Przez kilka dni miałem okazję testować monitor iiyama ProLite B2274HDS, wyposażony między innymi w funkcję pivot oraz duży zakres ustawień pozycji panelu. Czy monitor tego typu, dedykowany raczej do pracy, sprawdzał się również podczas zdecydowanie bardziej „rozrywkowej” eksploatacji, czyli na przykład grania?
Pierwsze wrażenia
Niezwykle szerokie pudło (jak na 22 calowy monitor z panelem podświetlanym diodami LED) już przy pierwszym kontakcie daje do myślenia. Po jego otwarciu wszystko staje się jasne – funkcja pivot wymusiła zastosowanie podstawki i ramienia, przy których analogiczne elementy w moim 26 calowym olbrzymie wyglądają wręcz filigranowo. Jak się jednak później okazało, poza topornym wyglądem, system ten ma praktycznie same zalety.
Sam monitor, to klasyczna dla iiyamy konstrukcja. Prosta, bez zbędnych bajerów i ozdób. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że tak surowa, iż sprawiająca wrażenie mocno budżetowej. Coś w tym jest, ponieważ sam monitor nie należy przecież do najdroższych.
W pudle oprócz monitora i podstawki znajdziemy bardzo ubogą instrukcję w kilku językach oraz zestaw kabli. Dokładniej zaś cztery: zasilający, D-Sub, DVI oraz audio. Szkoda tylko, że standardowo zabrakło kabla HDMI, choć wynika to zapewne z przyczyn ekonomicznych. Nie ma też, co w zasadzie przestaje dziwić w czasach powszechności Internetu, jakichkolwiek sterowników – zdani więc jesteśmy albo na system, albo na ściąganie ze strony producenta.
Sam monitor wykonano z twardego i sprawiającego wrażenie całkiem wytrzymałego plastiku, którego faktura może się jednak kojarzyć z tanimi zabawkami. iiyama ProLite B2274HDS nie jest jednak ewidentnie produktem, który „ma wyglądać” – tutaj powinna rządzić funkcjonalność. I w tym przypadku matowe powierzchnie sprawdzają się doskonale – pamiętajmy, że to model, który z założenia ma być często dotykany i przekręcany.
Fukncjonalność
W przypadku monitorów posiadających funkcję pivot najważniejszą rzeczą jest to, w jakim zakresie możemy regulować ustawienia pozycji panelu. iiyama ProLite B2274HDS zasługuje pod tym względem na bardzo dobrą ocenę. Wysuwane, teleskopowe ramię pozwala nam na podniesienie go w pionie o niemalże 11 cm, co w zupełności wystarcza, by ustawić panel na wygodnej dla nas wysokości. Okrągła podstawka z ruchomym gniazdem trzymającym ramię monitora pozwala na jego odchylanie na boki pod kątem aż 170°, mamy też oczywiście opcję pochylenia matrycy w przód (pod niewielkim kątem) lub do tyłu (tu już zakres regulacji jest spory ~20°).
Najważniejsza opcja, to jednak możliwość obrócenia matrycy o 90°, czyli z trybu panoramicznego w tak zwany portretowy. O ile w poprzednich przypadkach musimy zazwyczaj przytrzymać mocno podstawkę, o tyle przekręcanie panelu jest możliwe jedną ręką i nie wymaga dużej siły. iiyama nie oferuje specjalnego oprogramowania, wszystko działa w oparciu o funkcje sterowników karty graficznej, jednak sprawdza się w praktyce bardzo dobrze. Tak przynajmniej było w przypadku sterowników firmy NVIDIA, które bez problemu umożliwiły mi korzystanie z tej funkcji monitora.
Sterowanie monitorem i jego menu odbywa się za pomocą przycisków umieszczonych pod dolną krawędzią monitora. Umieszczone centralnie przyciski reagują precyzyjnie, choć wymagają silnego wciśnięcia, co akurat w tym przypadku jest zaletą – podczas przestawiania panelu nie jest łatwo wcisnąć je przypadkiem. Słabo natomiast wypada ich oznaczenie, po prostu wytłoczone w ramce – jest mało czytelne i szczególnie w słabo oświetlonych pomieszczeniach łatwo o pomyłkę.
iiyama ProLite B2274HDS posiada standardowy zestaw gniazd, pozwalający podłączyć go do niemalże każdego popularnego źródła obrazu. W klasycznym dla tej firmy stylu, czyli pod dolną krawędzią z tyłu monitora znajdziemy złącza HDMI, DVI-D, D-Sub oraz audio. To ostatnie służy do podłączenia wbudowanych stereofonicznych głośniczków o mocy 1 W każdy, jeśli nie korzystamy z dobrodziejstw HDMI. Rzecz przydatna, ale raczej dla desperatów – dźwięk jest czysty i nawet zadziwiająco głośny, lecz praktycznie zupełnie pozbawiony niskich tonów oraz głębi i przy tym bardzo „plastikowy”.
