Jagged Alliance 3 - zapowiedź

"Dlaczego, o co ja walczę..."

"Dlaczego, o co ja walczę..."

Historia Jagged Alliance z cyfrą "3" w tytule jest niemalże tak bogata i długa, jak dzieje słynnego Duke’a Nukema. Przede wszystkim swego czasu była mowa o dwóch zupełnie osobnych projektach, z który jeden został oznaczony tą właśnie cyfrą, drugi zaś nazwany został JA 3D. Po tym, jak twórcy pierwszych gier z serii, czyli studio Sir-tech, odeszli ze sceny, na mocy porozumienia prawa do tytułu przekazane zostały Kanadyjczykom ze Strategy First. W 2004 roku kanadyjska firma podpisała umowę, według której twórcami dwóch wspomnianych odsłon serii mieli zostać Rosjanie z Game Factory Interactive, w skład której to firmy wchodziło między innymi studio MiST land South. Niestety, poważne konflikty między firmami oraz ogólne niezadowolenie z wyników prac nad grami zaowocowały ostatecznym zerwaniem umowy i wstrzymaniem wydania niemalże ukończonego JA 3D.

GFI, po dokonaniu kilku zmian, wydało grę własnym sumptem, jako JAZZ: Hired Guns, zaś prace nad Jagged Alliance 3 przekazane zostały w ręce innej rosyjskiej firmy, Akella, która na potrzeby projektu stworzyła nowe studio, F3 Games. Choć przez kilka miesięcy losy projektu stanęły pod znakiem zapytania, podjęcie tej decyzji i jej upublicznienie pozwoliło odetchnąć z ulgą wszystkim fanom serii, oczekującym od kilku lat na nową jej odsłonę. Spójrzmy zatem, cóż chcą nam tym razem zaoferować rosyjscy deweloperzy, pracujący nad najnowszą częścią tego uwielbianego przez miłośników taktycznych strategii cyklu.

Silent Alliance

Z informacji producenta, screenów i udostępnionych fragmentów gameplaya wynika, że gdyby chcieć najbardziej obrazowo zdefiniować nowy tytuł, można powiedzieć o połączeniu starego, dobrego Jagged Alliance z trójwymiarową taktyczną strategią Silent Storm. Tym bardziej, że gra powstaje w oparciu o zmodyfikowany silnik tego drugiego tytułu. Nie jest to więc z pewnością engine najnowszy, jednak każdy, kto miał okazję obcować z Silent Storm, powinien pamiętać świetną fizykę i rzadko spotykaną w innych tytułach interakcję ze środowiskiem gry. Mówiąc krótko, ścian budynków można było używać zarówno jako osłony przed ostrzałem nieprzyjaciela, jak i – w przypadku ostrzału ciężką bronią – próbować uczynić z nich grobowiec dla znajdujących się wewnątrz wrogów. To wszystko, w połączeniu z podziałem ciała każdego bohatera na kilka lokacji, wydaje się być systemem wręcz stworzonym do gry takiej jak Jagged Alliance. Tym bardziej, że już w swej podstawowej wersji, znanej z poprzednich gier, silnik ten doskonale sprawdzał się podczas rozgrywki w trybie turowym.

Oczywiście, jako że silnik ma już kilka lat, nawet po solidnym jego podrasowaniu trudno będzie mówić o next-genowej grafice. Zresztą screeny mówią same za siebie – wizualnie gra może być nawet bardzo przyzwoita, ale nic ponadto. Czy jednak będzie to tak naprawdę znaczyło cokolwiek dla fanów serii, po dziś dzień zagrywających się w poprzednie jej części, posiadające grafikę niewiele lepszą niż drugi Fallout? Dla nich najważniejszy będzie przede wszystkim miodny gameplay, który ma być w założeniach jak najbardziej zbliżony do tego, co znamy z poprzednich części. Rzecz bodajże najważniejsza, czyli wszelkiej maści pukawki – to, co słyszymy od przedstawicieli Akelli może nastrajać optymistycznie, gdyż w grze znaleźć ma się około stu różnych rodzajów broni, o charakterystykach odpowiadających rzeczywistym ich możliwościom. Oprócz tego wiele z nich będziemy mogli poddawać modyfikacjom, choćby poprzez dodawanie takich elementów, jak celowniki, tłumiki czy powiększone magazynki. Oczywiście do tego dojdzie całe multum dodatkowego wyposażenia, żeby wspomnieć choćby o minach czy kamizelkach kuloodpornych.

