Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Małgorzata Trzyna
2011/10/12 13:15

W dniach 28-29 września 2011 odbyły się zamknięte pokazy Assassin’s Creed Revelations. Poza twórcami i dziennikarzami z kilkudziesięciu krajów zostali zaproszeni na nie także przedstawiciele portali społecznościowych, skupiających się wokół Assassin’s Creed. W ten sposób znalazłam się w Stambule, mieście zwanym dawniej Konstantynopolem, w którym przez większość czasu będzie się toczyła akcja Assassin’s Creed Revelations. Podczas pokazów mogliśmy przejść trzy z dziewięciu sekwencji: drugą, czwartą i piątą.

W dniach 28-29 września 2011 odbyły się zamknięte pokazy Assassin’s Creed Revelations. Poza twórcami i dziennikarzami z kilkudziesięciu krajów zostali zaproszeni na nie także przedstawiciele portali społecznościowych, skupiających się wokół Assassin’s Creed. W ten sposób znalazłam się w Stambule, mieście zwanym dawniej Konstantynopolem, w którym przez większość czasu będzie się toczyła akcja Assassin’s Creed Revelations. Podczas pokazów mogliśmy przejść trzy z dziewięciu sekwencji: drugą, czwartą i piątą.

W Assassin’s Creed Brotherhood Ezio Auditore da Firenze skupiał się na walce z rodziną Borgiów. Gdy wreszcie udało mu się pokonać wrogów i zabić Cesare, zdawało się, że to koniec jego kłopotów. Jego misja we Włoszech dobiegła końca. Po wielu latach walk asasyn zaczął zastanawiać się, czemu jego życie nie mogło wyglądać inaczej, dlaczego nie mógł spędzić go z kochającą rodziną? Ezio odnalazł list, jaki ojciec zostawił przed jego narodzinami, z którego dowiedział się o Bibliotece Altaira. Ezio wyruszył do Masjafu, by ją odnaleźć i przekonać się, jaką mądrość zostawił w niej jego wielki poprzednik.

Okazało się jednak, że nie tylko Ezio wpadł na trop tego miejsca. Cała forteca została zajęta przez Templariuszy. Mimo zaciętej walki, asasyn został w końcu pokonany i schwytany. Przywódca Templariuszy, Leandros, zaprowadził go na wieżę, z której kilkaset lat wcześniej Altair wykonał pierwszy skok wiary. Gdy Ezio poczuł, że zaciska mu się pętla na szyi, zręcznie wywinął się, uderzył Leandrosa i oswobodził się z więzów, po czym rzucił się w dół, próbując pociągnąć za sobą prześladowcę. Wylądował na platformie pod wieżą i wymknął się Templariuszom.

Kiedy drugi raz próbował zinfiltrować fortecę, przemknął do niej niepostrzeżenie. Udało mu się nie tylko zabić Leandrosa i zdobyć pierwszą z pięciu pieczęci potrzebnych do otwarcia biblioteki Altaira, ale też znaleźć dziennik Niccolo Polo, z którego dowiedział się, że reszta artefaktów znajduje się w Konstantynopolu. Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Ezio niezwłocznie wyruszył na poszukiwanie pozostałych pieczęci. Kiedy dotarł do miasta, czekał już tam na niego Yusuf Tazim, przywódca konstantynopolskich asasynów.

Podczas pokazów w Stambule mieliśmy okazję kontynuować podróż Ezio właśnie od tego miejsca. Yusuf Tazim okazał się być młodym, ale pracowitym i odpowiedzialnym liderem. Ezio przypomniał sobie, że kiedy był w jego wieku, uganiał się raczej za dziewczętami zamiast myśleć o obowiązkach. Wtedy pierwszy raz zobaczył Sofię Sartor, rudowłosą piękność, która od razu wpadła mu w oko. Sofia była nie tylko piękna, ale też inteligentna. Uwielbiała książki, prowadziła sklep, w którym je sprzedawała. Dzięki zamiłowaniu do archeologii i starych pism, mogła pomagać Ezio odszyfrowywać mapę, na której zaznaczone zostały lokalizacje pieczęci. Jednak bez wskazówek zawartych w rzadkich księgach było to niemożliwe. Ezio musi najpierw odnaleźć te księgi, rozsiane po całym mieście. Ich przybliżoną lokalizację możemy sprawdzić na mapie. Gdy jesteśmy na miejscu, aktywujemy Orli Wzrok, pozwalający nam dostrzec, gdzie dokładnie znajduje się księga.

