
Na księżycu LV-426 oraz w zabudowaniach na jego powierzchni spotkamy bowiem innych żołnierzy. Będą to najemnicy, po których sięgnęła znana z filmu Korporacja. Zrobią oni wiele, by powstrzymać eksterminację gatunku Xeno, a że nam jakoś z poczwarami nie po drodze, najemnicy staną się również naszymi przeciwnikami. W ten sposób postrzelamy także do mniej piekielnych, choć równie niebezpiecznych istot, które zamiast kwasu używają ołowiu.
Najlepiej w drużynie
Aby radzić sobie z tymi wszystkimi czyhającymi na nas okropieństwami, nie wystarczy stosować metody a la Rambo. Pojedynczy członek oddziału nie ma w zasadzie żadnych szans i w gruncie rzeczy skazany jest na bolesną i szybką śmierć. Co innego drużyna. Wzajemnie wspierający się, osłaniający ogniem i pomagający sobie wykonywać różne czynności Marines mogą dobrać się wrogom do tyłków. W kampanii single uzyskamy po prostu dostęp do szeregu rozkazów, które wydawać będzie można naszym kompanom: wskazanie określonego punktu docelowego, rozkaz kładzenia ognia zaporowego i osłonowego, ale także zlecenie użycia indywidualnego ekwipunku i broni. Menu wydawania rozkazów będzie w pełni interaktywne, tzn. jeśli dla przykładu wskażemy stacjonarny karabin maszynowy, żołnierze zorientują się co z nim zrobić.
Jeszcze ciekawiej ma wyglądać zabawa z żywymi ludźmi. Wówczas w każdego z członków zespołu będzie mógł wcielić się jeden z graczy, a jeśli nie uda nam się zebrać czteroosobowej ekipy, brakujących Marines z powodzeniem zastąpi komputer. W Aliens: Colonial Marines pojawi się również opcja split-screen, w której na jednym komputerze zwiedzimy mroczne korytarze U.S.S. Sulaco razem z kumplem.

Choć na razie autorzy nie chwalą się zbytnio graficznymi efektami swoich prac, wiadomo że gra powstaje na mocno zmodyfikowanym Unreal Engine III. Sądząc po screenach możemy liczyć na ładne, dopracowane i zgodne z oryginałami projekty potworów (Facehugger w locie jest wręcz obłędny) i wnętrz, a znając możliwości silnika, możemy z pewnością spodziewać się niebywałych efektów specjalnych. Aliens: Colonial Marines, za którego wydanie odpowiada koncern SEGA, zadebiutuje na platformach PC, PS3 i X360 być może jeszcze tego lata. Trzymajmy kciuki, żeby tak się stało i żeby gra spełniła pokładane w niej oczekiwania.