Test limitowanej edycji pada do Xboksa 360

Krzysiek Ogrodnik
2011/02/15 12:03

Po wnikliwych testach odpowiadamy, czy zmiany wprowadzone w nowym kontrolerze do Xboksa są faktycznie tak dobre, jak maluje je Microsoft.

Po wnikliwych testach odpowiadamy, czy zmiany wprowadzone w nowym kontrolerze do Xboksa są faktycznie tak dobre, jak maluje je Microsoft.

Największą wadą klasycznego pada do Xboksa 360 jest zdecydowanie D-Pad, dlatego kluczowy bajer limitowanej edycji jest tak pożądany przez graczy. Co to? Transformujący się krzyżak! Wystarczy go obrócić o 90 stopni i ze znanego wszystkim posiadaczom konsoli Microsoftu „dysku” przekształca się w klasycznego „plusa” - podczas rotacji nie zmienia się wysokość krzyżaka, po prostu „tło” zapada się głębiej. Test limitowanej edycji pada do Xboksa 360

Nowy D-Pad sprawuje się o niebo lepiej od poprzedniego i w końcu umożliwia zabawę w takie gry jak Lumines Live, czy Chime ludziom uczulonym na gałki. Drugą młodość przeżywają też retroklasyki, w które dopiero teraz można grać tak jak Pan Bóg przykazał. Krzyżak po prostu w końcu działa tak jak powinien - skakanie po opcjach w FIFIE stało się przyjemnością, włączanie kierunkowskazów w TDU2 nie powoduje już opuszczania szyb samochodu, a próba zdetonowania ładunku wybuchowego w GTA IV przestała się wiązać z niezamierzoną zmianą niesionej broni.

Pomimo dość skomplikowanej konstrukcji D-pad jest zbity i solidny, nie hasa sobie radośnie w wycięciu obudowy. Przestawienie krzyżaka jednym palcem jest praktycznie niemożliwe, tak więc szanse na przypadkowe przeskoczenie panelu w drugi tryb są praktycznie zerowe.

Kolejną nowością jest nieco inny kształt analogowych grzybków – zmieniono nieco formę wyżłobień i ich głębokość (patrz zdjęcie na kolejnej stronie), przez co kciuki jeszcze pewniej w nich leżą. Z powodu zmian gałki stały się też niestety odrobinę mniej wygodne - wszystko rozbija się o ostre krawędzie wewnętrznego kręgu - ale problem powinien zniknąć po kilku tygodniach normalnego grania, analogi po prostu się „wyrobią”. Kształt i układ pozostałych klawiszy pozostał niezmieniony względem standardowego pada.

Uwagę na pewno zwraca kolorystyka pada – matową srebrną obudowę połączono z lśniącymi czarnymi wykończeniami. Szczotkowaną stal okrywającą guide button wymieniono na błyszczącą blachę, w której można się przeglądać, co będzie na pewno przydatne dla osób z manią prześladowczą. Klawisz daje bardzo dobry panoramiczny obraz otoczenia - sprawdzanie, czy ktoś nie czai się nam za plecami to banał.

GramTV przedstawia:

Poza tym podstawowe klawisze (ABXY) straciły swoje wesołe kolorki przez co laik może godzinami szukać przycisku „X” - ciemny plastik tak skutecznie zakrywa literkę zatopioną wewnątrz, że ledwo ją widać. Ta zmiana jest akurat mocno kontrowersyjna, bo wszystkie gry oznaczają klawisze kolorami, dlatego zdecydowanie nie powinniście kupować tego pada graczowi, który dopiero zaczyna swoją przygodę z konsolą Microsoftu, no chyba, że celowo chcecie rzucić mu kłodę pod nogi.

Nowy kontroler jest odrobinę lżejszy od klasycznego, a ulepszony krzyżak pociągnął za sobą lekkie zmiany w wyważeniu urządzenia. W moich dłoniach limitowana wersja leży lepiej od zwykłej, choć to akurat niebywale subiektywny aspekt.

Kontroler trafi na rynek wyłącznie w wersji bezprzewodowej. Zestaw obejmuje dodatkowo ulepszoną wersję Play & Charge Kita, którego akumulatorki po pełnym naładowaniu mają pozwalać na 35 godzin grania. Adapter umożliwia uzupełnianie energii podczas zabawy – w telegraficznym skrócie: po podpięciu specjalnego kabla kontroler zmienia się w przewodowy, działa nadal, a przy okazji się ładuje. Prócz tego w pudełku znajduje się także drugi pojemnik na zwykłe baterie, który możemy traktować jako zapas na kryzysowe sytuacje, w których nie możemy użyć Play & Charge Kita.

Najnowszy kontroler Microsoftu jest zdecydowanie najlepszym padem do Xboksa 360, przynajmniej póki na rynku pojawi się Razer Onza. Wprowadzone zmiany są naprawdę niezłe, ale nie na tyle, by usprawiedliwiać tak dużą różnicę w cenie względem klasycznej wersji. Jeśli jednak sytuacja zmusza Was do zakupienia nowego pada i ulepszony krzyżak faktycznie Wam się przyda, to powinniście jednak rozważyć zakup limitowanej edycji – dobry kontroler to w końcu inwestycja na długie miesiące, jeśli nie lata. Urządzenie trafi do sprzedaży trzeciego marca.

Zamów Pad bezprzewodowy + Play & Charge Kit w sklepie gram.pl

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
18/02/2011 15:54

Ale mi różnica pfff.

Usunięty
Usunięty
16/02/2011 23:26

> Bez przewodowe pady so szmelc.zamiast katowac pada rusz dupe do ksiazek i naucz sie pisac ^^, bezprzewodowe ;]a w ogole to wifi pady sa ok, uzywam juz dluzszy czas i w ogole sie nie gubi, nie wylacza ani nie ma problemow z podlaczeniem wiec to chyba tylko twoj problem

Usunięty
Usunięty
16/02/2011 21:29
Dnia 15.02.2011 o 18:11, vegost napisał:

Tak 5 min, kontrolka cały czas świeci na około i wyrażnie widać że szuka połaczenia z konsolą po 5 minutach szukania się wyłancza. Jest to denerwujące, nawet jak jestem metr od konsoli. Bez przewodowe pady so szmelc, nie ma to jak oryginalny stary na kablu.

to moze go naladuj? i sie tak nie napinaj bo ci jakas zylka pojdzie...aha o pisze sie wyłącza a nie wylancza, moze zamiast pisac bzdury w internecie poucz sie albo pojedz do jakiegos spa zeby ochlonac.




Trwa Wczytywanie