Ostrze z hakiem

Gdy pierwszy raz usłyszałam o haku w ukrytym ostrzu, wydał mi się on niemal profanacją legendarnej broni asasynów. Na szczęście się myliłam…

Yusuf Tazim był zaskoczony i rozbawiony faktem, że Ezio pierwszy raz widzi ostrze z hakiem. Pokazał mu zalety tej broni: pozwalała ona błyskawiczną wspinaczkę, bardzo szybkie poruszanie się po mieście po linach i dawała zupełnie nowe możliwości w walce.

W każdej części Assassin’s Creed nie mogłam przestać napawać się idealnie wykonanymi animacjami. Nie inaczej było też w Revelations, gdzie każdy ruch został dopracowany do perfekcji. Przekonałam się, że hak rzeczywiście przyspiesza wspinaczkę, nawet bardziej niż rękawica Leonardo w Assassin’s Creed Brotherhood. Poruszanie się w mieście po linach sprawia, że przedostajemy się błyskawicznie z miejsca na miejsce, pokonując z łatwością duże odstępy między dachami czy też przepaście. W czasie jazdy możemy też skoczyć strażnikom na głowy, co sprawia niemałą frajdę. Walka z hakiem daje masę nowych możliwości, m.in. przeturlanie się przez przeciwnika albo złapanie go i rzucenie na ziemię. Niedawno mieliśmy okazję zobaczyć, co przygotowali twórcy, na jednym z trailerów przedstawiających sekrety osmańskich asasynów.

Ci, którzy grali w poprzednie części Assassin’s Creed, z pewnością zauważą wiele podobieństw do nich w Revelations. Otrzymujemy olbrzymi, otwarty świat, który możemy swobodnie eksplorować, w którym możemy wspiąć się praktycznie w każde miejsce, pełen ciekawych lokacji i wiernie odwzorowanych zabytków. Walka przypomina mechaniką tę, którą znamy z Brotherhood. Ezio nie musi uczyć się wszystkich sztuczek od początku (poza wykorzystaniem haka), więc silniejszych przeciwników spotykamy praktycznie od razu. Miałam okazję walczyć z grupą janczarów, osobistych ochroniarzy sułtana, którzy sprawili mi pewien kłopot, głównie przez to, że nie wahali się używać broni palnej, potrafili uchylić się przed każdym ciosem, póki nie przełamałam ich obrony kopnięciem, i nie ginęli od razu po jednej, dobrze wymierzonej kontrze. Ostrze z hakiem, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Nowe zadania

Podczas jednej z misji Ezio będzie miał okazję zemścić się na grajkach, którzy zawinili śpiewaniem peanów na jego cześć w poprzednich odsłonach gry. Nareszcie! Za to wrócą żebraczki, umilające nam życie w „jedynce” i już nie będzie można (teoretycznie) się na nich wyżywać. No cóż, kobiet się nie bije…

Pomocnicy Ezio nie ograniczają się w Revelations tylko do otwartej walki. W jednej z misji, którą mieliśmy wykonać po cichu, Ezio wyszukiwał w tłumie cele orlim wzrokiem, zaznaczał ich, a kiedy sam odwracał uwagę gapiów, jego ludzie pozbywali się wyznaczonych ofiar tak, że nikt się nie zorientował.

Orli zmysł

Orli wzrok Ezio różni się od tego, jaki znaliśmy w Brotherhood. Teraz po jego aktywowaniu nie wszyscy ludzie zostają zidentyfikowani od razu. Podejrzani lśnią jasnym blaskiem, ale cel możemy rozpoznać dopiero wtedy, gdy skupimy się na nim przez kilka sekund. Dzięki orlemu zmysłowi będziemy mogli też zobaczyć, jak wygląda trasa patrolu strażnika i zaplanować, w jaki sposób się go pozbyć.