Wyświetlanie
Czas na rzecz najważniejszą, czyli obraz. Monitor wyposażony jest w podświetlaną diodami LED matrycę wykonaną w technologii TN, czyli najszerzej stosowanej w popularnych monitorach. Tym, co zaskoczyło mnie najbardziej pozytywnie, jest bardzo dobre, jak na tę technologię oddanie barw. Nawet przy standardowych ustawieniach kolory są bardzo żywe, a przy tym naturalne. Zapewne nie zadowoli to zawodowych grafików, ale dla normalnego użytkownika wystarcza aż nadto.
Nieco gorzej jest z kontrastem. Warto, jeśli zależy nam na maksymalnie wyrazistym obrazie, uaktywnić podbijającą kontrast funkcję ACR, lecz nawet mimo niej miałem wrażenie, że większy zakres kontrastu zapewnia mi wciąż wysłużony ProLite E2607WS, wręcz oślepiający w tym trybie. Nieco gorzej nie oznacza jednak źle. Do codziennej pracy, grania, czy oglądania w zupełności to wystarcza. Tym bardziej, że jak na matrycę TN iiyama ProLite B2274HDS może się też pochwalić całkiem przyzwoitą czernią.
Największą piętą achillesową monitora iiyama ProLite B2274HDS są jednak kąty, pod jakimi zaczynamy zauważać wyraźne przebarwienia obrazu. O ile z boków nie jest źle (a nawet zaskakująco dobrze), o tyle będące cechą TN-ek kiepskie kąty od góry i szczególnie dołu wymagają bardzo precyzyjnego ustawienia monitora w trybie portretowym. Jest to najbardziej odczuwalne, kiedy – jak w moim przypadku – używamy go jako monitora pomocniczego, stojącego z boku, obok „głównego” panelu. Tutaj nawet lekkie odchylenie się w fotelu może drastycznie zmienić jakość postrzeganego obrazu.
Dzięki zaimplementowaniu funkcji OverDrive (kilka stopni) iiyama ProLite B2274HDS nie wykazuje praktycznie żadnych objawów zauważalnego smużenia. Producent podaje tutaj wartość 2 ms (G-t-G), jako nominalną i nie jest wykluczone, że monitor jest w stanie takową osiągnąć. Tak, czy inaczej zarówno w grach, jak i podczas oglądania filmów nie występowały żadne niepożądane i dające się zaobserwować efekty smużenia.
Podsumowanie
iiyama ProLite B2274HDS, to ciekawa propozycja, jednak skierowana do konkretnego odbiorcy. Monitor chyba najlepiej sprawdzi się, jako dodatkowy, pionowy panel, uzupełniający nasz główny wyświetlacz. Może też ewentualnie zainteresować osoby szukające niedużego i stabilnego, uniwersalnego monitora z funkcją pivot, który służyć ma zarówno do grania, jak i pracy. Jeśli ktoś potrzebuje panoramicznego monitora wyłącznie do gier i filmów, bez problemu znajdzie urządzenia nieco tańsze, a oferujące podobną matrycę i parametry.
Parametry według producenta
- Przekątna ekranu 21.5" ( 55 cm)
- Panel TN, LED-Backlit
- Maks. powierzchnia robocza (wys. x szer.) 268.1 x 476.6 mm; 10.6" x 18.8"
- Czas reakcji 2 ms
- Kontrast 1000 : 1 typowy
- Kontrast 5 000 000 : 1 ACR
- Jasność 250 cd/m² typowa
- Jasność 300 cd/m² maks.
- Kąt widzenia poziomo/pionowo: 170°/ 160°; prawo/lewo: 85°/ 85°; góra/dół: 80°/ 80°
- Wyświetlane kolory 16.7 mln
- Wielkość plamki (pion. x poz.) 0.248 x 0.248 mm
- Rozdzielczość fizyczna Full HD 1080p, 1920 x 1080 ( 2.1 megapiksela)
- Częstotliwość pozioma 24 - 80 KHz
- Częstotliwość pionowa 55 - 75 Hz
- Synchronizacja Separate sync
- Format obrazu 16 : 9
- Wymiary (szer. x wys. x gł.) 505 x 398 (508) x 249.5 mm
- Waga 4.9 kg
- Cena PLN 779 brutto
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!