GramTV przedstawia:

Jagged Storm

Zgodnie z tradycją do dyspozycji dostaniemy grupę najemników, spośród których przed każdą misją wybierzemy maksymalnie sześć osób, tworząc drużynę oraz wyposażając ją w zależności od specyfiki zadania i miejsca jego wykonania. Tradycyjnie każda z postaci będzie posiadała swoje indywidualne statystyki i umiejętności, zależne od preferencji dotyczących broni, zaś fani serii mogą liczyć na pojawienie się kilku znanych postaci. Z dotychczasowych informacji wynika, że będziemy mogli znów poprowadzić do boju starych znajomych Jean-Pierre’a "La Malice" Viau, Kyle’a "Shadow" Simmonsa, Sheilę "Scope" Sterling i innych. Dzięki dużemu zróżnicowaniu postaci oraz pełnej interakcji z otoczeniem każdą z misji będzie można przejść na kilka sposobów – teraz nic nie stanie na przeszkodzie, by wyeliminować główny cel z daleka, przestrzeliwując ze snajperki szybę i znajdującą się za nią głowę ofiary. Równie skutecznym sposobem może się jednak okazać frontalny atak grupy szturmowców lub po prostu ostrzał z moździerza – co kto lubi. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że dopracowany będzie tu jeden z najważniejszych w tego typu grach czynnik – sztuczna inteligencja. Cóż nam bowiem po dziesiątkach typów broni czy statystyk, jeśli sama walka nie będzie żadnym wyzwaniem.

Miejsce akcji to leżące w Ameryce Południowej fikcyjne państewko, Severna, którego rząd walczy z grupą rebeliantów, próbującą obalić dyktaturę. Sytuacja zaostrza się, kiedy jedno z sąsiednich państw wysuwa pod adresem bananowej republiki żądania terytorialne, zaś na terenie Severny zaczynają aktywnie działać wielkie korporacje, przeprowadzające swe podejrzane eksperymenty. Dodatkowo w możliwym do włączenia, dobrze znanym fanom serii trybie SF dojdzie jeszcze jedna frakcja, reprezentowana przez szalonego naukowca i jego armię robotów. Sama fabuła ma być nieliniowa, oparta w dużej mierze o losowe generowanie map taktycznych, przy czym jedynie te najważniejsze i bezpośrednio związane z fabułą będą miały stały charakter. Oczywiście będziemy mieli pełną swobodę w wyborze frakcji, po której stronie przyjdzie walczyć naszym ludziom. To zaś bezpośrednio przełoży się na charakter większości zadań czy też oferowane przez sojuszników profity. Wiara, nadzieja, celownik optyczny

Zgodnie z charakterem rozgrywki w poprzednich częściach nie będziemy tutaj musieli poświęcać zbyt wiele czasu na kwestie ekonomiczne i gospodarcze, skupiając się przede wszystkim na planowaniu strategicznym i bezpośrednich akcjach w trybie taktycznym. Czyli odetchnąć z ulgą mogą wszyscy, których nudzi budowanie kolejnych domków czy opracowywanie technologii – najważniejszym dla nas "surowcem" będzie gotówka, za którą kupować możemy broń i wyposażenie czy też najmować kolejnych ludzi. Pozwoli to skupić się przede wszystkim na tym, co najważniejsze – realizowaniu kolejnych misji z pomocą naszych wirtualnych kamratów.

Ujawnione dotąd informacje są dość ogólne, jednak już na ich podstawie można mieć nadzieję na produkt, który nie będzie może żadnym przełomem, ale potencjalnie jest w stanie przykuć do monitorów na długie godziny wszystkich miłośników taktycznych strategii. Powiedzmy sobie bowiem jasno – po grach tego typu nie oczekujemy przecież jakichś rewolucyjnych nowości czy udziwnień. Wystarczy, że zapewnią nam kilkadziesiąt godzin solidnej rozgrywki w oparciu o sprawdzone i lubiane schematy, w przyzwoitej i czytelnej oprawie graficznej. Na co mamy naprawdę wielką nadzieję... Tym bardziej, że jak głosi fama, do współpracy i konsultacji nad tytułem zaproszeni zostali ludzie z Sir-tech.

Komentarze
37
Usunięty
Usunięty
10/06/2008 10:09

Matko, jak widzę te twarze Shadowa, Malice''a, Scope, to aż serce się kraja... W JA2 wyglądały one o dwa nieba lepiej! A tutaj? To naprawdę przypomina jakąś rosyjską produkcję... Uwielbiam drugiego Jaggeda jak inną strategię, ale obawiam się, że sygnowanie "trójki" wspaniałym silnikiem i doświadczeniem Akella nie wyjdzie tak, jak powinno. Owszem, tytuł może okazać się bardzo, bardzo dobry, ale fani raczej poczują ogromną różnicę... Cóż, pozostaje czekać i mieć nadzieję, że przypomnimy sobie podczas grania coś więcej, niż tylko tytuł z pudełka.

Usunięty
Usunięty
06/06/2008 23:30

Mam nadzieje ze bedzie to cokolwiek podobne do oryginalnej serii lub chociaz silen storma ;p

Usunięty
Usunięty
27/05/2008 13:16

Czekam juz od kiliu lat na kontynuację JA , i może w końcu się doczekam ;).Mam nadzieje ze to będzie stara dobra giera, gdzie gameplay będzie ważniejszy niz nextgenowa grafa i rozrywka na 40h...




Trwa Wczytywanie