Po krótkiej nieobecności do wracam do sterty e-maili, odpowiadając na najciekawsze kąski wysłane przez Gramowiczów. Odpowiedzieliście na mój apel pisania listów także o poważniejszej treści – merci beaucoup! Niektóre jednak, ze względu na bardzo prywatną formę (sic!) nie nadają się do publikacji, jednak w miarę możliwości odpowiadam na nie. Całe szczęście listów bezsensownych również nie zabrakło. Pamiętajcie: głupie listy – głupie odpowiedzi, mądre listy – głupie odpowiedzi! Oczywiście zachowałem oryginalną pisownię. Jedziemy!
Demrenfraris:
Pluszowy miś, jako zagrożenie dla gatunku ludzkiego? Zastanawialiście się moi mili, czy możliwym jest, by zabawka wstała, wzięła nóż i poszła w świat zemścić się na swoich szubrawcach? Gdyby taki – dajmy na to – pluszowy miś ożył nagle – wzorem Frankensteina – po uderzeniu w dom piorunem – jasne co by zrobił. Zabijałby. Zacząłby od dziewczynek i chłopców, które maltretowały go będąc w złym humorze. Potem – jako, że misie są produkowane nierzadko z prawdziwej skóry – poszłyby wszystkie do fabryki. Na ulicach zapanowałaby anarchia! Co byśmy mogli natenczas robić? Nic. Byłoby stanowczo za późno, za późno na działanie. Jednak – sądząc po ilości wyłamanych kończyn – nikt się tym nie przejmuje, choć zagrożenie jest IMO bardziej realne niż globalne ocieplenie! Co robić, jak się bronić przed napastnikiem- będziemy pytać w godzinie zagłady. Dlatego też – apeluję – nie molestujmy swoich pluszaków, gdyż może to się na nas zemścić szybko. Ocenę tego artykułu pozostawiam Wam, drodzy forumowicze. I to, co zrobicie – choć wiem, że niektórzy wrócą do policzkowania swych małych przyjaciół – pozostawiam waszym sumieniom. Warto ryzykować? Czy nie lepiej poznęcać się nad młodszym rodzeństwem? Pomyślcie. Pozdrawiam – demrenfaris
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na twoje pytanie. Bardzo ważna jest kwestia jest kwestia gatunku ssaków z rodziny niedźwiedziowatych. Jeżeli pluszowy miś okazałby się niedźwiedziem grizzly, to faktycznie można byłoby zacząć się martwić. Na szczęście okazy te występują jedynie w Ameryce Północnej, zdarzyć się jednak może jakiś malutki, nielegalny import. Miej się na baczności! Baribale z kolei nie stanowią takiego dużego niebezpieczeństwa, jak ich więksi koledzy – dopóki się ich nie rozdrażni. Jednak przy odrobinie wprawy i samozaparcia, takiego niedźwiedzia brunatnego można wyszkolić do podawania kawy czy instalowania nowych gier. Bardzo przydatne. Niedźwiedzie polarne odpadają ze względu na nieodpowiednią długość geograficzną naszego kraju – zagrożenie zażegnane. Toteż twoje wywody zupełnie, ale to zupełnie nie mają racjonalnego potwierdzenia, a ostatecznym dowodem na niesłuszność twoich wniosków jest usposobienie PlushowegoMisia – niezwykle łagodnego osobnika. Co prawda czasem troszkę ryczy i drapie się po futerku, domagając się świeżej porcji ryb, ale już okulary przeciwsłoneczne na jego nosie świadczą o dużym poczuciu humoru. Próbuj dalej!
Specjalne pozdrowienia dla czytelników "Napisz do Lurra" przesyła PlushowyMisio!

Earthshaker:
Spadłem z iglicy PKiN. Czy to źle?
Zrozumiałem w końcu sens twojej ksywki. Dla nas na szczęście to nie było złe – nie zanotowano wstrząsów wtórnych.
SSj2-:
Ostatnio było o masowaniu krowy (pozdro Seph!). Ja chciałem się zapytać, jak to jest z tym masowaniem pszczół?! Czy jeśli będę masował je "pod włos" to miód będzie smaczniejszy i słodszy od tego, który mogę otrzymać od pszczół "z włosem"?
Musisz mieć bardzo dużo wolnego czasu, albo załatwiłeś gdzieś sobie pięćdziesięciogodzinną dobę. Sprawa zależy od tego, czy masz prywatną pasiekę, czy pojedynczy ul stojący na nasłonecznionym stoku. Pamiętaj, że masowanie pszczółki nie jest dobrze widziane przez rodzinę i sąsiadów!
