W niniejszej części poznamy nowe blaski i cienie posiadania wybujałej niczym tropikalna roślinność wyobraźni. Z jednej strony ciemność i zaludniające ją monstra okazują się najlepszymi przyjaciółmi, a w dodatku można względnie łatwo uczynić np. opiekę nad drzewkiem bonsai ekscytującym przeżyciem, a z wizyty w ojcowskim biurze – pouczające doświadczenie, ułatwiające wejście w mroczny i pełen niebezpieczeństw świat dorosłych (choć zapewne ojciec Kida byłby negatywnie zaskoczony formą tegoż doświadczenia i kierunkiem, w jakim zmierza dojrzewająca osobowość syna). Z drugiej zaś strony, podczas nocy nadchodzi czas snu, a przyjazna, pełna potworów ciemność nie jest w stanie uchronić przed potworami rodzącymi się we wnętrzu głowy. Tak więc Kid nie raz i nie dwa przekona się, że mogłyby zaistnieć znacznie gorsze sytuacje, aniżeli posiadanie nudnego ojca, który nie jest ani agentem, ani płatnym czy nawet seryjnym mordercą, i wzorowej siostry, która świetnie się uczy, zawsze się myje i bawi się głupimi lalkami.
Ponadto z ciekawszych rzeczy: Maksymiliana wytłumaczy swym kumplom tajniki gotyckiego image, a starzy gracze i graczki ujrzą dowcipnie spersonalizowane bolączki związane z ich ulubioną rozrywką, czym z całą pewnością setnie się ubawią. A zwłaszcza scena ładowania się gry okaże się tu niezapomnianym przeżyciem.
Komiksy o Kidzie Paddle cieszą się wielkim wzięciem tak we Francji, jak i na naszym rodzimym rynku. Aktualnie możemy ponownie zapoznać się ze starymi i przeczytać nowe historyjki dzięki wydawnictwu Egmont. Niniejsza część – Kid Paddle: Ciemność, uwielbiam ciemność! stanowi trzeci tomik z serii Klub Kawalarzy, a zarazem drugi zbiór przygód Kida. Podobnie jak poprzedni składa się on z szeregu krótkich historyjek na jedną lub dwie strony. Nie jest to humor nazbyt skomplikowany. Oparto go na gagach, które zapewne okażą się bliskie sercu każdej osoby bez względu na płeć, którą w dzieciństwie podejrzewano o „nienormalne”, „niezdrowe” skłonności. Ta zaś po prostu miała niespożytą wyobraźnię i nie cierpiała się nudzić (co, jak wiadomo, uniemożliwia uważanie na lekcjach i grzeczne zachowanie, choćby dlatego, że potwory, eksperymenty, gry i horrory klasy B wydają się o wiele bardziej interesujące).
Owe opowieści z życia nałogowego gracza to znakomite, przezabawne wykpienie stereotypów mówiących o tym, jak bardzo spaczają te „okropne, krwawe gry komputerowe” oraz wizji na temat stanu psychiki dziesięcio- czy jedenastoletniego chłopca, którego rzeczywistość wygląda, delikatnie mówiąc, nietypowo. Scenariusz oraz karykaturalne rysunki, kierujące się klimatem w stronę groteski, autorstwa Midama (pseudonim Michela Ledenta) pozwoli odstresować się niejednemu znużonemu pracą lub nauką człowiekowi, i to niekoniecznie miłośnikowi czy miłośniczce konsoli bądź automatów.
Siłą rzeczy powtarza się jednak wada punktowana poprzednio, którą stanowi wielkość wydania – poszczególnym rysunkom przydałby się większy format.
Plusy: + poczucie humoru + poczucie humoru + i jeszcze raz poczucie humoru Minusy: - rysunkom przydałby się większy format
Rysunki: Midam Scenariusz: Midam Kolor: Angele Tytuł: Kid Paddle: Ciemność, uwielbiam ciemność! Przekład: Elżbieta Dybcio-Wojciechowska Wydawnictwo: Egmont, 2008 rok Wydanie: oprawa miękka, kolor, 48 str. Cena: 9,90 zł