Napisz do Lurra #1

lurynowicz
2008/04/26 17:00

Ludzie listy piszą: zwykłe, polecone, a czasem tak pokręcone, że opublikowanie ich na szerszym forum mogłoby spowodować pandemię głupoty. Przecież tego nie chcemy, prawda? Ja jednak postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę i w pokerowy sposób zaserwować Wam co smaczniejsze kąski z psychodelicznego tortu, jakim miałem przez ostatni tydzień okazję się „delektować”. Winien jestem Wam także kilka słów wyjaśnień. Wszelkie podobieństwo do osób odpowiadających na listy czytelników w pewnych branżowych czasopismach – przypadkowo zamierzone! Zachowano oryginalną pisownię. Lecim z koxem!

Ludzie listy piszą: zwykłe, polecone, a czasem tak pokręcone, że opublikowanie ich na szerszym forum mogłoby spowodować pandemię głupoty. Przecież tego nie chcemy, prawda? Ja jednak postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę i w pokerowy sposób zaserwować Wam co smaczniejsze kąski z psychodelicznego tortu, jakim miałem przez ostatni tydzień okazję się „delektować”. Winien jestem Wam także kilka słów wyjaśnień. Wszelkie podobieństwo do osób odpowiadających na listy czytelników w pewnych branżowych czasopismach – przypadkowo zamierzone! Zachowano oryginalną pisownię. Lecim z koxem!

Po 0,002 sekundy od ukazania się formularza Napisz do Lurra über-dziewica Sephirath, której wszędzie pełno, napisała: „Jak ostatnio całowałam się z chłopakiem to zrobił mi się guzek nad kolanem, czy to może być ciąża pozamaciczna?”.

Lurr mówi: Tu może być problem. Wystąpiło podejrzenie, że twój chłopak może być Obcym ("Ten Obcy"). Obserwuj uważnie kolano i w międzyczasie spisz testament. Jeżeli zacznie się poruszać, szybko wyjmij testament z szuflady i odpraw modły pożegnalne w preferowanym rytuale religijnym. Owoc waszej miłości będzie rozprzestrzeniał się po świecie. Miłych snów, droga Riplej!

JohnCrazy, wielki fan emo i foczek, podpisujący się artystycznym pseudonimem Emonicjusz wspomina: „Chciałem do Ciebie napisać, bo przez te lata tylko Ty mnie tak naprawdę rozumiałeś. Pamiętam jak razem chodziliśmy na foczki i nie śmiałeś się z mojego pure agi/luk buildu z jurem z trzema santa poringami. Pamiętam również ten czas, gdy mobowałeś ze mną majo i dropneliśmy kartę... A teraz ? Czemu porzuciłeś swoją zaciszną piwnice i poszedłeś robić karierę ? Wróć do mnie plzzzzzz ...”.

Lurr mówi: Granie na pirackich serwerach Ragnarok to grzech. Nie chodziłem na żadne foczki, wypraszam sobie! Nie jestem płetwalem błękitnym (wbrew temu, co mówią speckomisja i zdjęcia z prokuratury)!

Po tym, jak ostatni psychiatra Loona zatłukł się pluszowym młotkiem, ten zwrócił się do mnie: „Witam, mam wrażenie, że mój avatar mnie obserwuje. Pomocy!”.

Lurr mówi: Schowaj się przed nim tak, by cię nie widział.

GramTV przedstawia:

Chorowity Juke, ledwo przebierając palcami po klawiaturze, wystukał co następuje: „Dobra, no to boli mnie gardło. A do tego głowa. I nogi. :P”.

Lurr mówi: Skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Prawdziwy maczo Pablo Querte przesłał takie pozdrowienia: „...::BoOOoSJatsHqYYy luRyNnnOwjTShQ! ;*;* DaSh mmMYyy SffoYE ZddjEcJe? bbBbbłagam !!!!!!! ::...”.

Lurr...: no cóż, po prostu wysłałem mu swoje zdjęcie.

