztery obciążniki po 5 g każdy, które w wyraźny sposób są w stanie zwiększyć ciężar myszki oraz oczywiście całkowicie zmieniają jej balans. Zasobnik umieszczony jest w tylnej części obudowy, co sprawia, że przy podnoszeniu dociążonej maksymalnie myszki wyraźnie ucieka nam ona do tyłu. Zamknięcie jest solidne, choć warto zwrócić uwagę na to, by przekręcić pokrywę maksymalnie i pokonać delikatny opór zatrzasku - w innym wypadku możemy mieć przy jakiejś szybkiej akcji i podniesieniu Kone+ małą niespodziankę.

Sterowniki i aplikacja

To niemalże zawsze jedna z najmocniejszych stron większości produktów firmy Roccat. nie inaczej jest w przypadku Kone+, która posiada jedną z najlepszych i najbardziej kompleksowych, a przy tym przyjaznych aplikacji, jakie widziałem. Nie bez znaczenia będzie też fakt, że producent wciąż zapewnia wsparcie dla tego modelu - aktualna wersja sterowników i aplikacji jest piętnastą (!) z kolei i wydana została zaledwie dwa miesiące temu.

Na pięciu podstawowych panelach mamy w zasadzie wszystko, co da się w nowoczesnej, wyposażonej w pamięć i procesor myszce ustawić. Szczególnie muszę tu pochwalić system tworzenia i edycji makr - chyba najbardziej intuicyjny, z jakim miałem do czynienia z rewelacyjnym, graficznym sposobem ustawiania interwałów (wymaga przejścia do "zaawansowanego edytora" w menu).

Sterowniki i aplikacja, Roccat Kone Plus - test myszki



Kolejna ciekawa funkcja dostępna dzięki sterownikom i aplikacji, to choćby powiadamianie głosem o zmianie dpi, czułości, czy profilu. Dla jednych zapewne denerwujące (dają się oczywiście wyłączyć), dla innych, szczególnie w obliczu "oporu" ze strony przycisków zmiany dpi, potencjalnie przydatne. Całkiem dobrze sprawuje się też system TDCU (Tracking & Distanse Control Unit), która dzięki dodatkowemu sensorowi jest miedzy innymi w stanie zanalizować powierzchnię, na której używamy myszki (strukturę, kolor etc.), a następnie skalibrować pod nią automatycznie laserowy sensor. O ile w przypadku "rasowych" podkładek nie jest to niezbędne, to już różnica w zachowaniu sensora na moim zniszczonym blacie biurka była wyraźnie wyczuwalna.

GramTV przedstawia:

Roccat EasyShift i Talk

Osobny rozdział warto poświęcić najciekawszych chyba funkcjom Kone+, czyli obsłudze technologii EasyShift I Talk. O tej pierwszej pisałem już przy okazji testu klawiatury Roccat Isku, a w przypadku korzystania z samej tylko myszki wygląda to podobnie. Za opcje EasyShift standardowo odpowiada boczny klawisz myszki, a działa on dokładnie tak samo, jak Shift na klawiaturze. Dzięki temu możemy do każdego przycisku przypisać po dwie komendy, nie wyłączając LPM i PPM. Wygodne i naprawdę niezwykle przydatne, tym bardziej, że możemy w ten sposób podpinać również zapisane w pamięci myszki makra.

Całość nabiera jednak rozpędu dopiero w chwili, gdy posiadamy wspomnianą klawiaturę Isku. Technologia Talk, czyli komunikacja tych dwóch urządzeń w połączeniu z EasyShift i łatwością zabawy makrami daje wręcz niesamowite możliwości. Tym bardziej, że w takim przypadku możemy na przykład użyć klawiatury do przełączania tej funkcji na myszce i vice versa. Dla maniaków MMO rzecz niesamowita i przyznam szczerze, że mimo spędzenia z tym zestawem kilku dni wciąż nie odkryłem zapewne nawet połowy możliwości oferowanych przez ten softowo-sprzętowy miks. Miłośnicy strzelanek na pewno docenią choćby możliwość "podpięcia" pod klawiaturę aktywacji trybu EasyAim, czyli czasowego przestawienia zdefiniowanej wartości dpi, tak przydatnej przy precyzyjnym celowaniu.Roccat EasyShift i Talk, Roccat Kone Plus - test myszki

