Borderlands 2 - dziesięć rzeczy, które sequel powinien poprawić

Krzysiek Ogrodnik
2011/08/05 11:41

Świetnie się bawiłem grając w Borderlands, ale pomimo wszystko produkcja momentami sprawiała wrażenie, jakby była eksperymentem, w który go końca twórcy nie wierzyli. Borderlands 2 musi być jednak sequelem wielkiego hitu naprawiającym największe błędy poprzednika.

Świetnie się bawiłem grając w Borderlands, ale pomimo wszystko produkcja momentami sprawiała wrażenie, jakby była eksperymentem, w który go końca twórcy nie wierzyli. Borderlands 2 musi być jednak sequelem wielkiego hitu naprawiającym największe błędy poprzednika.

Lista ma dziesięć punktów, ale prawa jest taka, że gdy Gearbox spełni połowę moich próśb – będę zadowolony. Mam tylko szczerą nadzieję, że twórcom nie odbije i nie postanowią postawić całej mechaniki gry na głowie, tak, żeby fani Modern Warfare się lepiej w niej odnaleźli, bo takie są realia rynku albo wymagania ludzi. Nie, nie są, ale o czymś innym miała być mowa. Oto dziesięć pól, w których Borderlands 2 powinno być lepsze od poprzednika.

1. Lepsza fabuła i questy

Borderlands 2 - dziesięć rzeczy, które sequel powinien poprawić

Skoro pierwszą część nazywano pierwszym połączeniem strzelanki i gry RPG, które faktycznie działa miło by było, gdyby sequel udowodnił, że miano nie jest nadawane na wyrost i zaserwował graczom historię, która nie jest tylko zapchajdziurą.

To samo tyczy się questów - mam dość zaliczenia zadań typu "zbierz X czegoś, a dostaniesz nagrodę" i "zabij X, a obsypię cię deszczem punktów doświadczenia". Borderlands jest jedną z tych gier, które zalicza się kilka razy, w dobrym tonie byłoby, gdyby Gearbox zadbał o największych fanów i dostarczył im zadania, które nie są robione na kolanie.

Co powiedzielibyście na różniące się lekko linie fabularne w zależności od tego, jaką postacią gramy? Call of Juarez: The Cartel pokazał, że można to zrobić z klasą, chętnie zobaczyłbym podobne rozwiązanie w Borderlands 2.

2. Bardziej urozmaicony świat, przeciwnicy, broń

Największą wadą Borderlands była mała ilość wszystkiego, prócz giwer, połączona z mizerną liczbą rodzajów miejsc, wrogów i tak naprawdę broni.

Chciałbym w dwójce zwiedzić więcej zabudowanych przestrzeni, nie pogardziłbym też różnymi warunkami pogodowymi i mikroklimatami. Miejsce, w którym wiecznie pada śnieg? Tak, poproszę, o ile oczywiście nie będzie to kolejne wielkie pustkowie, tyle, że na biało. Jakiś las? Też chętnie zwiedzę. Podziemia, w których nie widać czubka własnego nosa, a drogę trzeba oświetlać ogniem wylotowym z broni i wzniecanymi na szybko pożarami? Biorę, nomen omen, w ciemno!

To samo tyczy się wrogów - różnorodność, to ostatnia rzecz, jaką można im zarzucić. Mam już dość zabijania na okrągło Skagów w pięciu smakach, oddam królestwo za nową zwierzynę. Skoro generator broni jest w stanie "wymyślić" tyle różnych modeli broni, dlaczego nie zatrudnić go do pracy nad przeciwnikami?

A skoro już o broni mowa - każdy kto grał w Borderlands w końcu zauważał, że tak naprawdę w grze jest kilkanaście rodzajów giwer, które są wałkowane przez cały czas. Skoro Gearbox tak mocno chwali się liczbami niech w sequelu udowodni, że coś za nimi stoi i mocniej urozmaici ten aspekt. Chętnie w grze zobaczyłbym potężne, aczkolwiek przegrzewające się karabiny i granatniki strzelające po łuku.

3. Crafting

Czy podczas grania w Borderlands zdarzyło się Wam, że znaleźliście prawie idealną broń, którą psuł jeden element? Mi wielokrotnie, dlatego doceniłbym możliwość wymontowania, na przykład celownika, z danego egzemplarza i zastąpienia go czymś innym.

