Słońce, truskawki, sesja egzaminacyjna... Czerwiec jest pełen przyjemności. Zanim człowiek położy się spać już robi się jasno, a ludzie wcześniej wylegają ze swoich nor – no bo jak tutaj spać, jak „żarówa” już wysoko. W słuchawkach pulsuje ścieżka dźwiękowa z Wip3outa (aż chce się odkurzyć „szarą maszynę” by sobie pograć!), a ja stoję sobie na balkonie i zastanawiam się, o czym dzisiaj do mnie napiszecie, moje misie! I czy Sephirath znów będzie zawracać mi gitarę? Mam nadzieję, że popiszecie się bardziej w przyszłym tygodniu – pamiętajcie, że nic na siłę. Na listy czekam cały tydzień, więc macie czas na przemyślenie ich treści. Miłej lektury przed jutrzejszym sportowym armagedonem, buehehe!
Mefiperes: Od jakiegoś czasu mam manię pisania listów do różnych ważniejszych osób i organizacji. Dlaczego tak się dzieje? Co ze mną nie tak? Czy tu mogą objawiać się kompleksy?
Stop manii mania (armii przez tak zwanego Busza! - pozdrawiam czytelników WILQa) manii. Jeżeli piszesz listy, to znaczy, że masz potrzebę ekspresji i powiedzenia czegoś od siebie. W zależności od adresatów – na różne tematy. Proponuję wyłożyć karty na stół i zainwestować wolny czas w ciekawe notki na gramsajcie.

Budyn: Witaj Luro... znaczy Lurze, ojć, taka "wpatka" językowa :P Otóż muszę do kogoś napisać i wywalić na niego swoje rozstroje emocjonalne- cokolwiek to znaczy. "Krzywa"- czemu wszystko mnie na tym padole łez wkurza? Zaczynam grać w GTA 4, zadowolony, że mam chwilę czasu by sobie pograć. Zaczynam misję, wywala się na mnie 50 czarnoskórych chłopa, ok zabijam ich, mam tylko kreseczkę życia, a tu nagle policja- 3 gwiazdki i ze SPASA w ryja- dead. Osz ty krzywa mać!! Dobra, ok, jeszcze raz i to samo, i to samo i to samo. Wkurzony już potężnie wyłączam GTA i zapuszczam Gears of War- idę do Generała Raama, aby mu spuścić lanie na gołe dupsko i co? Robi mnie jak chce skurczybyk jeden. Nie mam siły, to zaczynam odblokowywać acziki w GTA 4, akurat przechodziła rodzicielka i zadaje takie pytanie- "Czemu na tym, co trzymasz w rękach świeci się obwódka wokół kółka?". Dobiło mnie to totalnie, a rodzicielka oczywiście się fochnęła, bo nie otrzymała odpowiedzi :/ Skończyłem grać, to poszedłem poczytać PSX Extreme, a tu nagle obiad...... Drogi Lurrowaty, pomóż mi, bo czuję, że zaraz wywalę tę całą elektronikę w (cenzura – dop. Lurr) i przeniosę się na Sybir mając tylko nóż do obierania ziemniaków :////
Po pierwsze, ta rozterka jest karą za zabijanie 50 chłopa. Wiesz, policjantom płacą za strzelanie w twarz ze SPASa do osób, które wcześniej rozsmarowały na chodniku ponad cztery tuziny facetów. Trzy gwiazdki? Masz na myśli te z koszulek reprezentacji Niemiec? Krzywą zostaw („osz, Ty, krzywa mać”)! To bardzo ładne matematyczne pojęcie elementarne! Marcus Fenix to kawał chłopa – nic dziwnego, że masz problem z jego opanowaniem. Po prostu przyklej się do ściany. Co to są acziki? To jakiś nowy gatunek wszy lub innych drobnoustrojów żyjących w pościeli? Ciesz się, że masz rodzicielkę, która pyta Cię czemu się świeci obwódka zamiast „dlaczego się nie uczysz, legacie?”. Dlaczego nie odpowiedziałeś dla mamy? To znaczy nie chodzi mi tu o odpowiedź w stylu „ale z Ciebie n00b, mamuś”. Może gdybyś wciągnął ją w tą rozgrywkę, pomogła by ci przejść Raama w GoW-ie? Co do obiadu i lektury PE – narzekasz? Chętnie się zamienię. :>
Pablo Querte: Hej! Byłbym bardzo wdzięczny gdybyś pomógł mi rozwikłać pewien problem. Otóż my ludzie jako najbardziej rozwinięty i inteligenty gatunek powinniśmy pomagać innym w drodze ewolucji. Takie mrówki na przykład. Przechodzimy tylko i zgniatamy. Powinniśmy się skontaktować z ich wodzem i skonsultować przejście przez ich teren. I tu właśnie pojawia się problem. Jaki jest pierwiastek kwadratowy z 248 ?