Warto tu wszakże wspomnieć, że system Talk nie zadziała sam z siebie - tutaj również musimy pobrać ze strony producenta i zainstalować odpowiednie oprogramowanie, które dodaje nowe opcje wyboru na panelach myszki i klawiatury, wgrywa sterownik pozwalający na ich "komunikację" oraz integruje ikony na systemowym zasobniku.

Testy syntetyczne i praktyczne

Laserowy sensor Kone+ ma według danych producenta maksymalną rozdzielczość do 6000 dpi oraz czas reakcji 1 ms przy częstotliwości zapytań portu USB 1000 Hz. Myszka wyposażona została w - najlepszy bodajże w tej chwili w tej kategorii - sensor laserowy Avago ADNS-9500, który występuje tu pod handlową nazwą Pro-Aim Sensor R2. Jak sprawuje się pod kontrolą sterowników Roccata?

Jeśli chodzi o interpolację, czyli przekleństwo wielu graczy, to wszystko wydaje się być w porządku do chwili, gdy nie dochodzimy do najwyższych, więc zapewne akcelerowanych wartości dpi. Przy maksymalnej rozdzielczości 6000 dpi dało się już w programie VMouse Benchmark zaobserwować regularną interpolację 4+1, która zapewne wynikała z programowego przyspieszenia sensora. Niewielkie choć nieregularne "gubienie pikseli" zdarzało się wszakże (choć sporadycznie) przy rozdzielczościach od 3200 dpi w górę. Nie było to jednak regułą, a wspomniany program już kilka razy dowiódł, że jest w stanie niekiedy generować mało wiarygodne wyniki, użyty został zatem jedynie poglądowo.

Trudno też zarzucić coś deklarowanym czasom odświeżania. Tutaj Mouse Rate Checker pokazywał maksymalne średnie odchylenia na poziomie od 2 do 12 Hz w zależności od poziomu ustawienia w aplikacji, a więc na tyle nieznaczące, by można je było uznać za zgodne z deklarowanymi.Testy syntetyczne i praktyczne, Roccat Kone Plus - test myszki

Próby sprawdzenia akceleracji wstecznej i pierwotnej udowodniły natomiast, że Kone+ znacznie bardziej lubi się z wszelakimi twardymi podkładkami - na Vespuli, czy Alumic problemy te były praktycznie niezauważalne. Z kolei na miękkich podkładkach dawało się odczuć niewielką akcelerację pierwotną. Sensor nie ma natomiast żadnych problemów z predykcją, wykreślone w programie Paint "zęby" pojawiały się niezależnie od ustawionego odświeżania.

Wszystkie te cechy były bardzo wyczuwalne podczas bardziej praktycznej zabawy gryzoniem Roccata. Zarówno w grach, jak i podczas codziennego użytkowania myszka charakteryzowała się bardzo dużą precyzją, szczególnie przy ustawieniach dpi w dolnej połowie swoich możliwości, z których korzysta zapewne przynajmniej 95% graczy.

Sam osobiście sprawdzałem Kone+ w połączeniu z zarówno swoją "standardową" BlackWidow, jak i Isku w różnych typach gier, począwszy od strzelanek z Battlefieldem 3 na czele. Tutaj precyzji myszki trudno cokolwiek zarzucić, a aktywowana z klawiatury opcja EasyAim z niskim dpi sprawdza się doskonale - lewą dłonią wciskamy na klawiaturze zdefiniowany klawisz, co uwalnia nas od mimo wszystko wpływającego na precyzję ruchów dociskania dodatkowego przycisku na myszce.