Joorg:
Kim ty w ogóle jesteś???
Powiem ci w następnym wcieleniu.
Pablo Querte:
Drogi lurynowiczu! Jakiś czas temu podczas użytkowania komputera nagle coś zaczęło burczeć. Nie wiedząc co sie dzieje ignorowałem to przez pewien czas, gdy nagle komputer podskoczył i zaczął wyrczeć jeszcze bardziej. Czym prędzej udałem się do piwnicy przemierzając Komnaty Ziemniaków i Rzep gdy wreszcie go znalazłem - łom! Zabrałem go i wróciłem do swojego pokoju. Używając błogosławionego przedmiotu niczym Gordon Freeman uderzyłem w komputer, jednak zamiast się otworzył pojawił się duży otwór wentylacyjny w obudowie. Ponawiając czynność tak długo, aż otwór był na tyle duży abym mógł zajrzeć do środka. To co tam zobaczyłem było przerażające, lecz starczyło mi uwagi bym się przyjrzał. Tak więc Drogi lurynowiczku powiedz mi czy pieczone ziemniaki popijać kefirem czy śmietanką?
Parkiet w salonie będzie wyglądać o wiele lepiej niż panele podłogowe, choć jest raczej mniej wytrzymały. Sugeruję chodzić po domu w skarpetkach.
Graszczur:
Jest pewna sprawa, która od dawna mnie nurtuje i nie daje spokoju. Mianowicie zawsze zastanawiałem się, dlaczego mikser nie ma biegu wstecznego? Myślę, wodzu, że Lurr taki jak ty powinien to wiedzieć
Żebyś nie mógł eksperymentować z żabami w zależności od położenia miksera względem równika.
RRohen:
Pomożesz mi rozwiązać zadania ?? Na łące rośnie trawa. 60 krów mogłoby paść się na tej łące przez 14 dni, a 50 krów przez 28 dni. Ile krów mogłoby paść się na tej łące stale, dzięki ciągle odrastającej trawie? Znajdź trzy takie liczby, których suma, a także suma każdej pary tych liczb jest kwadratem innej liczby. Dwie małpy siedziały na drzewie: jedna na samym jego wierzchołku, druga na wysokości 10 łokci od ziemi. Druga małpa, chcąc napić się wody w źródle odległym o 40 łokci, zlazła z drzewa; w tymże czasie pierwsza małpa skoczyła z wierzchołka wprost do tego samego źródła po przeciwprostokątnej. Odległość przebyta przez małpy była jednakowa. Z jakiej wysokości pierwsza małpa skoczyła z drzewa?
Odpowiedź na pierwsze zadanie: 33,3 krowy dziennie. Zadanie drugie: dowolne trzy liczby. Zadanie trzecie: niesprecyzowane! Nie mogę powiedzieć z jakiej wysokości, bo nie wiem, jakie to drzewo – nie podano gatunku małpy, przez co można byłoby hipotetycznie na podstawie występowania tego ssaka podać rodzaj drzewa.
EmoDarius:
Hej Lurr.Chcę ci przedstawić moją sytuacje.Kiedy byłem normalnym chłopcem i nie wiedziałem co to EMO, byłem Pro graczem w CSa.Robiłem profesjonalne Headshoty i fragowałem jak dziki.Ale nastąpił kryzys i stałem się EMO.I tu moje pytanie, jak profesjonalnie zabijać się samemu w CSie??Chce to robić profesjonalnie jak dawniej zdobywanie fragów. Mam nadzieje że znajdziesz odpowiedź na moje niecierpiące zwłoki pytanie.
Zbinduj sobie pod klawiszem komendę „/kill” i wciskaj go po każdym rozpoczęciu rundy.
Sephirath:
Dlaczego karta graficzna działająca normalnie na przełomie 6 godzin zgłosiła a) zwiech b) błędy marki "jestem spalona" c) nadaktywność i uruchamianie Wiedźmina w maksach d) chęć gilgotek po nagich stykach?
Nie drapałeś jej wieczorami po śledziu (woops!) to masz za swoje!
Pirlond:
Witam, od razu napiszę na samym wstępie, że list ten - broń Boże - nie ma na celu być obraźliwym, tylko na uświadomienie Wam czegoś... Otóż zauważyłem - pewnie nie tylko i ja - że dział taki otwarty został na wzór Action Redaction w CD - Action. Próbujecie też bardzo usilnie się na nim wzorować. Niestety, wychodzi to z bardzo miernym skutkiem. Ty, Lurr, próbujesz naśladować Smugglera, a wychodzi to naprawdę kiepsko. Ma się wrażenie, że odpowiedzi pisane są na siłę przez co efekt jest koszmarny. Twoje teksty są - wiem, że się powtórzę - marną kopią oryginału (wzorowanie na Smugglerze). Tak więc dział ten można porównać obuwia sprzedawanego niegdyś na Stadionie Dziesięciolecia - udają oryginał a są marną podróbką... Pozdrawiam.
