FaceBreaker - zapowiedź

Zaix...
2008/04/10 16:34

Boks w krzywym zwierciadle

Boks w krzywym zwierciadle

Boks w krzywym zwierciadle, FaceBreaker - zapowiedź

Swego rodzaju niechęć twórców do przenoszenia boksu na ekrany telewizorów czy też monitorów jest nawet zrozumiała. Co jak co, ale wszystkie ruchy boksera muszą być oddane bardzo naturalnie – jednocześnie pozostawiać grającemu sporo swobody. Do tego oczywiście musi być zapewniony odpowiedni system sterowania oraz zaawansowana sztuczna inteligencja przeciwnika. W końcu cała rozgrywka skupiona jest na nas oraz na nim, nie może więc być workiem do treningu, którego spierzemy jak chcemy. Do tego oddanie dynamiki i specyfiki tego sportu samo w sobie jest dość problematyczne. Nic więc dziwnego, że mało kto się na to decyduje.

Na szczęście istnieją ludzie, którzy mają w tym sporą wprawę. Ba – nawet więcej! Można o nich powiedzieć, że są mistrzami w swoim fachu. Co to za osoby? Oczywiście twórcy Fight Night Round 3 – najlepszego wirtualnego boksu, jaki kiedykolwiek został przedstawiony w grze wideo. Zrobienie symulację boksu samo w sobie nie jest proste, a oni nie dość, że się tego podjęli, to jeszcze im się to udało. Teraz powracają. Pozostali przy tematyce okładania się pięściami po twarzach (i nie tylko twarzach zresztą…), ale już podejście do sprawy mają całkiem nowe. Jakie dokładnie? Zapraszamy do zapowiedzi.

Beat Some $#%&^% Ass

EA Sports przechodzi ostatnio małą odmianę. Tak jak do tej pory narzekano na tego wydawcę, że jego gry są schematyczne, robione na jedno kopyto oraz co roku powtarzalne, nie wnoszące do gatunku nic nowego – tak ostatnio można powiedzieć, że się to zmienia. Owszem, nadal seria Fifa lub NBA jest przez twórców niemiłosiernie wykorzystywana, podobnie zresztą jak gracze, którzy kupują nowe części wymienionych. Jest jednak światełko w tunelu. Oto potentat rynku postanowił zwrócić się w stronę innowacyjności, a przede wszystkim zręczności, lekkości i grywalności w grach. Innymi słowy, przygotował i przygotowuje produkcje, które są oryginalne oraz stawiają przede wszystkim na dobrą zabawę. Przykładami mogą być Fifa Street, Battlefield: Heroes czy właśnie FaceBreaker.

Gra pozwoli nam wziąć udział w pojedynkach bokserskich, jednakże bardzo różniących się od tych z Fight Night. O ile tam chodziło o symulację i sport, tutaj chodzi o rozrywkę i dobrą zabawę. Najważniejsze oczywiście jest skopanie przeciwnikowi tyłka, przestawienie twarzy czy połamanie nosa. Wyśmianie go i rozkwaszenie jego pięknej twarzyczki to też sympatyczne dodatki.

Gra rzuci nas na środek ringu, gdzie odbędziemy pojedynek bokserski, w którym nie ma zasad. Jesteśmy my i przeciwnik. Kto przeżyje, ten wygrywa. Dlatego nie obawiając się o nic, przywalamy naszemu przeciwnikowi najmocniej i najszybciej jak umiemy, szydzimy z niego, wyśmiewamy i prowokujemy. Co więcej, nie stronimy od ciosów poniżej pasa, ba, są one nawet wskazane. Wszystko po to, by zmiażdżyć stojącego w drugim narożniku przeciwnika na miazgę… i po to, by się doskonale bawić oraz odstresować. Jak sam przyznaje jeden z twórców, najchętniej nadałby grze nazwę „Beat Some $#@&^% Ass”, ponieważ doskonale pasuje ona do charakteru zabawy.

Szybkość, szybkość i jeszcze raz celność

Jakkolwiek opisany przez nas charakter walki w FaceBreaker byłby przerażający, to wystarczy jeden rzut oka na screeny, by sprawa stała się jasna. Ta gra jest rysunkową, zabawną produkcją, która prędzej kogoś rozbawi, niż przestraszy. A zamiast pasa WBC czy WBO, liczy się w niej świetna rozrywka i odprężenie. Dlatego nasza zabawa nie będzie psuta przez jakieś zasady ani ograniczona przez twarde reguły.