Kompleksowość systemów Roccata najlepiej uwidacznia się jednak w grach MMORPG, choćby i w The Old Republic, które - mimo względnej prostoty obsługi - cierpi na przykład na brak możliwości definiowania wygodnych makr z poziomu gry. Po odpowiedniej zabawie zestawem Kone+/Isku jesteśmy natomiast w stanie w zasadzie zapomnieć o tego typu niedogodnościach i wszelakich niedostatkach mało konfigurowalnego interfejsu. Szczególnie polecam to osobom, które narzekają na mało wygodną "obsługę towarzyszy" w trybie eksploracyjno-bitewnym.

Podsumowanie

Roccat Kone+, to jedna z najciekawszych myszek dedykowanych graczom, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich latach. Sama z siebie jest produktem wartym zainteresowania choćby ze względu na bardzo dobrą precyzję działania i w zasadzie niemalże brak jakichkolwiek poważniejszych, czy wyraźnie wyczuwalnych cech utrudniających granie. Poprawiono w niej w stosunku do poprzedniego modelu wiele elementów, miedzy innymi wreszcie da się w miarę bezstresowo korzystać z czterokierunkowej rolki.

Pełnię możliwości Kone+ pokazuje jednak dopiero po sparowaniu z klawiaturą Isku, choć oczywiście docenią to przede wszystkim gracze namiętnie korzystający z wszelakich makr, czy skrótów. Tak, czy inaczej myszka z opcją Shift na klawiaturze, to na szczęście wbrew moim obawom nie tylko chwyt marketingowy - to bardzo przydatna chwilami, unikalna możliwość, pomagająca w wielu grach. Gdyby tylko nie cena całego zestawu...

Zamów myszkę Roccat Kone+ w sklepie gram.pl

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
11/09/2012 00:20

Bardzo ciekawa myszka :D, ale sadze ze kupie za jakies 2 lata, chyba ze wyjdzie jakas lepsza maszynka poniewaz narazie posiada swoja Razer DeathAdder Respawn czy tam 3.5G jak kto woli mam ja od 2 miechow i trzyma sie dobrze , mysz ma 1 minus nie potrzebny material na kablu bo u mnie to wyglada tak ze przez uzywanie jej 2 tyg gdy stylu nie mam gladkich wykonczen tylko ostre i material starl mi sie az do kabla w 1 miejscu i czasami przeszkadza jak sie porusza w dol albo w gore bo sie lekko zaczepia ;/

Usunięty
Usunięty
11/09/2012 00:20

Bardzo ciekawa myszka :D, ale sadze ze kupie za jakies 2 lata, chyba ze wyjdzie jakas lepsza maszynka poniewaz narazie posiada swoja Razer DeathAdder Respawn czy tam 3.5G jak kto woli mam ja od 2 miechow i trzyma sie dobrze , mysz ma 1 minus nie potrzebny material na kablu bo u mnie to wyglada tak ze przez uzywanie jej 2 tyg gdy stylu nie mam gladkich wykonczen tylko ostre i material starl mi sie az do kabla w 1 miejscu i czasami przeszkadza jak sie porusza w dol albo w gore bo sie lekko zaczepia ;/

Usunięty
Usunięty
15/05/2012 21:19

Myszka do sportów wirtualnych rewelacyjna. Możliwości konfiguracji myszki ocenił bym na 8/10, super leży w dłoni, pod warunkiem że użytkownik jest praworęczny. Nie wiem czy ja mam pecha, czy "źle ją użytkuję", ale w ciągu 10 miesięcy myszka padła 2x. Pierwszy raz padł laser, a drugim razem scroll. Serwis oczywiście bez żadnych utrudnień wymieniał na nową. Obecnie po wymianie mam ją 3 tyg. i jak to zwykle przy nowym egzemparzu wszystko działa bez zarzutu. Jeżeli traficie na lepszy egzemparz niż ja, to napewno się nie zawiedziecie. Podejrzewam że w tym przedziale cenowym, nie ma myszki o zbliżonych parametrach do KONE+.PS.Dobrze, że w zapasie jest Logitech G9 :D




Trwa Wczytywanie