Wielokrotnie wypowiadałem się już na ten temat i na forum, i na łamach „Napisz do Lurra”. Nie śmiem nawet naśladować Smugglera, bo skończyło by to się tylko kompromitacją i byłby to wyraz braku szacunku dla wszystkich czytelników. W tej chwili istnieją dwie szkoły „odpowiadania na listy” - Action Redaction i Listy z PSX Extreme, na które od 1997 roku odpowiada HIV. Zwróć uwagę, ile różni „Napisz do Lurra” od klasycznych skrzynek kontaktowych – cykl ten trafia do ludzi, do których ma trafiać, a działy w gazetach są dostępne dla każdego przeglądającego czasopismo. Jestem przekonany, że masa ludzi odwiedzających gram.pl nawet nie ma pojęcia, czym jest „Napisz do Lurra”. Dostaję listy absurdalne i – owszem – kretyńskie, i ich autorzy oczekują na nie równie durnowatej odpowiedzi. Twój głos jest dziewiczy w tym temacie, za co dziękuję – przełamałeś lody. Niemniej jednak opowiadanie bajek, że wzoruję się na Smugglerze jest trochę nie na miejscu – brak racjonalnych argumentów z twojej strony, a mi nie chce się lać wo... ups... produkować na marne. Mam swój własny styl pisania. Może za 10 lat też będzie kultowy, a może nie będę zajmował się już grami i ludźmi z nimi związanymi? No one knows...
Lamb3rt:
Ostatnio napisałeś na forum pewne zdanie... "Kocham was!". Daję Ci wolną rękę - skomentuj je :P
Słowa piosenki wystarczą: „I just call to say I love you!” Oczekiwałeś szerszego rozwinięcia tematu? Miłość jest skomplikowana i prosta jak konstrukcja cepa zarazem!
HiroshiTakubo:
Dlaczego w skrócie masz dwa 'r' podczas gdy w twym pełnym nicku występuje jedno? Jak to wyjaśnisz?
Jakiś czas temu, gdy była jeszcze moda na bliskie pokrewieństwa na najwyższych szczeblach władzy, chciałem założyć kombinat razem z Marrem i Furrem, toteż zostałem Lurrem – ot, i co!
Alexei Kaumanavardze:
Hej Lurrze. Ja w jednej naglącej mnie sprawie. JAK MOGŁEŚ MI TO ZROBIĆ??!! Mój nick (nie, nie zmienia płci) nie świadczy o tym iż mam cokolwiek na twarzy, a już tym bardziej w ustach... (czasem jest tam coś innego związanego z płcią przeciwną, ale to nie ma związku z tym o czym myślisz). Jako użytkownik NAJDŁUŻSZEGO nicku na gram.pl domagam się oficjalnych przeprosin i rekompensaty w postaci XboXa 360 i GTAIV!!!! A jak nie to moim adwokatem będzie Jack Thomson Ja wam pokażę! o! P.S. A wprowadźcie konkurs na najfajniejszy list do lura:D Jakiś milusi i sw33t upominek by się przydał:D
Upominek? Pfff... Ciekawe za co! Bida z nędzą, panie!

Apacz92:
Siemka!!! Dziś pisze do ciebie w innym kontekście... Mianowicie przypatrzmy sie dwóm wypowiedziom kogoś o nicku Sephirath: "Czy jeśli będę masował krowę..." i "jak ostatnio całowałam się z chłopakiem..." (pierwszy pochodzi z drugiego "wydania" listów a drugi z pierwszego) Zauważyłem to przypadkiem, bo w pierwszym "wydaniu" było niewiele listów a w drugim jej list był zaraz pod moim (czyli był drugi)... samych treści które niosą nie skomentuje...
Ja tam nie wiem, co między wami jest i prawdę powiedziawszy wolę... nie... brrr... Tak samo jakoś te listy mi powskakiwały na miejsca...
Laska-z-Polski:
Czy posiadanie psa o imieniu "Spajki" daje mi jakieś przywileje i korzyści na gram.pl? Jeżeli swoje kolejne zwierzątka zacznę nazywać kolejno Sol, akne, Lurr itd., to dostanę jakieś bony w sklepie gram.pl lub przyśpieszony własny tytuł ? Jest to dla mnie niezwykle ważne, ponieważ muszę wiedzieć, czy zmieniać politykę nazywania zwierząt, czy też nie.