Gdybym mógł budować własne giwery od postaw, to byłbym w siódmym niebie, bo tworzenie giwer to dla mnie ulubiony element wszystkich gier, w których mogę to robić. Wyobraźcie to sobie: pozyskujecie świetne komponenty z zadań i poległych przeciwników, a później składacie perfekcyjną giwerę, z jednym albo i nawet dwoma dodatkowymi efektami - ja bym postawił na pociski paraliżujące i zatruwające przeciwników. Ech, bajka.

Skoro już o tworzeni broni mowa nie pogardziłbym też możliwością pogrzebania pod maską i przy broni pojazdu, którym będę przemierzał pustkowia w Borderlands 2. Taki zabieg nadałby brykom graczy bardziej "prywatny" wydźwięk, byłby też kolejny pretekst do wydawania pieniędzy i wykonywania questów. Świetnie się bawiłem grając w Borderlands, ale pomimo wszystko produkcja momentami sprawiała wrażenie, jakby była eksperymentem, w który go końca twórcy nie wierzyli. Borderlands 2 musi być jednak sequelem wielkiego hitu naprawiającym największe błędy poprzednika.

4. Więcej umiejętności, możliwość modyfikowania wyglądu bohaterów

Specjalną umiejętnością Rolanda jest zawsze stawianie działka strażniczego, a ja jednak wolałbym mieć wybór w tej kwestii. Racja, sprawi to, że gra stanie się bardziej skomplikowana, ale czyż właśnie nie za to kochamy gry RPG? Im szerszy wachlarz umiejętności do wyboru, tym bardziej gracz może dostosować ją do własnego stylu gry.

Na bardziej rozbudowanej możliwości modyfikowania postaci zależy mi nie tyle dlatego, że fajnie wyglądać inaczej w trybie kooperacji - po prostu jestem szalenie ciekaw zakręconych projektów elementów ubioru wpisujących się w klimat gry. Poza tym jestem pewien, że wielu graczy chciałoby biegać z maską Psycho na twarzy. Wiem, że ja na pewno bym chciał.

5. Bardziej wyraziste postacie

Klimat Borderlands jest jedyny w swoim rodzaju, co do tego nie ma wątpliwości, prawda jest jednak taka, że gdyby nie charyzmatyczny, barwny i zabawny Claptrap, niewiele by z tego zostało.

GramTV przedstawia:

Strzelanie do karłów jest fajne i przydomki typu "badass" też, ale ten świat potrzebuje znacznie większej ilości ciekawych figur, z którymi gracz mógłby wchodzić w interakcję.

Gearbox, tchnijcie więcej życia w Dr. Neda, Mad Moxxi, Scootera i resztę mieszkańców pustkowii. Błagam!

6. Lepszy split screen i loottrap

Grałem przez chwilę w Borderlands na podzielonym ekranie i było to traumatyczne przeżycie. Przede wszystkim ekran jest podzielony w zły sposób (pionowo) a do tego menusy nie są w żaden sposób do split screena przystosowane. Gearbox nawet ich nie zmniejszył, gracz musi je przewijać, co mi kojarzy się z przeglądaniem pełnowymiarowych wersji stron internetowych na telefonach komórkowych - zgroza.

Borderlands potrzebuje też loottrapa, czyli blokady, umożliwiającej zbieranie upuszczanych przedmiotów z przeciwników tylko przez graczy, którzy danego wroga faktycznie ukatrupili. Pal licho jeśli gra się z kumplem i podział łupów można załatwić gentlemeńską umową, gorzej, jeśli współpracujemy z internetowym nieznajomym, który tylko dybie na najlepsze skarby. Borderlands 2 zdecydowanie powinien mieć loottrapa. Świetnie się bawiłem grając w Borderlands, ale pomimo wszystko produkcja momentami sprawiała wrażenie, jakby była eksperymentem, w który go końca twórcy nie wierzyli. Borderlands 2 musi być jednak sequelem wielkiego hitu naprawiającym największe błędy poprzednika.

7. Bardziej rozbudowany multiplayer

Prócz dającego sporo radości trybu kooperacji Borderlands 2 zasługuje też na rozbudowane PvP. Nie będzie mi przeszkadzało, jeśli zostanie zrealizowane w mocno shooterowym stylu i gracze będą mogli tłuc się wzajemnie w trybach o smaku Deadmatch, Capture the Flag, Domination i innych.

