W samo południe tropiąc ślady Wielkiego Siewu

Lucas the Great
2008/01/29 12:00

Nadszedł czas, by zabrać się za temat stary jak ludzkość i nieodmiennie pojawiający się w science fiction od jej powstania. Życie to złożony proces - teologowie wszelkich religii mają co prawda dla tego cudu, zwanego bytem, wytłumaczenie, ale ludzie niestrudzenie poszukują alternatyw naukowych i filozoficznych. Nie, nie będziemy tu wchodzić na śliski grunt i rozważać sensowność poszukiwań wyjaśnień innych, niż zawarte w świętych księgach. Nie będziemy też wartościować religii względem siebie i względem wizji z nimi sprzecznych. Mój wkład w takową dysputę byłby relatywnie mizerny, jako że jestem zwykłym publicystą, nie zaś uznanym autorytetem. Dlatego też, odrzucając wszelkie wspomniane dylematy i kontrowersje, wkroczymy śmiało na poletko SF i przeanalizujemy wizje związane z Wielkim Siewem i istnieniem starszych ras, roboczo nazwijmy je Pradawnymi.

Nadszedł czas, by zabrać się za temat stary jak ludzkość i nieodmiennie pojawiający się w science fiction od jej powstania. Życie to złożony proces - teologowie wszelkich religii mają co prawda dla tego cudu, zwanego bytem, wytłumaczenie, ale ludzie niestrudzenie poszukują alternatyw naukowych i filozoficznych. Nie, nie będziemy tu wchodzić na śliski grunt i rozważać sensowność poszukiwań wyjaśnień innych, niż zawarte w świętych księgach. Nie będziemy też wartościować religii względem siebie i względem wizji z nimi sprzecznych. Mój wkład w takową dysputę byłby relatywnie mizerny, jako że jestem zwykłym publicystą, nie zaś uznanym autorytetem. Dlatego też, odrzucając wszelkie wspomniane dylematy i kontrowersje, wkroczymy śmiało na poletko SF i przeanalizujemy wizje związane z Wielkim Siewem i istnieniem starszych ras, roboczo nazwijmy je Pradawnymi.

Scenariusze związane z Pradawnymi zaczynają się zwykle od tajemniczych znalezisk, dokonywanych na wielu światach, świadczących o obecności na nich – chociażby przejściowej – tej samej rasy. Zwykle owe odkrycia dotyczą czasów pradawnych, a po owej gwiezdnej nacji nie ma już śladów innych, niż archeologiczne. Jednak dla ludzkości – i dla innych inteligentnych ras – oczywistym staje się, że ktoś ingerował przed eonami w cud bytu. Istoty posiadające niewiarygodną wiedzę i technologię, przerastające nas wciąż na tych polach o wiele tysiącleci. Istoty posiadające potęgę, którą można by określić wręcz jako boską, bo często zdolne do kreowania całych światów, do zapalania i gaszenia gwiazd.

Ludzie mogą z początku starać się po prostu wykorzystywać owe znaleziska, badać je i adaptować dla własnych celów, choć może to przypominać zabawę małpy brzytwą. Jednak prędzej czy później pojawiają się tropy, prowadzące ku dalszemu poznaniu, często bardzo niepokojące, bo sugerujące iż owi Pradawni wciąż istnieją. Często też okazuje się, iż wszechświat przed eonami był areną walk kilku arcypotężnych ras, a wojna nie poszła do końca po myśli twórców życia. Zdarza się, że „ci dobrzy” już nie istnieją, ale za to wizyty „tych złych” jak najbardziej możemy się spodziewać. W innych przypadkach bywa, iż na koniec ludzkość (i jej bracia w rozumie) muszą wreszcie pojąć straszliwą prawdę: myślące życie aktualnie istniejące, to tylko element czyjegoś eksperymentu. Laboratorium może być zaś cały wszechświat, a na wskutek niepożądanych działań obiektów badań, w każdej chwili ktoś może owo laboratorium zamknąć na patyk, gasząc na zawsze światło.

Przyznacie chyba, że to barwne i niepokojące wizje? Nic dziwnego, że powieści poruszające ową tematykę należą do kanonu gatunku i zaliczają się do najbardziej pasjonujących lektur mogących wpaść nam w ręce. Wymienię tylko kilka z nich (jak zawsze – ja podaję tropy i punkty wyjścia, resztę zostawiam Wam). Zacznijmy od Gateway Fredericka Pohla, powieści sprzed 31 lat, wciąż fascynującej i nadającej się do wielokrotnego odkrywania – bo jej odbiór wyraźnie zmienia się wraz z wiekiem. To niemalże modelowy przykład początkowej fazy odkryć związanych z istnieniem Pradawnych – w tym konkretnym przypadku zwanych Heechami. Ludzkość odkrywa coś w rodzaju przyczółka owej rasy i zaczyna uczyć się używać ich pojazdów do badania wszechświata. Zajęcie to jest ryzykowne, bo technologia przerasta naszą w sposób uniemożliwiający jej poznanie. Umiemy tylko używać gotowych interfejsów i obserwować wyniki, pojmując z tajników działania wszelkich obcych mechanizmów tyle, ile pojąłby szympans posadzony w kokpicie F-22 Raptor. Pohl dopisał szereg kontynuacji, już nie tak dobrych jak pierwsza książka, ale za to dopowiadających opowieść do szokującej konkluzji. Można poprzestać na pierwszym Gateway, ale miłośnikom kompleksowych historii polecam – mimo niższej próbki jakości – całość cyklu. Przy okazji warto wspomnieć, że na kanwie pierwszej powieści w 1992 roku powstała przygodówka Gateway – a w zasadzie interaktywna opowieść. Doczekała się rok później kontynuacji – Gateway II: Homeworld.