Bomby

Dotychczas Ezio posługiwał się tylko bombą dymną. W Revelations mamy bomby taktyczne, dywersyjne i zabijające. Ze składników, jakie będziemy mogli znaleźć w skrzynkach rozsianych w całym mieście, przy ciałach strażników, albo które będą do kupienia w sklepie, da się utworzyć około trzystu kombinacji. Każda bomba składa się z trzech warstw – materiału wybuchowego, wypełnienia i otoczki. Przy specjalnych stanowiskach będziemy mogli łączyć je ze sobą w dowolny sposób, zawsze otrzymując coś pożytecznego. Czasem przypadkowa kombinacja może okazać się lepsza niż to, co zamierzaliśmy zrobić. Bomby, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Bomby mają najróżniejsze zastosowania. Jednymi będziemy mogli wywabiać z posterunków strażników, którzy nie będą mogli się oprzeć, by sprawdzić, co się dzieje. Bomba z owczą krwią sprawi, że nasi przeciwnicy będą sądzili, że krwawią, co skutecznie zniechęci ich do walki. Bomby rozsypujące ostre odłamki zatrzymają pościg. Bomba dymna nie tylko pozwoli nam oszołomić strażników i zabijać ich, kiedy stają się bezbronni, ale może też przesłonić widok, dzięki czemu przeciwnicy nas nie zauważą. Nie zabraknie bomb, które zabiją strażników od razu, ale jeśli niewinni cywile dostaną się w zasięg działania, może nastąpić desynchronizacja.

Rekrutacja Uczniów

Ezio, oczywiście, nie działa sam. W Assassin’s Creed Brotherhood, gdy zdobyliśmy wieżę Borgiów, pojawiała się możliwość zrekrutowania nowego ucznia, którego powoli mogliśmy szkolić na asasyna. Za każdym razem wyglądało to tak samo. W Revelations każdy zwerbowany uczeń jest wyjątkowy, ma własną historię, osobowość i umiejętności. Grając na pokazach, miałam okazję przekonać się, jak to wygląda: Ezio podszedł do jednego z mieszkańców, który prosił o pomoc w pozbyciu się uciążliwej złodziejki. Asasyn po ocaleniu jej przed strażnikami uznał, że szkoda byłoby marnować jej talent i zaproponował współpracę, na co ona chętnie przystała.

Oczywiście, sama rekrutacja to nie wszystko. W miarę awansowania pojawią się zadania specyficzne dla danej postaci. Jak zapewniają twórcy, przywiążemy się do swoich rekrutów tak, że będziemy mieli ochotę pójść z nimi na piwo! Rekrutacja Uczniów, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Obrona kryjówki

W Assassin’s Creed Brotherhood, by odbudować Rzym, musieliśmy najpierw wyzwolić go spod wpływu Borgiów. W tym celu zabijaliśmy kapitana wieży i podpalaliśmy budowlę, by dać znać mieszkańcom, że asasyni przejęli kontrolę nad tym rejonem. Raz zdobyta wieża stawała się nasza do końca gry. Idea ta spodobała się twórcom i postanowili ją rozwinąć.

W Assassin’s Creed Revelations zabicie kapitana nie sprawi, że uzyskamy na zawsze kontrolę nad częścią Konstantynopola. Od czasu do czasu Templariusze spróbują odbić utracone tereny, a kiedy zaatakują, naszym zadaniem będzie się przed nimi bronić.

Obrona wygląda zupełnie inaczej niż to, czego moglibyśmy oczekiwać. Przyzwyczailiśmy się, że Altair czy Ezio wpadają w sam środek oddziałów wroga i zabijają wszystkich przeciwników, wychodząc praktycznie bez szwanku. Tym razem walką będziemy dowodzić z daleka. Otrzymamy do dyspozycji pewien obszar, na którym będziemy musieli strategicznie rozmieścić nasze jednostki. Liderom, strzelcom i kusznikom możemy rozkazać zająć pozycje na dachach albo za specjalnie ustawianymi barykadami. Umieszczenie każdej jednostki wiąże się z pewnym kosztem. Im więcej mamy swoich ludzi, tym wyższe jest ich morale i bronią się skuteczniej.

Templariusze atakują kryjówkę falami, za każdym razem ich jest więcej i są trudniejsi do pokonania. Kiedy fala Templariuszy jest naprawdę duża, możemy poważnie przetrzebić ich szeregi, każąc naszym asasynom strzelać do grupy z działa. By móc wydać taki rozkaz, musimy mieć załadowany przynajmniej jeden pasek B.A.M. (Brotherhood Assistance Maneuver, w Brotherhood służył do wzywania asasynów albo wywoływania deszczu strzał). Przytrzymanie przycisku i wykorzystanie wszystkich pasków jednocześnie powoduje jeszcze większe spustoszenia. Ostatnim etapem ataku było użycie przez Templariuszy tarana, który z łatwością przebijał się przez barykady i był dość wytrzymały. W ostatniej chwili udało mi się go zniszczyć, strzelając do niego z działa.