Mile widziane byłoby przenoszenie postaci z singla do multi i odwrotnie razem ze wszystkimi zdobytymi punktami doświadczenia i bronią.

Nie pogardziłbym też solidnie zrobioną możliwością handlu z innymi graczami - pamiętajcie, że przedmioty, które dla Was są śmieciami ktoś inny może uznać za największy skarb w ekwipunku, a dodatkowa kasa na apteczki/amunicję/granaty zawsze się przyda.

8. Możliwość teleportowania się z każdego miejsca na mapie

Spacerki do teleportów były zdecydowanie najnudniejszym elementem Borderlands, szczególnie, gdy wysokopoziomową postacią trzeba było przejść przez teren pełen słabych przeciwników.

"Cyberzwoje miejskiego portalu" dobrze wpłynęłyby a dynamikę rozgrywki i gracze przechodzący grę kolejny raz na pewno doceniliby możliwość przeskoczenia przy ich użyciu nudnych fragmentów.

Jeśli z jakichś względów Gearbox zdecydowałby, że to głupi pomysł, możliwość przyzwania pojazdu w każdym miejscu świata gry też byłaby nie do pogardzenia.

9. Otwarty świat bez ekranów ładowania

Oj, to nie może być aż tak trudne do zrobienia! Widzieliśmy już, i na konsolach, i na pecetach, gry ze znacznie bardziej zaawansowaną pod względem technicznym grafiką i większym światem, gdzie wszystko doczytywało się w tle. Komiksowa oprawa wizualna tylko ułatwia całą sprawę (nie jest tak zasobożerna), więc gdzie tak naprawdę leży problem?

Jedna ogromna mapa miałaby też pozytywny wpływ na pojazdy - ich znaczenie wzrosłoby, gdyby gracz mógł udać się nimi na przejażdżkę wszędzie, a nie tylko w określonych pustawych miejscach, gdzie bez czterech kółek praktycznie nie da się grać, bo odległości do pokonania są ogromne, a po drodze nie ma niczego ciekawego.

10. Bardziej przemyślane DLC

Spójrzmy prawdzie w oczy - czy tego chcemy, czy nie do Borderlands 2 zostanie przygotowanych co najmniej kilka dodatków. Do pierwszego Borderlands powstały cztery i pomimo tego, że wszystkie rozbudowywały tytuł w dość znacznym stopniu tylko jeden można uznać za naprawdę udany - mowa o The Secret Armory of General Knoxx.

Miło by było, gdyby tym razem Gearbox lepiej zaplanował dodatki, które w interesujący i znaczący sposób rozwiną świat Borderlands 2 zamiast dodać do niego kilka bezużytecznych i nudnych aren - tak Mad Moxxi's Underdome Riot, do ciebie piję.

A na jakie zmiany w Borderlands 2 liczycie Wy? Mam nadzieję, że twórcy przygotowali prawdziwą informacyjną bombę dotyczącą produkcji, którą bez ostrzeżenia odpalą na targach gamescom 2011 - jeśli tak się stanie, relację z eksplozji znajdziecie na gram.pl.

Komentarze
27
Usunięty
Usunięty
10/08/2011 14:55

cytat: pamiętajcie, że przedmioty, które dla Was są śmieciami ktoś inny może uznać za największy skarbŚwięta prawda ! Mój kolega ma pełno broni typu: SMG 65 naboi w magazynku, podpala przeciwników, zadając im 55 - 75 dmg.Dał mi jedną a ja byłem posikany a dla niego nie było to zbytnio dużo warte ;)

Usunięty
Usunięty
10/08/2011 14:55

cytat: pamiętajcie, że przedmioty, które dla Was są śmieciami ktoś inny może uznać za największy skarbŚwięta prawda ! Mój kolega ma pełno broni typu: SMG 65 naboi w magazynku, podpala przeciwników, zadając im 55 - 75 dmg.Dał mi jedną a ja byłem posikany a dla niego nie było to zbytnio dużo warte ;)

Usunięty
Usunięty
09/08/2011 22:25

Zgadzam sie ze wszystkim oprocz teleportacji i przyzywania pojazdow - chcialbym tylko przypomniec, ze bohaterowie borderlands to nie sa czarodzieje (swoja droga juz sama teleportacja przy slupach byla dosc dziwna, ale ze to nie Ziemia a Pandora to jakos to przelknalem)...




Trwa Wczytywanie