World of Tanks - drugi betatest

Bambusek
2010/12/10 18:00

Już trochę czasu trwają betatesty World of Tanks. Testy dla większości świata, gdyż Rosjanie cieszą się pełną wersją. Zobaczmy, ile się zmieniło od sierpnia.

Już trochę czasu trwają betatesty World of Tanks. Testy dla większości świata, gdyż Rosjanie cieszą się pełną wersją. Zobaczmy, ile się zmieniło od sierpnia. World of Tanks - drugi betatest

World of Tanks wciąż się rozwija. Więcej, u naszych wschodnich sąsiadów jest tak popularny, iż twórcy otwarcie stwierdzili, że gra na siebie zarobi nawet jeżeli planowana w przyszłym roku premiera na rynkach zachodnich będzie klapą. To dużo mówi o tym, ile osób musi w to grać, skoro produkt Wargaming.net działa tylko na systemie mikrotransakcji. Sama gra jak i jej pobranie jest darmowa. WoT już teraz jest bardzo dobry i zapewne po premierze stanie się jednym z głównych tytułów multiplayerowych.

Ale o co chodzi?

Ale o co chodzi?, World of Tanks - drugi betatest

Krótkie i szybkie przypomnienie czym World of Tanks jest. To sieciowa gra akcji z pojazdami pancernymi w rolach głównych. Oprócz samych czołgów są też niszczyciele oraz samobieżna artyleria. Akcję obserwujemy z trzeciej osoby, chociaż jak ktoś się pobawi zoomem to może mieć widok udający ten z FPS. Obecnie w grze są umieszczona trzy nacje, każda mająca swoje zabawki podzielone między dziesięć poziomów. Tier 1 to lekkie czołgi, już od drugiego zaczynają się średnie. Ciężkie kolosy pojawiają się od piątego, chociaż Niemcy muszą czekać nieco dłużej. Solą tej gry są naturalnie same pojedynki. Dwie drużyny, po 15 maszyn w każdej i gramy do całkowitej eliminacji wroga lub przejęcia jego bazy. Drużyny można składać samemu (i to nowość w stosunku do poprzedniej wersji) lub pozwolić systemowi na losowy przydział.

Twórcy zmienili też rozkład poszczególnych poziomów czołgów w bitwach. Jeszcze w sierpniu pojazdy od tier 3 były z miejsca rzucane na głębokie wody, gdzie musiały rywalizować z maszynami znacznie silniejszymi. Zostało to zmienione i teraz poziomy pierwszy i drugi grają ze sobą, następnie trzeci z czwartym i dopiero od tier 5 można napotkać ciężki sprzęt po drugiej stronie. Zabawa jest przez to sporo lepsza i mniej frustrująca dla osób, które jeszcze nie dorobiły się bardziej zaawansowanych pojazdów. A to trwa, gdyż najpierw trzeba wydać zdobyte w trakcie walk doświadczenie na rozwój posiadanej maszyny i ewentualnie opracowanie kolejnej. Następnie wysupłać niemałą ilość kredytów na zakup nowej zabawki. Po czym cykl się powtarza aż do momentu zdobycia upragnionego sprzętu lub osiągnięcia najwyższego poziomu. Po więcej szczegółów odsyłam do poprzedniego beta testu.

Gwiaździsty sztandar

Gwiaździsty sztandar, World of Tanks - drugi betatest

Długo przyszło czekać, ale w końcu na wirtualne pola bitew wjechały czołgi amerykańskie. Stało się to w połowie listopada. Na obecnym etapie bety drzewko rozwoju USA nie jest kompletne – brakuje niszczycieli czołgów, kilku prototypów oraz pojazdów zdobycznych. Mimo to i tak jest czym walczyć i na co wydawać ciężko wypracowane doświadczenie i kredyty. Jest śmiesznie wyglądający T1 Cunningham (podstawowy czołg w armii), mamy dwie wersje Shermana, jest samobieżna haubica M7 Priest. Znajdujący się na dziesiątym poziomie T30 ma najgrubszy (sumarycznie) pancerz i największy kaliber działa w grze. Lekkie pojazdy USA znowu są szybsze od konkurencyjnych i mogą przewozić nieco więcej amunicji, ale ustępuje Rosjanom pod względem opancerzenia i Niemcom w kwestii siły ognia.

Gracze nie otrzymują T1 Cunningham automatycznie tak jak dostają MS-1 czy Leichttraktor. Nie oznacza to, że za rozpoczęcie zabawy po stronie Wujka Sama trzeba płacić. T1 wciąż jest darmowy, po prostu trzeba się pofatygować po niego do sklepiku gry. Takie podejście twórców zapewne wynika z faktu, iż ilość miejsc w garażu jest ograniczona i nie chcieli wciskać im na siłę pojazdu, którego ci mogliby w ogóle nie chcieć. Teraz zainteresowani grą czołgami amerykańskimi łatwo mogą to zrobić, a pozostali zapełniać garaż maszynami radzieckimi czy niemieckimi. Na szczęście nie brakuje fanów sił amerykańskich na serwerach. Co prawda wydaje się być ich mniej niż pancerniaków radzieckich i niemieckich, ale i tak pola bitew zyskały na różnorodności pod względem napotykanych czołgów.

