Soul Edge – tak się zaczęło
![]()
![]()
![]()
Seria Soulcalibur swoją historią sięga 1996 roku, kiedy to pojawiła się pierwsza część, Soul Edge, poza Japonią znana jako Soul Blade. Gra opowiadała historię wielkich wojowników, którzy powodowani osobistymi motywami walczyli między sobą, by objąć w posiadanie tytułowy oręż. Miecz ten różnił się od innych tym, że posiadał własną duszę – jak się okazało, silniejszą od duszy każdego jego właściciela, którego naginał do swojej woli.
Soulcalibur ![]()
Poszczególne odsłony serii wydawane były na przeróżne platformy. Zaczynając od automatów, przez PlayStation (1, 2, a teraz 3), GameCube, Dreamcast, Xbox (oraz 360 teraz), na Wii kończąc. Chociaż akurat Soulcalibur przeznaczony dla Nintendo Wii otrzymał najniższe noty w historii gry. Poza tym jednym przypadkiem serię trzeba pochwalić za trzymanie niezwykle równego, bardzo wysokiego poziomu, który wyróżnia ją na tle innych gier z tego gatunku.
Nowe ostrze ![]()
Do chwili obecnej potwierdzono około połowę postaci dostępnych w Soulcalibur III, który miał dotychczas najwięcej grywalnych bohaterów. Ujawniono również kilku nowych wojowników, nie wskazano jednak, że kogoś definitywnie nie będzie. Fani Voldo, Siegfrieda, Nightmare oraz innych czołowych dla serii Soulcalibur postaci mogą spać spokojnie. Wielki ukłon programiści z Project Soul uczynili w kierunku fanów... Gwiezdnych Wojen. Jak kilka tygodni temu ujawniono, Darth Vader oraz Mistrz Yoda będą w pełni grywalnymi postaciami – ten pierwszy dla wersji na PlayStation 3, drugi dla Xboksa 360. Nie jest to wydarzenie bez precedensu w serii, bo już poprzednio (w Soulcalibur II) w wersji na GameCube dostępny był Link z Legend of Zelda, dla PlayStation 2 dodano Heihachiego z Tekkena, natomiast Xboksowcom przypadł komiksowy Spawn, którego nie trzeba nikomu przedstawiać.
Wielkie łamanie
![]()
Soulcalibur IV będzie mógł natomiast poszczycić się czymś jeszcze ciekawszym i oryginalniejszym. Postacie będą miały zniszczalne zbroje i elementy stroju. Jest to swego rodzaju powrót do korzeni, bowiem już w pierwszej części zastosowano podobne rozwiązanie w stosunku do broni, która miała swój wskaźnik wytrzymałości. Energia broni spadała wraz z kolejnymi blokami, które wykonywała postać. Żywotność broni można było również poświęcać, by wykonać krytyczny atak – jednak kiedy pasek wytrzymałości broni spadał do zera, bohater pozostawał do końca rundy bez oręża i musiał zdać się jedynie na swoje ręce.
![]()
Koncepcja ostatecznego ataku, nieco kontrowersyjna według fanów serii, tak samo jak ostateczna forma zniszczalności zbroi, wciąż jest dyskutowana wewnątrz Project Soul i twórcy zastrzegają, że w obrębie tych koncepcji mogą nastąpić jeszcze pewne zmiany.
Raz, dwa, trzy, cztery...
![]()
Przypuszczenia i wrażenia
![]()
Podobnie jak w poprzedniku, możliwa też będzie personalizacja postaci, dobieranie jej nowych broni czy elementów uzbrojenia ochronnego. Jednak nowe przedmioty będą miały oczywisty wpływ na statystyki danego bohatera – dlatego w przypadku rozgrywki sieciowej walki będą podzielone na dwa rodzaje – te z "naturalnymi" postaciami oraz mecze z modyfikowanymi wojownikami. Nie wiadomo natomiast, czy programiści wprowadzą możliwość tworzenia swojego własnego wojownika od podstaw.
Wzrok – ważna rzecz
![]()
Poza drobnymi detalami w kwestii subiektywnej jakości refleksów świetlnych na zbrojach oraz różnego nasycenia kolorów nie odnaleziono wyraźnych różnic pomiędzy wersjami na PlayStation 3 oraz Xboksa 360. Oczywistą różnicą są postacie z Gwiezdnych Wojen, o których była mowa wcześniej, ale przypuszczam, że z biegiem czasu ujawni się więcej odmienności pomiędzy edycjami gry dla tych dwóch konsol.
Wadliwość świata
![]()
Nakaz oczekiwania
Soulcalibur IV pojawić się ma w ciągu najbliższych miesięcy. Nie podano nigdzie dokładnej daty premiery, tak samo jak szczegółów o trybach rozgrywki czy pełnej listy postaci, ale mówi się, że gra trafi na półki sklepowe jeszcze tego lata, a już na pewno do końca tego roku. Nie pozostało więc wiele czasu, by naostrzyć swój miecz, kosę, włócznię czy co tam jeszcze trzymają pod łóżkami fani serii Soulcalibur.