I tak powstał Chocapic...
Ale to oczywiście wcale nie znaczy, że gra nie wprowadzi znaczących zmian do serii. Wprost przeciwnie. Przede wszystkim nasz skater otrzyma wiele nowych trików, ruchów oraz możliwości. Będzie mógł – niczym w Tony Hawk's Underground i nowszych częściach – zejść z deskorolki, chwycić ją pod pachę i dostać się w jakieś miejsce za pomocą własnych nóg. Dzięki temu dostaniemy się tam, gdzie nie da się wjechać za pomocą naszego kawałka deski i przykręconych do niego czterech kółek. Od teraz będziemy mogli także łapać się krawędzi oraz przeskakiwać nad rurką, podczas gdy deska przejedzie pod nią.
Drugą innowacją, również o ogromnym znaczeniu, będzie możliwość chwycenia pomniejszych przedmiotów i przeniesienia/przeciągnięcia ich w dowolne miejsce. Możemy dzięki temu modyfikować dostępne miejscówki, ustawiając na nich nowe przeszkody, aby lepiej nam się jeździło, ale także by móc dostać się w niektóre z miejsc, do których w normalny sposób wjechać ani wejść się nie da. Łamigłówka? Raczej nie, choć na pewno pokombinować będzie trzeba. Co ciekawe, zmienione przez nas tereny będzie można zapisać i udostępnić online – a także w drugą stronę, sami będziemy mogli pobrać przygotowane przez znajomego zmodyfikowane mapy.Długie włoski, piękne nóżki, będzie skejt „rwał” sobie dziewuszki... Jeśli chodzi o fabułę, wcielamy się w znanego z pierwszej części bohatera, który odniósł już sukces – jest znany oraz lubiany - i po pięciu latach powraca do miasta San Velona. Z tą drobną różnicą, że owa metropolia po katastrofie z Skate It (Skate w wersji na konsolę Nintendo Wii) mocno się zmieniła. Została częściowo zniszczona, a następnie odbudowana. Zmiany zaszły tak daleko, że aż dodano do jej nazwy przedrostek „new” - New San Velona. Mega korporacje bardzo zmieniły wygląd miasta, a my – walcząc z nimi – próbujemy odbudować skateowską scenę w tym NSV.
Gdy idzie o kreator wyglądu bohatera, będzie on znacznie bardziej rozbudowanie niż w zeszłym roku – ustawimy wiele cech fizycznych w edytorze wykonanym na wzór tego z gry Tiger Wood PGA Tour, specjalnie po to, by nasz skater naprawdę był „nasz”. Za to nowością jest możliwość wykonania w specjalnym kreatorze własnych grafiki, które następnie można umieścić na ubraniu czy na deskorolce. Z innych nowostek warto wymienić jeszcze „Hall of Meat”, w którym to zebrane będą wszystkie nasze najbrutalniejsze wypadki, którym będzie można się dobrze przyjrzeć, a następnie zachować dla potomnych. Tak ku pamięci... i przestrodze. Śrubki i śrubeczki
Ulepszenia doczeka się także techniczna strona produkcji. Przede wszystkim – grafika. Otóż nowa wersja olśni nas ostrzejszymi oraz wyraźniejszymi teksturami, wraz z lepszym oświetleniem i cieniowaniem, a to wszystko w 60 klatkach na sekundę. Jako ciekawy „ficzer” dodano niszczące się podczas upadku ubrania. A propos upadku – ich fizyka została mocno poprawiona, dzięki czemu nasz skater spadając z deski, nie będzie już przypominał bezwładnej kukły. Ponadto rozbudowano sztuczną inteligencję przechodniów oraz ulepszono edytor filmów wideo.Nie bez znaczenia są także ułatwienia wprowadzone w trybie online. W Skate 2 przejście do trybu rozgrywki wieloosobowej będzie kwestię góra dwóch kliknięć – zupełnie tak jak w Burnout Paradise. Pojawią się także nowe tryby dla rozgrywki online, ale póki co twórcy nie ujawnili ich nazwy. Przewidujemy jednak, że na pewno jednym z nich będzie downhill w wersji multiplayer.
Na koniec mamy także bardzo dobrą wiadomość dla posiadaczy PlayStation 3. Otóż, by uniknąć problemów występujących na tej konsoli podczas grania w poprzednią część gry, twórcy tym razem uczynili konsolę z kraju kwitnącej wiśni docelową platformą dla dwójki. Wierzą, że dzięki temu usatysfakcjonowani będą wszyscy gracze, bez względu na to, czy posiadają Xboksa czy PlayStation. Oprócz tego Skate 2 zostanie wydany także na Nintendo Wii, ale prawdopodobnie będzie to osobna produkcja.Reasumując, kontynuacja Skate dostarczy nam więcej tego, co zauroczyło nas w pierwszej części – a więc porządnej, „skejtowej” symulacji. Ponadto poprawi stare błędy i doda kilka ciekawych i mocno rozwijających możliwości elementów... Czy to może się nie udać? Nie! Mamy więc murowany hit. Jedynym minusem jest to, że premiera tytułu planowana jest dopiero na pierwszy kwartał przyszłego roku. A więc jeszcze trochę poczekamy...