Czy bohater może być szczęśliwy, czyli w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie natury egzystencjalnej

Lord von Kołkov
2008/08/24 19:00

Postanowiłem napisać ten mini felieton, gdyż kwestia ta bardzo mnie interesuje. Jako że sporo grywam w gry fabularne (tzw. "papierowe erpegi") zarówno jako gracz, jak i mistrz gry często spotykam się z zawiłymi historiami przeróżnych bohaterów. Chociaż bardzo różnią się one od siebie, nadzwyczaj często łączy je jeden motyw, życiowa tragedia. Rodzajów nieszczęścia jest mnóstwo, poczynając od banalnych "orcza horda najechała moją wioskę i zabiła mi rodziców" czy "muszę pomścić przyjaciela/brata/ukochaną/partnera (niepotrzebne skreślić)", poprzez przeróżne spiski, intrygi, choroby, przekleństwa, aż po wszelkiej maści katastrofy, zawody miłosne i wygnania.

Czy bohater może być szczęśliwy, czyli w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie natury egzystencjalnej

Postanowiłem napisać ten mini felieton, gdyż kwestia ta bardzo mnie interesuje. Jako że sporo grywam w gry fabularne (tzw. "papierowe erpegi") zarówno jako gracz, jak i mistrz gry często spotykam się z zawiłymi historiami przeróżnych bohaterów. Chociaż bardzo różnią się one od siebie, nadzwyczaj często łączy je jeden motyw, życiowa tragedia. Rodzajów nieszczęścia jest mnóstwo, poczynając od banalnych "orcza horda najechała moją wioskę i zabiła mi rodziców" czy "muszę pomścić przyjaciela/brata/ukochaną/partnera (niepotrzebne skreślić)", poprzez przeróżne spiski, intrygi, choroby, przekleństwa, aż po wszelkiej maści katastrofy, zawody miłosne i wygnania. Niestety rzadko który protagonista może pochwalić się udanym życiem rodzinnym, zawodowym czy seksualnym bądź zdrowymi, a przede wszystkim żywymi, dziećmi, żonami rodzicami i tak dalej.

Czy rzeczywiście jest tak, że tylko ci, z których zadrwił los mogą ocalać świat? Co powoduje autorem tworzącym nieszczęśliwego bohatera? Czy szczęśliwi herosi są zbyt banalni? Możliwe.

Oczywiście, dobry autor jest w stanie stworzyć niekoniecznie skrzywdzoną przez świat, ludzi i Boga postać o złożonym profilu psychologicznym i fascynującej osobowości. W tym jednak przypadku, autorowi dużo trudniej będzie swój twór od romantycznych spacerów z ukochaną lub zabaw z dziećmi, tylko po to by rzucić go w wir intryg i niebezpieczeństw. Kwestią pierwszorzędną jest tu motywacja, która popycha bohaterów gier do dokonywania niezwykłych czynów.

Uważacie, że Kratos z serii God of War byłby w stanie pokonać Aresa i stanąć na równi z bogami Olimpu, gdyby mógł spokojnie zasiąść do wieczerzy z żoną i córką? Prawdopodobnie nie. Przecież to chęć zdobycia nagrody - w postaci chęci odkupienia swych okropnych czynów - popycha wojowniczego spartiatę w bój i pozwala mu łamać wszelkie ograniczenia. Nie trzeba długo się zastanawiać, aby znaleźć kolejny przykład. Max Payne - człowiek którego nazwisko mówi samo za siebie. Również w tym przypadku mamy do czynienia ze swoistym standardem, czyli zamordowaną rodziną. Przecież to właśnie śledztwo w sprawie zabójstwa żony i dziecka zapoczątkowało fabułę gry, a samego bohatera rzuciło w wir intryg daleko bardziej skomplikowanych aniżeli kiedykolwiek sobie wyobrażał.