GramTV przedstawia:

By zapobiec kolejnym próbom przejęcia kryjówki przez Templariuszy, musimy pozostawić jednego ze swoich rekrutów, w pełni wyszkolonego asasyna, by dowodził obroną pod naszą nieobecność.

Pieczęcie

Ezio robi wszystko, by znaleźć pieczęcie Altaira i dostać się do jego Biblioteki. Do jednego z artefaktów mieliśmy dostać się przez Wieżę Galata. Sekwencja ta z pewnością spodoba się tym, którzy lubili Kryjówki Romulusa czy Grobowce Asasynów. Tuż po wejściu do lokacji oczarowały mnie jej wygląd i ogrom tego miejsca. Okazji do wykorzystania haka również nie zabrakło – Ezio bardzo szybko nauczył się korzystania z jazdy po linach. Jak to w takich miejscach bywa, zmurszałe deski, wykruszone skały i stare sznury zaczynają pękać, a naszemu asasynowi ledwo udaje się ujść z życiem. Twórcy nie zdecydowali się wprowadzić w tych momentach Quick Time Events. Gdyby od naszego refleksu zależało, czy Ezio zdoła się złapać, czy też runie w przepaść, naprawdę poczulibyśmy zagrożenie. Był jednak moment, kiedy zjeżdżał po stromym zboczu, gdzie ledwo udawało się unikać wpadnięcia na przeszkodę…

Na końcu lokacji czekała na mnie upragniona pieczęć.

Gdy Animus zawodzi…

Jak zapewne niektórzy wiedzą, możliwości Animusa są ograniczone i nie możemy odtwarzać wspomnień przodka aż do jego śmierci, jedynie do spłodzenia kolejnego przodka Obiektu. Po pamiętnej scenie na wieży w Assassin’s Creed II wiedzieliśmy już, że śledzenie losów Altaira w tradycyjny sposób stanie się niemożliwe. I tu z pomocą przyszła technologia Tych, Którzy Byli Przed Nami. Altair zapisał swoje wspomnienia na pieczęciach, dzięki którym Ezio może przenieść się w przeszłość i zobaczyć kluczowe momenty z życia swojego poprzednika. Choć lubię Ezio, to nie mogłam doczekać się ponownego wcielenia się w uwielbianego przeze mnie Altaira. Zapewne zastanawialiście się, co działo się tuż po śmierci Al Mualima w Assassin’s Creed 1? Jak wyglądała praca nowego Mistrza asasynów? Jak wyglądało jego dzieciństwo i kim byli jego rodzice? Na te pytania częściowo odpowiedział nam Kodeks. Być może niektórzy pamiętają jego ostatnie strony, na których Altair zastanawiał się, czy Fragment Edenu może przedłużyć życie. W grze dowiemy się, czy mu się udało, po wizycie Ezio w Bibliotece

Twórcy obiecali nam, że zakończą definitywnie opowieść o Ezio. Nie możemy zobaczyć w grze ostatnich dni jego życia, więc zdecydowali się przedstawić je w krótkim filmie animowanym, Assassin’s Creed Embers. Czy florencki szlachcic wreszcie zazna upragnionego spokoju i będzie mógł cieszyć się zwykłym życiem, u boku kochającej żony i dzieci? Cóż, gwarantuję na pewno nie będzie czasu na nudę podczas oglądania filmu.

Współczesność

Nie sposób w Assassin’s Creed pominąć wątku współczesnego. Na pokazach nie mieliśmy okazji zobaczyć, jak się miewa Lucy i pozostali współcześni asasyni, ale o ich dalszych losach dowiemy się już na początku gry Assassin’s Creed Revelations. Wiadomo jedynie, że Desmond zapadł w śpiączkę i będzie musiał jakoś poskładać w całość rozdzielone warstwy swojej świadomości, w świecie własnego umysłu, przetworzonym przez Animusa. Nie zabraknie retrospekcji, wrócimy do czasów młodości Desmonda, zobaczymy, jak wyglądała słynna Farma i kim byli jego rodzice.

O nie, znów Ezio!