Na koniec tłuściutki pączuszek od gothicsheepa: „Drogi lurynowiczu zwany... Narazie poprzestańmy tylko na lurynowiczku. Otóż, jak zapowiadałem, tak zrobiłem. Postanowiłem napisać do Ciebie ten list i muszę powiedzieć, że z nieba mi praktycznie spadłeś! Nikt inny nie wsparł i nie pomógł mi w moim problemie na tyle, bym czuł się odpowiednio usatysfakcjonowany! Więc wczuj się maksymalnie w swoją rolę i wiedz, że masz do czynienia z psychiką naprawdę dziwnego osobnika. Otóż... Miałem sen, piękny sen... Chociaż czy taki piękny, to sam powinieneś ocenić. Śniła mi się jakaś uroczystość. Ujrzałem na niej, co po niektóre, bardzo schludnie ubrane koleżanki, kolegów lansujących się w podobnym tonie. I każdy kto się tam znajdował musiał przynieść... Pączka. Takiego zwykłego, prawdziwego, jadalnego. Pomyślałem sobie - "Nie jest ze mną jeszcze tak źle, przecież dziwne sny każdemu się mogą zdarzyć". Ale gdy moja wyobraźnia posunęła się kroczek dalej ujrzałem, iż na odpowiednio zastawionym pączkami stole leży jeden wielki pąkus, tak jakby utrzymywał pieczę nad swoimi podwładnymi pączusiami! Wyobraź sobie takiego pączka o średnicy 1 metra! Niesamowite uczucie, mówię Ci! I z tym wiąże się właśnie moje pytanie do Ciebie, raczkujący gramowy psychologu: Co mógł znaczyć ten wielki pączek? Jaka była metaforyka tego snu? Pytałem się już paru osób, ale tak jak wyżej już wspomniałem, odpowiedzi były straszne, a co najmniej śmieszne! Gordonsumner (pozdrawiam!) powiedziała mi, że tak naprawdę była to "Gruba Asia" tyle, że w innej postaci! Apsik! Zaś jej koleżaneczka stwierdziła, iż byłem po prostu... Głodny. Tu już trochę mniej horrorem powiało, ale nadal nie doczekałem się satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Także Lurrze, liczę na Ciebie, to naprawdę ważne i naprawdę się tak stało! Nie zawiedź mnie!”.

Lurr mówi: imprezy ze słodyczami w roli głównej stały się w ostatnim czasie niezwykle modne. Pimpy i cziki bawiące się w luksusowej rezydencji przy rytmach gangsta rapu spożywając jednocześnie czekoladowe batoniki z orzechami (coś o jakichś maksymalnych królach mowa, czy jakoś tak...) to szczyt snobizmu i nowobogactwa. Myślę, że w twoim śnie przejawiła się tęsknota za imprezami w starym, dobrym słowiańskim stylu. Mam tu na myśli bal maturalny z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie porządna, niebikiniarska młodzież konsumowała pyszności z marmoladą w środku. Wielki pączek na stole skłania ku analizie pod kątem prac opublikowanych przez Sigmunda Freuda – mam tu na myśli odniesienia do gabarytów pączka, jak i samych metafor użytych do opisania tego wspaniałego cuda z ciasta drożdżowego („pąkus”). Szczegółowe opisanie swoich doznań nocnych (woops!) pozwoliło ci jednak na postawienie poprawnej diagnozy lub – jeśli wolisz – właściwej interpretacji. Byłeś po prostu głodny. Ale żeby od razu pączek? Schabowy z kapustką i ziemniaczkami jest dużo bardziej pożywny, a takie rolady, gumiklyjzy i modro kapusta to już w ogóle... Á propos kuchni śląskiej...

Moje rybcie! Do pracy – wymyślajcie i przelewajcie na ekran monitora wszystko to, co przyjdzie Wam do głowy. Pamiętajcie jednak o tym, że nie wszystkie głupkowate rzeczy są na tyle głupkowate, by zostały zamieszczone w tej rubryce. Musicie się dobrze postarać! BoOsHyIaTsChKeE!

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
26/04/2008 18:59

Pierwsze listy opublikowane.Sam zresztą chciałbym mieć takiego pączka ze snu gothicsheepa, to jest przecież jedzenie na cały dzień przed kompem ;)

Usunięty
Usunięty
26/04/2008 18:41

Widzę że tylko gothicsheep się wysilił na na głupotę, która nie wyglądała jakby w zamyśle miała byc głupotą. ;] Ogólnie chyba najbardziej (żeby nie powiedzieć jedyny) interesujący materiał tej soboty.@SephAle suuuuchar... ;P Mogłeś wysłać coś, czego nie znają wszyscy ;)

Usunięty
Usunięty
26/04/2008 18:38
Dnia 26.04.2008 o 17:59, Lamb3rt napisał:

Wiesz jak ciężko wymyślić sensowną głupotę? :P

Pewnie trudniej niż spłodzić inteligentnego polityka:) ale takie rzeczy to tylko na Discovery Channel.@lurynowicz: Tak tylko z doświadczenia wiem że jak człowiek sie rozpisze to albo nie czytają ludzie wcale albo tylko odpowiedzą na PS. Ew. napiszą (wrrrr!) "fajny GS...''''.




Trwa Wczytywanie