Złoto dla zuchwałych

Ten cenny kruszec dalej stanowi jedną z dwóch walut w grze. I nadal jest tą, za którą w pełnej wersji będziemy płacić prawdziwe pieniądze. W becie pojawił się nawet przycisk odpowiedzialny za zakup, ale jest nieaktywny. Na razie dostaje się 150 sztuk złota za każdy dzień gry. Za to nieco zwiększono zastosowanie. Można dzięki niemu zwiększyć o jeden ilość miejsc w garażu. W trakcie kupna nowego czołgu pozwala na pełne wyszkolenie załogi. No i na tym koniec. Oczywiście zostawiono stare funkcje: wymiana na kredyty, zamiana doświadczenia na ogóle, kupno pojazdów Premium, zakup lepszej amunicji, ulepszenie konta gracza do wersji Premium. To ostatnie, po za standardowymi bonusami jak więcej doświadczenia i pieniędzy zmienia też wygląd garażu. Rzecz mała i typowo wizualna, a cieszy.

GramTV przedstawia:

Złoto dla zuchwałych, World of Tanks - drugi betatest

Wprowadzono wyczekiwaną funkcję tworzenia własnych drużyn. Tutaj nazwane są plutonami. Zaprosić do takowego możemy dowolną osobę z listy swoich kontaktów. Możemy też daną osobę odszukać, ale wciąż trzeba znać jej nick. Ponadto nie każdy może być założycielem plutonu. Ta opcja jest dostępna tylko dla posiadaczy kont Premium. Dołączyć za to może już każdy zaproszony. Widać, że ta funkcja jest zrobiona typowo pod klany, gdzie każdy członek ma innych na liście kontaktów. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby klanowicze opłacali niewielką składkę, która będzie przeznaczana na konta Premium dla dwóch lub trzech osób. Graczom nie zrzeszonym pozostaje zabawa w losowych drużynach lub wysupłanie nieco pieniędzy. Przynajmniej tak może być po premierze gry. W grze pojawiły się też nowe mapy. Trzeba przyznać, ze pod względem zaprojektowania są ciekawe i grywane. Na niektórych obie drużyny zaczynają w pewnej odległości od swoich baz, co czyni rozgrywkę jeszcze ciekawszą. W końcu mamy też polską wersję językową, chociaż na razie nie jest doskonała i nieco pracy przed tłumaczami zostało.

Co przyniesie przyszłość

Co przyniesie przyszłość, World of Tanks - drugi betatest

Word of Tanks,, co zrozumiałe, jest mocno nastawione na rywalizację. Już teraz rozgrywane są kolejne sezony ligowe. Obecny ma skończyć się 20 grudnia i zapewne po nim pojawi się duży patch. A w nim sporo dobrego. Dwie nowe mapy, chat głosowy (na początek z ograniczonymi ustawieniami), zmiany w balansie, poprawienie kilku mniejszych bugów. Dojdą też zmiany graficzne – poprawa modeli i tekstur na czołgach, wprowadzenie dynamicznych cieni, poprawa animacji niszczenia obiektów i dodanie takiej możliwości do kilku nowych. W końcu pojawi się nowy tryb – bitwa kompanii. Kompania będzie mogła składać się z pojazdów, których sumaryczny poziom nie będzie niższy niż sześćdziesiąty, ale nie będzie mógł przekroczyć dziewięćdziesiątego. Tak zebrana drużyna będzie oczekiwać w kolejce na to, aż system będzie mógł dobrać przeciwnika. Brzmi ciekawie.

Można też oczekiwać jakichś uzupełnień w siłach amerykańskich. Niedawno też ujawniono pełne drzewo technologiczne czołgów francuskich. Może to sugerować, że ta nacja zostanie dodana jako kolejna. A na pewno jest taka opcja rozważana. Drzewo bazuje w dużej mierze na prototypach, więc można się zastanowić, czy nie lepsi byliby teraz Brytyjczycy. Jednak ostatnie słowo należy do Wargaming.net. Na razie bardzo dobrze im idzie i nie wygląda na to, żeby chcieli coś psuć. Oby było tak dalej.

Komentarze
19
Bambusek
Gramowicz
Autor
12/12/2010 16:14
Dnia 12.12.2010 o 14:12, kelus napisał:

Matchmaking mnie w tej grze dobija. Człowiek kupił świeży czołg tier4, a trafia na jakies krowy z przedziału 5-7.

Uroki bety, chociaż to akurat dziwne. Ja grając Tier 3 trafiałem na pojazdy z tier 4, więc powinno je do takich bitew przydzielać.

Usunięty
Usunięty
12/12/2010 15:34

Mam tak samo. Hetzerem na 9/10 bitew przychodzi mi skrobać farbę z TII , IS-4, Ferdków, itp.

Usunięty
Usunięty
12/12/2010 14:12

Matchmaking mnie w tej grze dobija. Człowiek kupił świeży czołg tier4, a trafia na jakies krowy z przedziału 5-7.




Trwa Wczytywanie