Oprócz bana na forum i ruskiej mafii na karku niestety nic.
Xzareth:
Wielki Lurynowiczu. Mam do Ciebie kilka ważnych pytań. Czy jesteś siłą zmuszany do czytania i odpowiadania na te listy, a może jesteś masochistą i Ciebie to bawi? Gdzie na Mazurach znajdę kaplicę poświęconą Lurrowi? A jeżeli jej nie ma to wolisz, żebym zbudował ją z klocków lego czy może zapałek? Czy kult Lurra jest zakazany i czy za dołączenie do niego będzie mnie ścigać Święta Inwizycja? Jeżeli tak, to powiedz kto ma dołączyć do Lurynowskiej Inkwizycji. Na zakończenie taka mała przestroga: ród fanów Lurra powstał i będzie Cię śledzić na każdym kroku. Strzeż się, bo nawet toaleta Cię nie uchroni. muchachacha!
Nie jestem siłą zmuszony do czytania tych listów. Soleila z kijem bejsbolowym i Spayki z batem stojący za mną stanowią element scenografii. Na Mazurach kapliczkę poświęconą Lurrowi znajdziesz w Wilkasach – wielki pad do konsoli firmy SŁONY wydeptany w piachu. Kult Lurra nie jest zakazany – ten sam kult jak każdy inny, bo płyty Kazika kupuję w sklepie muzycznym w centrum Warszawy. Ród fanów w toalecie? Wolałbym fanki...
Spector 109948:
witaj, niestety nie udało Ci się wykonać questa tym samym nie dostajesz skilla +30 do działania VGR50 (tak, tych niebieskich pastylek). Za to mam nowe pytanie: Jaki wpływ według naukowców (nie tylko polskich) ma potliwość stóp na zdolności balistyczne skarpet? Bo jak wczoraj po ciemku zdejmowałem swoje to z niewiadomych przyczyn zniknął spory kawałek ściany w moim pokoju. Chyba czas wyprowadzić sie do nowego mieszkania...
Myślę, że zamiast przeprowadzki wystarczy przestać grać w Silent Hill 4: The Room. Powinno pomóc.
Shadowser:
Dobra Lurr, ponoć wszystko wiesz i na wszystko znasz odpowiedź. Więc Teraz podaj jakie liczby mam zakreślić w totka.
Te same, co zwykle: 4, 8, 15, 16, 23, 42.
Alexei Kaumanavardze:
Dobra lurr, słowo się rzekło, a sprawa się rypla, czytaj chcesz masz:) Piszę do Ciebie w kwestii, która mnie ostatnio zaciekawiła. Rozumiem, że masz na pewno sporo roboty itd., ale jako przykładny gramowicz powinieneś chyba prowadzić GS. Ja wiem, blogowanie nie jest dla wszystkich, aczkolwiek jakeś info itd. Jasna sprawa, jesteś dosyć znaną personą wśród nas, społeczności, ale mało o Tobie wiemy. Chciałbym wiedzieć, czy osoba której mogę się zwierzyć/wygadać/z którą mogę porozmawiać/ wdać się w polemikę/ wyśmiać ją/ wyśmiać siebie (niepotrzebne skreślić) jest niedoszłym islamskim terrorystą, erotomanem z podstawówki, czy nie wiem... Chewbacą. No i jeszcze jedna sprawa. Otóż, jakbyś szukał kiedyś wspólnika, z powodu nawału pracy to służę uprzejmie moją zszarganą klawiaturą:PP:D(każdy wielki miał wspólnika... Starsky miał Hutcha Tequilla miał Bonettiego, Gliniarz prokuratora, Ash pikachu, Power Ranger Zordona, Kukowsky Rzepe, Shreck osła, duke... dobra duke działał sam i miał dużo fajnych lasek, ale przecież to nie o to chodzi:D:D:D A i jeszcze jedno... Takie krótkie pytanie na dobicie... Dużo jest tego, czego nie publikujesz??
Tutaj to jest śmieszna sprawa, bo nie prowadziłem gramsajta z tego względu, że zajmowałem się swoim pełnowymiarowym blogiem. Sprawa jakoś ucichła, a stroblon (hehe, pamięta jeszcze ktoś?) treściowo do przodu nie ruszył. W sumie to mnie zmotywowałeś i zrobię coś w tej materii. Cieszę się, że ktoś jeszcze o mnie pamięta, chlip!