Rumiko Takahashi – "Ranma 1/2" , tom 17 – recenzja komiksu

Lucas the Great
2008/03/10 21:05
9
0

Młodzieżowy pure nonsens

Młodzieżowy pure nonsens

Kolejny, siedemnasty już, odcinek mangowego tasiemca, który bazuje na absurdalnym humorze i bohaterach w wieku szkolnym, nie zaskakuje nas niczym nowym. Wciąż jest to kiepsko rysowany, infantylny i wyjątkowo „kwaśny” pure nonsens z użyciem standardowych motywów – miłostek tudzież wszelakich szkolnych przeżyć młodocianych postaci, a także pojedynków wszelkiej maści. Fanów oczywiście rozbawi, zaś osoby, które nie trawią tego rodzaju humoru i świata przedstawionego, na zawsze zniechęci do mangi. Tym ostatnim radzimy więc, aby unikali „arcydzieł” Rumiko Takahashi – naprawdę istnieje coś takiego jak poważny, świetnie rysowany japoński komiks, po który warto sięgnąć, chociażby: Ghost in the Shell, Appleseed albo Eden: It’s an Endless World!.

A co nas spotka w niniejszym tomie? W siedemnastce doczekamy się przede wszystkim końca francuskiej przygody Ranmy. Nareszcie znajduje on sposób na to, jak pokonać mistrza bojowego jedzenia, Picoleta Chardina, i tym samym uniknąć kłopotliwego ożenku. Następnie zapoznamy się z zawiłością relacji pomiędzy siostrami Tendo – egoistyczną, chciwą Nabiki i wrażliwą, porywczą Akane – oraz wynikłymi z tego kłopotami Ranmy. Nieoczekiwanie przekonuje się on o zaletach narzeczeństwa z „chłopczycą”, albowiem gdy jest się obiektem powszechnego pożądania, lepiej „chodzić” z kimś, komu się nie podskakuje. Jeszcze później przekonamy się, że z przeklętymi starożytnymi zwojami należy zachować szczególną ostrożność, gdyż inaczej może nas czekać nad wyraz nietypowa randka.

Wspominaliśmy już o stałym mankamencie tego komiksu, jaki stanowi strona graficzna. Nic się nie zmieniło. Jak zwykle zdaje się ona niestaranna, kreska jest wręcz schematyczna, twarze niemal identyczne, a poszczególne kadry przypominają kleksy w zeszycie pierwszoklasisty.

Trzeba też powtórzyć to, o czym pisaliśmy przy okazji innej serii autorstwa Rumiko Takahashi. Owa rysowniczka i scenarzystka utrzymuje określony styl przy każdym swym projekcie, aby usatysfakcjonować fanów i fanki danego cyklu, co – delikatnie rzecz ujmując – wydaje się trafieniem jak kulą w płot. Spora część potencjalnych nowych odbiorców zostaje bowiem zniechęcona pozornym lub rzeczywistym niechlujstwem rysunku.

GramTV przedstawia:

Plusy: + „kwaśne” żarty (plus dla miłośników tego typu humoru) Minusy: - infantylizm - żenujące pomysły na fabułę - mało śmieszny pure nonsens - niechlujna strona graficzna

Rysunki: Rumiko Takahashi Scenariusz: Rumiko Takahashi Tytuł: Ranma 1/2, tom 17 Przekład: Maciej Nowak-Kreyer Wydawnictwo: Egmont, 2008 rok Wydanie: oprawa miękka, offset, 179 str. Cena: 17 zł

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
11/03/2008 18:06

Poczytałbym Kida'', może kiedyś :)

Usunięty
Usunięty
11/03/2008 15:51

Jak nie wychodzą żadne ciekawe mangi wychodzą tylko tyle że na Online Manga Reader. I powiem więcej wychodzą co dzień jakieś nowe chaptery :P . Co z tego że nie w polskim wydaniu ale poczytać i tak można.Choć czasem chciałbym w polskim wydaniu mieć Full Metal Panic, Gintame, Bleacha czy Black Lagoon. Może kiedyś, czas pokaże.

Usunięty
Usunięty
11/03/2008 09:50

Kid wymiata, o czym by tam w tych jego komiksach nie było... Swój chłop, bo gracz. xD




Trwa Wczytywanie