Jednak ci dwaj panowie mają historie i osobowości całkiem złożone, a przecież w wirtualnym świecie napotkamy setki herosów, których całe "życie" opiera się właściwie na jednym tragicznym wydarzeniu. Lwia cześć z nich to bohaterowie bijatyk, którym skomplikowana osobowość w niczym nie jest potrzebna. Wymieńmy tu choćby Kinga z Tekkena, który to by pomścić swojego mistrza, Czarnego Leoparda, rozpoczyna polowanie na Marduka. Raphael znany z serii Soul Calibur zostaje wyklęty przez swój ród i wyrusza po legendarny miecz by chronić swoją ukochaną. Jeden z bohaterów gier z cyklu Guilty Gear, Chip Zanuff, najpierw stacza się na dno przez narkotyki, a gdy w chwilę później poznaje nowe życie dzięki opiece i szkoleniu mistrza ninjutsu Tsuyoshiego, już musi zbierać się na niebezpieczną wyprawę, w celu pomszczenia zamordowanego nauczyciela. Podobne przykłady przytaczać można naprawdę długo, z resztą sami na poczekaniu wymienicie co najmniej kilka.

GramTV przedstawia:

Oczywiście poza "ofiarami losu", napędzanych życiową tragedią, znajdujemy w świecie elektronicznej rozrywki wiele innych rodzajów protagonistów. Od "bohaterów z przypadku", poprzez "bohaterów z konieczności", którzy znaleźli się w nieodpowiednim czasie i niewłaściwym miejscu, po bohaterów z - nadzwyczaj oklepaną - amnezją, która najczęściej zakrywa smutne wspomnienia przegranego życia bądź innej katastrofy, co ustawia powyższych w szeregu do

spółki z "ofiarami losu". Mimo wszystko większość z nich swoją tragedie przeżywa, albo na początku, albo w trakcie rozgrywki.

Powoli zbliżamy się do końca moich wywodów o tragicznych losach bohaterów gier, ale jaka będzie puenta? Możliwe że bohater rodzi się tylko przy akompaniamencie traumatycznych doznań. Może jednak chodzi o zachowanie harmonii i równowagi świata? By zostać wybranym, zyskać nadzwyczajne umiejętności i sławę - trzeba oddać coś w zamian, jak chociażby szczęście rodzinne lub zdrowie psychiczne. Niewykluczone zatem, iż po prostu twórcy idą na łatwiznę i wybierają najprostsze uzasadnienia dla działań swoich bohaterów. Właściwie każda z tych opcji jest prawdopodobna i znajdzie zastosowanie, jednak puenta podsumowująca całość moich wywodów jest zgoła inna.

Po prostu darzmy sympatią tych biednych bohaterów, gdyż czasem owa platoniczna przyjaźń to jedyna jasna iskierka w ich smutnym, elektronicznym żywocie.

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
25/08/2008 08:38

Proponuje dodać kilka nowych rodzajów klątw do papierowych RPG (do komputerowych tez, czemu nie)Jędza teściowa , Apodyktyczna żona, rozwrzeszczane bachory. Może troche ożywi to sesje pełne klasycznych przypadków bohaterów tragicznych.P.S. jak już ktos tu wspomniał "Bard" jest chlubnym (czy można tak powiedzieć o Bardzie??) wyjątkiem od przedstawionej reguły. I nie wchodzi tu nawet w rachubę archetyp bohatera z przypadku :)

Usunięty
Usunięty
25/08/2008 08:38

Proponuje dodać kilka nowych rodzajów klątw do papierowych RPG (do komputerowych tez, czemu nie)Jędza teściowa , Apodyktyczna żona, rozwrzeszczane bachory. Może troche ożywi to sesje pełne klasycznych przypadków bohaterów tragicznych.P.S. jak już ktos tu wspomniał "Bard" jest chlubnym (czy można tak powiedzieć o Bardzie??) wyjątkiem od przedstawionej reguły. I nie wchodzi tu nawet w rachubę archetyp bohatera z przypadku :)

Usunięty
Usunięty
25/08/2008 01:02

Ładny tekst, filozoficzny. :)Dla mnie bohater musi doświadczyć pewnego impulsu, który go zmusi bądź bardzo zachęci do pójścia w górę! ;)




Trwa Wczytywanie