Ludzie jako rozwinięty i inteligentny gatunek? No, to pierwsze to może i tak, ale co do tego drugiego to mam obiekcje – i to potężne! Nie jestem co prawda autorytetem w dziedzinie ewolucjonizmu ani socjobiologii, ale jeżeli mam być szczery, to po co pomagać innym gatunkom, skoro prędzej czy później tak czy siak wyprą one nas z tronu rozumnych istot na Ziemi? To, że my wymyśliliśmy łapki na muchy, to nie znaczy, że za kilkaset tysięcy lat owady nie stworzą potężnej cywilizacji. A co do samego wodza mrówek – myślę, że nawet nie chciałby rozmawiać (rzecz jasna używam tu przenośni, bo o jakiejkolwiek komunikacji werbalnej nie może tu być mowy). W oczach mrówek jesteśmy tylko gigantycznymi leniami i mordercami. Tak myślę, o! Ułamek kwadratowy? Na klawiaturze masz taki znaczek z okienkiem, pomiędzy klawiszami ALT i CRTL, prawda? Naciśnij go jednocześnie z klawiszem „R” i wpisz „calc”.
Earthshaker: Zastanawiam się nad tym, co od jakiegoś czasu się dzieje. Chodzi mi o Wolny Tybet. To całe zamieszanie zapewne zostało spowodowane "niezwykłym" ukazaniem sprawy przez media, heh powiedziałbym, że to właściwie pewniak. Jakoś nikt wcześniej nie interesował się w taki sam sposób Czeczenią, Krajem Basków. Poza tym Wolny Tybet w moim odczuciu istnieć nie będzie. Dlaczego? Chiny nie pozwolą na taki obrót spraw. Nawet gdyby pozwolili na jakieś kształtowanie się wolnego państwa, to szybko stłumili by ten "bunt". Patrząc na to innym kątem nie widzę przyszłości dla takich "nowych" państw. Kosowo same, bez pomocy ONZ by sobie po prostu nie poradziło lub zostałoby wchłonięte przez Serbię. Moje zdanie: NIE dla nowych państw, bo bez pomocy z zewnątrz sobie nie poradzą. Chciałbym poznać Twoje zdanie Lurrciu :P
Widzisz, Tybet ma stosunkowo dużą powierzchnię – w odniesieniu do terytoriów, które przytoczyłeś, jest wręcz ogromny. Kraj Basków czy Czeczenia przy Tybetańskim Regionie Autonomicznym to naprawdę pestka. Żadna międzynarodowa strona nie ma tamże żadnego interesu, więc nie ma sensu ingerować. Po co pchać się w wewnętrzne sprawy, dajmy na to, Hiszpanii? Dla kilku hektarów gajów pomarańczowych? A sprawa Chin to co innego – po co inwestować w samej ChRL, skoro można mieć tam własną strefę wpływów? Niech każdy robi to co uważa za słuszne, ale inni nie powinni pchać się tam, gdzie nie trzeba. Wystarczający syf i tak mamy już na miejscu, po jakiego więc grzyba mamy nieść kaganiec „wolności” innym narodom? Przemawia przeze mnie duch izolacjonisty, prawie jak u Alfa Landona. Całe szczęście, że „prawie” robi wielką różnicę. ;)
Sephirath: Lurrczybyku, czy jeśli w Guantanamo zawiążą się partyzanckie oddziały walki o wolność uciśnionych szynek puszkowanych to czy w Polsce członkowie Partii Wyzwolenia Piwa z Brzuchów dostaną dotację od Unii? Serduszkowe pozdrowienia, kOfFaNy KrEjSolLleKk::.