Na wiele pytań znajdziemy odpowiedzi w Assassin’s Creed Revelations. Zostanie zakończony całkowicie wątek Altaira i Ezio – być może niektórzy, znużeni włoskim szlachcicem, przyjmą tę informację z radością. Desmond musi wykonać swoją misję, więc zobaczymy go jeszcze w kolejnej odsłonie gry, która została zaplanowana na listopad 2012 roku.

Przyznaję, byłam sceptycznie nastawiona do Revelations i graniem Ezio po raz kolejny. Wszystkie wątpliwości rozwiały się, kiedy tylko usiadłam do konsoli. Może Ezio nie jest już najpiękniejszy, w końcu ma swoje lata, ale mimika twarzy wyszła twórcom znakomicie. Jego strój standardowo możemy dostosować do naszych potrzeb u krawca (powrót do asasyńskiej bieli był jak powrót do domu…) Poza tym – zaciekawiło mnie, co takiego ma do zaoferowania przywódca asasynów w Konstantynopolu, Yusuf Tazim, jak Ezio pozna młodego Sulejmana,przyszłego sułtana, a przede wszystkim – nie mogłam doczekać się fragmentu z Altairem

Porównanie z rzeczywistością

Poprzednie części Assassin’s Creed przyzwyczaiły nas do dokładnie odtworzonych budowli. Mało kto zdawał sobie sprawę, że w grze były one nieco mniejsze niż w rzeczywistości (tak, by gracz nie nudził się, gdyby jego podróż na sam szczyt miała trwać zbyt długo). Tym razem, dzięki ostrzu z hakiem, który wyraźnie przyspiesza wspinaczkę, obiekty zostały odtworzone praktycznie w skali 1:1.

Przed rozgrywką w Revelations zwiedzaliśmy słynny kościół Hagia Sofia i Topkapi, pałac sułtana. Przepiękne miejsca, które robią piorunujące wrażenie, będziemy mieli okazję zobaczyć w grze. Ubisoft dołożył wszelkich starań, by jak najwierniej je odwzorować, na podstawie tysięcy zdjęć. Efekty? Zobaczcie sami porównanie Hagii Sofii, Topkapi, Wielkiego Bazaru i Wieży Galata z rzeczywistości i z gry.

Porównanie z rzeczywistością, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Twórcy pozwolili sobie na pewne zmiany względem rzeczywistości. Przy pałacu Topkapi dodali elementy do wspinaczki dla Ezio, a na dziedzińcu sułtana umieścili palmy, by stworzyć odpowiedni klimat. Z kolei sprzed kościoła Hagia Sofia usunęli budynek, byśmy mogli cieszyć się widokiem całego obiektu. Choć w czasach Ezio istniały tylko dwa minarety, twórcy zdecydowali się w grze umieścić cztery, by obiekt wyglądał bardziej epicko i byśmy mieli więcej miejsc do wspinaczki.

Po trzech godzinach sesji w Revelations nie miałam dość, kiedy musieliśmy kończyć, poczułam się jak wypchnięta do innego, mniej rzeczywistego świata. Podobnie musiał czuć się Desmond, kiedy budził się po sesji w Animusie…

Multiplayer

Po rozgrywce singleplayer przyszedł czas na rozgrywkę dla wielu graczy w nowym trybie Deathmatch. Z pewnością jest on już znany beta-testerom Assassin’s Creed Revelations. System przydzielania kontraktów jest podobny jak w trybie Ścigany, polujemy na jedną postać, podczas gdy na nas poluje ktoś inny, chociaż nie wiemy, kto. Różnica polega na tym, że nie mamy kompasu, który naprowadziłby nas prosto na cel i musimy go znaleźć sami, polegając tylko na własnej spostrzegawczości. Ułatwieniem jest to, że mapki są naprawdę małe dla tego trybu, a na całej mapie NPC nie przybierają modelu postaci gracza. Gorzej, jeśli gracz ma atut „Kameleon” albo zdolności „Zmiana” czy „Przebranie”…

W Brotherood można było chodzić w grupie NPC wokół mapki bez końca. W Revelations NPC mogą swobodnie przechodzić przez granice desynchronizacji, zatem musimy uważać, by nagle nie zostać samemu, widocznym jak na dłoni dla naszego prześladowcy.