GramTV przedstawia:

Sterowanie w grze, zamiast na przemyślnych taktykach uchyleń i kombinacji ciosów niczym w Fight Night, nastawione będzie dużo bardziej na szybkość naciskania klawiszy oraz moc zadawanych ciosów. Będzie to jedna z tych produkcji, przy której po spędzeniu godzinki odpadają nam ręce, a pad jest rozgrzany do czerwoności. Nie oznacza to jednak, że celem gry będzie bezsensowne uderzanie gdzie popadnie. Wprost przeciwnie, każdy bokser posiadać będzie specjalne ciosy, np. wynikające z jego anatomii lub profesji, które będzie trzeba należycie wykorzystać. Do tego każdy dysponować będzie wachlarzem zachowań mających na celu ośmieszenie i upokorzenie przeciwnika. Dla przykładu, jedną rękę schowamy za plecy, by pokazać wszystkim, że z takim „cieniasem” jak ten w niebieskim narożniku poradzimy sobie jedynie jedną ręką.

Zresztą postaci bokserów odgrywają w grze znacznie większą rolę. Każdy zrobiony jest według pewnego pomysłu. Ma swoją historię, dane i charakter, które znacząco wpływają na jego styl walki. Przerysowane – w przenośni i dosłownie – sylwetki bohaterów czynią z nich nie tyle zwykłych przeciwników, co wręcz zróżnicowane osoby, do których to żywimy konkretne uczucia oraz emocje. Taki zabieg na pewno wpłynie pozytywnie na grywalność i sprawi, że zabawa nabierze bardziej personalnego charakteru. Nieoficjalnie mówi się, że planowana jest liczba 17 zawodników. Oficjalnie ujawniono jedynie dwóch – Molotova (rosyjskiego przerośniętego mięśniaka, kochającego demolkę oraz zadającego niedozwolone ciosy) oraz Romeo – latynoskiego lowelasa, który to uderza przeciwników swoim biodrem. Do tego twórcy, wiedząc, że lwią częścią odbiorców będą mężczyźni, wprowadzili do gry także postacie żeńskie. Cicho szepcze się, a raczej nawet plotkuje, o pojawieniu się pomiędzy bokserami jakiś znanych osób. Na chwilę obecną brak jednak jakichkolwiek informacji na ten temat.

Uderz sąsiada, wyżyj się na bracie…

Grafika, którą podziwiać będziemy w FaceBreaker stawia na komiksowość, a finalny efekt nie powinien sporo odbiegać od tego, co podziwialiśmy w Fifa Street 3. Ma ona jednak dwa ciekawe tryby. Pierwszym z nich jest deformacja twarzy obliczana w czasie rzeczywistym – takie zderzenia jak w Burnout: Paradise, tyle że nie aut, a pięści z twarzą. Ich efekt za każdym razem będzie odmienny, a facjata, którą bijemy, inaczej zdeformowana. Drugim „ficzerem” jest Photo Game Face, który pozwoli nam na importowanie do gry zdjęć twarzy innych ludzi. Możemy stworzyć zawodnika zarówno z naszą twarzą, jak i z wyglądem jakiegoś znielubionego osobnika czy którejś z gwiazd srebrnego ekranu. I teraz wyobraźcie sobie, że robicie to wszystko, co opisaliśmy w piątym akapicie z jedną z tych osób. Zapowiada się interesująco, prawda?

FaceBreaker jawi się niczym ogromny powiew świeżości nie tylko stricte dla wirtualnego boksu, ale także ogólnie dla gier sportowych. Przede wszystkim jednak zapowiada się jako wyśmienita produkcja do wypoczynku po ciężkim tygodniu czy zabawy w większym gronie. Czy taki będzie - to się okaże. Kiedy? Jeszcze w tym roku, choć informacji dokładnych na temat premiery jest brak. Gra zostanie wydana na PlayStation 3, Xbox 360 oraz Nintendo Wii.

Materiał filmowy:

Komentarze
13
Usunięty
Usunięty
12/04/2008 13:59

Z tego co widzę na screenach to gierka jest klonem Ready to Rumble... Jeśli grywalność będzie taka sama jak tam to będzie dobrze;). Pogra się z tydzień... Później się znudzi.A graficznie to TF chyba nie wiedzieliście LOL! Może i postacie są przerysowane w podobny sposób (śmiesznie), ale żeby grafę FB porównywać do TF, przestańcie bo walne na cycki i zaryję zębami o podłogę ze śmiechu.Może powiecie że to ten sam silnik jest Buhuhehehehe rotfl.

Usunięty
Usunięty
11/04/2008 13:46
Dnia 11.04.2008 o 03:48, SMOK275 napisał:

W jaki sposób pogracie sobie w to na PC? Przeczytajcie sobie ostatnie zdanie tekstu: "Gra zostanie wydana na PlayStation 3, Xbox 360 oraz Nintendo Wii."

Pewnie zrobią sobie konwersję ^^

Usunięty
Usunięty
11/04/2008 12:32

Grafika jak w TF 2... Mnie tam intersuje każda alternatywa dla gier od EA. :D




Trwa Wczytywanie