W Guantanamo nie zawiążą się jakiekolwiek partyzanckie oddziały, bo amerykańscy marines uprzedzili fakty i w całym obozie powycinali krzewy i wprowadzili jaskrawe kubraczki dla więźniów. Nie mają się gdzie chować. Kierowałbym się raczej ku ewentualnemu buntowi świń i ekopiwowarów. Ratuj się kto może! A morze jest szerokie i głębokie.
PRINCE JANEK: Lurr jak to jest, mam bana, a i tak do Ciebie piszę??? O co chodzi?
Jakbym wiedział o co chodzi, to bym był dzisiaj najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Martimat: Witaj ponownie, do skrobnięcia do Ciebie drogi Lurrku, zainspirował mnie wątek jaki wykluł się w ramach Twojej odpowiedzi na maila od Szerszenia w #4 odsłonie "Napisz do Lurra". Chodzi mi konkretnie słowa "Świat byłby cholernie nudny, gdyby wszyscy mieli takie same zdanie na przynajmniej kilka kwestii." Dorzucając swoje 12 groszy (...tylko nie płać proszę...) chcę zauważyć, że nie tyle nudny byłby świat, ale łatwiej byłoby jakiemuś "podstępnemu czarnemu umysłowi", zmanipulować, wykorzystać do swoich celów i przekazania swoich "fałszywych" prawd fakt, iż wszyscy tak samo myślą w kwestii np. kary śmierci.
To swoją drogą. Gdzieś mi ta myśl przemknęła kątem mózgu, ale z drugiej strony, jedyni geniusze zła jakich kojarzę, to ci z Jamesa Bonda i Austina Powersa. ;)
Podobnie jak w naturze różnorodność gatunków i różnice w obrębie jednej populacji mają zapobiec degeneracji, ułatwić przetrwanie, przekazanie dalej kodu genetycznego, tak i różnice w poglądach, gustach itd. w specyficzny sposób chronią "ludzkość" przed wyżej wspomnianym zagrożeniem. Co do tego czy "Ciekaw jestem czy ludzkość doczeka się kiedyś czasów, gdzie poszanowanie moralności, ideałów (i gustu muzycznego;)) itp. nie będzie tylko pustym zapiskiem w konstytucji i w regulaminach na forach internetowych." jak napisał Sherrbacca :> myślę, że jest to wątpliwe - zawsze może pojawić się "osobnik", który będzie nas "szturchał", czepiał się.
Naturalnie. Gdyby jednak zdarzył się jakiś mały cud, na przykład pod postacią internetowego forum, gdzie wszyscy wypowiadają się z regulaminem i są zgodni, to taki gościu zapewne traktowany byłby jako koloryt, ale dałby do myślenia. Dyskutujących prędzej czy później wybiłby z rytmu, jeśli byłby odpowiednio upierdliwy. Cały czas przypominam, że omawiana sytuacja jest extremalnie hipotetyczna. Powiem to samo, co powiedziałem Sherrowi (a może Cher?): prędzej naszą planetę opanuje nowa cywilizacja niż człowiek będzie szanował człowieka.
Niestety nie mam czasu teraz na wgłębienie się w temat i przelanie go na papier/klawiaturę (zresztą nie jestem w tym zbyt dobry) lecz pałam chęcią dyskusji na ten temat lub poczytania rozwinięcia na ten temat na łamach "Napisz do" lub o linka wskazującego odpowiednią lokację na gramowym forum. O to Cię proszę Bracie Tęgie Pióro.