Mechanika rozgrywki została usprawniona. Teraz możemy ogłuszać nie tylko naszych prześladowców, ale też NPC. Gdy ktoś próbuje nas zabić, możemy również próbować go ogłuszyć, co kończy się naszą honorową śmiercią i dodatkowymi punktami na koncie, przy jednoczesnym ograniczeniu ilości punktów za zabójstwo przeciwnika. Multiplayer, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Startujemy ze statusem „Dyskretny”. Gdy znajdziemy się w polu widzenia naszego celu, pasek wykrycia powoli zapełnia się, aż do „Incognito”. Jednak wystarczy, że zaczniemy działać w trybie jawnym, by pasek zaczął maleć, a nasza ofiara zorientowała się, że na nią polujemy.

Na pokazach w Stambule wystarczyło czasu tylko na dwie sesje Deathmatch. Drugim nowym trybem multiplayer, jaki będzie w Revelations, jest Artifact Assault. Beta-testerzy mieli już okazję przetestować ten tryb. Mapa jest podzielona na dwie części, każda należy do innej drużyny. Naszym zadaniem jest wykradnięcie flagi z obozu wroga i zaniesienie jej do naszego, nie dopuszczając jednocześnie, by przeciwnik zrobił to samo.

Świat Assassin’s Creed

Świat Assassin’s Creed staje się coraz bogatszy i coraz bardziej rozbudowany, twórcy zdecydowali się zatem pozbierać o nim informacje i stworzyć Encyklopedię Assassin’s Creed. Do edycji Animus zostanie dodana czarna wersja encyklopedii, dostępna także w UbiWorkshop jako osobny produkt. Wersja biała została poszerzona o „Carte Blanche”, czyli dzieła artystów i fanów, przedstawiające asasynów z różnych epok. Encyklopedia zawiera podsumowanie wszystkich wydarzeń ze świata Assassin’s Creed (nie tylko z gier), biografie postaci i opis miejsc. Pięknie wydana i bogato ilustrowana, jest idealną pozycją dla fanów, którzy chcieliby uporządkować swoją wiedzę, zaś tym, którzy dopiero zaczynają poznawać uniwersum, z pewnością pomoże zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Świat Assassin’s Creed, Już graliśmy w tryb dla jednego gracza z Assassin’s Creed Revelations

Autorka tekstu jest administratorem największego polskiego serwisu o serii Assassin's Creed. Relację z pokazu uzupełniają jej wrażenia ze zwiedzania Stambułu opublikowane na Zakonie Assassin's Creed.

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
16/10/2011 16:57
Dnia 15.10.2011 o 18:26, kyr napisał:

ciekawe kiedy ogłoszą opóźnienie premiery na pc... szykuję już kasę na maj

Już jakiś czas temu ogłosili. Premiera wersji PC jest obecnie planowana na 1 grudnia.

Usunięty
Usunięty
16/10/2011 15:13

jaaaciee,... jeszcze miesiac,..

eske
Gramowicz
15/10/2011 22:40
Dnia 12.10.2011 o 21:08, SmokeGuciooPL napisał:

Ja już kupiłem AC;R oczywiście na gram.pl ;p

Nie wiedziałem, że tak szybko realizują wysyłki przedpremierowe :).Na grę rzecz jasna czekam z niecierpliwością. Fabuła mimo swej standardowej struktury zachwyca mnie z każdą kolejną odsłoną. W AC II i Brotherhood było pełno ciekawych zwrotów akcji, przez które niekiedy opadała mi szczęka - jak zakończenie w dwójce (kiedy to Minerwa zwróciła się do Desmonda). Z tego co tu przeczytałem gra odpowie na wiele pytań jakie miałby zadać każdy fan serii po przejściu wszystkich części. Dobrze również, że twórcy zajęli się grafiką w grze, gdyż przez nią często traciłem uwagę, przez co nie usłuchałem ważnych dialogów - zwłaszcza gdy się spojrzy w krajobraz...Właściwie to jestem pewien o do tego, że Revelations zachwyci mnie wątkiem fabularnym po raz kolejny. Oby to samo było pod względem nowości. Nie żeby mi coś przeszkadzało, wraz z kolejnymi odsłonami gra zyskuje masę ciekawych bajerów, jeśli teraz dostanę w swe ręce chociaż jedną tak fajną rzecz jak ostrze z hakiem będę w pełni uradowany.PS. Na początku zastanawiałem się kim jest autorka tekstu, dzięki za info. :)




Trwa Wczytywanie