Tęgie Pióro nie znalazło takiego wątku na forum, może za słabo szukało, ale dlaczego nie założyć takiego tematu? To niewątpliwie byłoby bardzo ciekawe. Poza tym Tęgie Pióro? Pff... może i tęgie, ale przynajmniej pozłacana stalówka! BTW nie znoszę pisać piórem – przyznałem się do przynależności do kasty „piśmiennych chamów”. ;)
Acha tak przy okazji, dzięki za odp. na mojego poprzedniego maila którą znalazłem w swojej skrzynce. To że nie pojawiłem się cytowany na gram.pl całkowicie rozumiem.
Niektóre listy z przyczyn obiektywnych nie nadają się do publikacji w szerszym gronie (między innymi dlatego, że wyrażam tam częstokroć swoją prywatną opinię na różne tematy, która to jest tuż obok Echelonu i Arki Przymierza najściślej strzeżoną tajemnicą na świecie ;) ). Staram się jednak w miarę możliwości odpowiadać na priva, bo w niektórych przypadkach grzechem byłoby nie poruszyć ciekawych kwestii.
Jednak dręczy mnie, że wspomniana odp. została podesłana przez sprytnie oskryptowanego bota. Czy może jednak się mylę - i zrobiłeś to osobiście? Pozdrawiam Serdecznie - mistrz łamania klawiatury i pisania 4 palcami.
Bot o którym mówisz, nazywa się Laid back i twoja poprzednia korespondencja trafiła doń przez przypadek (nie wiem, jakim cudem), toteż puścił do mnie forwarda. :) Oj, złośliwy mail, złośliwy!
PS: jeśli brakuje ci na makaron i nie masz co do garnka włożyć, podaj nr konta prześlę Tobie z 15 zyla, zawsze będziesz miał mniej zmartwień a więcej czasu na pisanie... a ja będę miał dobry uczynek na koncie :) to taka moja mała inicjatywa charytatywna.
Właśnie rejestruję się na PayPalu. Bądźcie hojni, odliczycie to sobie od podatku. ;) Akurat ostatnio nie jest tak źle, bo byłem parę dni w domu i mnie mamusia dokarmiła – co nie znaczy, że taki raj będzie na mnie czekać wiecznie. ;)
Spector 109948: Hej Lurrie, sorry że nie pisałem ale System Eliminacji Studenckiej wciąż daje o sobie znać. Kto to wymyślił w ogóle? Już te klasówki i sprawdziany w liceum i wcześniej były lepsze. A tu prawie rok wolnego i bach!
Nie wiem kto to wymyślił, ale powtórzyłbym scenariusz z Red Alerta i przeniósłbym sie w czasie, co by pacjenta wyeliminować na amen. :)

Ale ja nie przyszedłem gadać o upośledzeniach (tzn. naszym systemem edukacji) a o czymś innym. Mianowicie nie mogę mieć konta na naszej-klasie.pl! Tzn. założyć mogę ale potem są jakieś skargi i je zdejmują. Najpierw niejaka Józefina Wissarionowicz - Uljanow za gderanie pod oknem potem Adolf H. z Pcimia Dolnego za to że reklamuję jego wioskę (WaTaFak?) a na końcu sam uberszmajser - (pali)Kot Alik! Cała ta banda nie dami założyć konta bo jak sami mówią „na fotce i n-k nie ma miejsca dla wykształciuchów!”. Czyli co, pierwszy rok i już mam wyższe? Czary? Błąd w papierach? A może to plamy na słońcu? Frytek nie dokładam zeżarłem je podczas nauki :P
W Polsce nie trzeba mieć skończonych studiów, żeby mieć wyższe wykształcenie. Zdaje się – taki duży chłopiec, a jeszcze się nie nauczyłeś. ;)