GramTV przedstawia:

Taaak... ten podtytuł, choć nie bezpośrednio związany, jednak zepchnął nas z toru literackiego. Bo jakże w tym miejscu nie wspomnieć o dziele studia Relic? W grach z serii Homeworld mamy bardzo wyraźnie obecny motyw Pradawnych. Ich spuścizna pozostała wśród gwiazd i stała się zalążkiem lokalnych wierzeń oraz nurtów filozoficznych. Różnorakie rozumienie (zwykle zupełnie opaczne) odkrytych śladów prowadzi do wojny na skalę galaktyczną.

To, że nie każdy upatruje w znaleziskach związanych z Pradawnymi czystej wiedzy i prawdy o naturze bytu, jest chyba oczywiste. Jeśli pradawni byli w stanie kształtować systemy słoneczne i w sposób kontrolowany rozsiewać życie po całym wszechświecie, to położenie ręki na ich technologii może oznaczać dla młodszej cywilizacji awans o całe epoki, władzę, dominację w galaktyce. Dlatego ich śladów nie szukają tylko idealiści. Tu przywołam kolejna pasjonującą książkę – Gry Wojenne Briana Stableforda. Pozycja to również nie najnowsza, bo napisana w roku 1981, ale nadal dostarcza wiele rozrywki i przemyśleń.

Taki odarty z idealizmu stosunek do technologii Pradawnych mamy też we wspominanej już wcześniej rosyjskiej grze Gwiezdne Wilki. Tam każdy chce wygrać w wyścigu do kluczowego znaleziska: ludzie podzieleni na odłamy rządowe i korporacyjne, zbuntowane AI i Obcy. Cel uświęca środki, wojna przybiera charakter totalny – a wszystko dla jednego artefaktu... Gry komputerowe chętnie sięgają po owe wątki. Wymieńmy chociażby cykl Galctic Civilizatons, w którym pojawia się motyw pradawnej wojny między Prekursorami a kontestującymi ich Władcami Strachu. Wojny, która ukształtowała aktualną piaskownicę galaktyki, w której baraszkują młodsze rasy. Piaskownicę pełną wszelakich łopatek i wiaderek pozostawionych przez dwie potęgi, do tego właściciele części tych zabawek bynajmniej nie zaliczają się – jak się okazuje – do przeszłości...

Na koniec zostawiłem sobie dość ekstremalny przykład, o którym – co mnie smuci – nie mogę napisać wiele, by zbytnio nie spalić arcyciekawego finału. Mowa tu o powieściach Joe Haldemana Wieczna Wojna (1975), Wieczny pokój (1997) i Wieczna wolność. Warto tez sięgnąć po komiksowe adaptacje, wykonane ręką samego Marvano, do których scenariusze pisał sam autor. Niezależnie od mnóstwa bardzo poważnych zagadnień psychologicznych i społecznych, ważnym elementem owej opowieści jest kwestia tajemnicy naszego istnienia. Konkluzja jest przerażająca – na tym poprzestanę. No, może dodam jeszcze, że życia w rzeczywistości opartej o pomysły Haldemana ani Wam, ani sobie w najmniejszym stopniu nie życzę...

Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
03/02/2008 14:48

A jak mowa o StarGate, zapraszam na dwie fory o tym serialu(jeden mojego autorstwa):1. http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=139&u=94 - to jest ogólnie o serialu2. http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=33325&u=1 - quiz mojego autorstwa

Usunięty
Usunięty
29/01/2008 19:09
Dnia 29.01.2008 o 18:54, Gol Galad napisał:

Nio, na HBO ostatnio rozpoczęła się seria Atlantis(ta najnowsza, czyli już dziesiąta). :) Na dodatek pracują nad kolejnym sezonem. :D

Jaki Atlantis?? Nadal jest SG1, tylko jeden odcinek był na Atlantydzie w poszukiwaniu broni Merlina i zablokowaniu super-wrót Orii.

Gol_Galad
Gramowicz
29/01/2008 18:54

Nio, na HBO ostatnio rozpoczęła się seria Atlantis(ta najnowsza, czyli już dziesiąta). :)Na dodatek pracują nad kolejnym sezonem. :DAjj co do tematu - to jeszcze znalazłem grę, którą można całkiem dobrze przytoczyć nt. "Pradawnych" - Advent Rising (zapomniana, bardzo niedoceniona przez graczy, a kontynuacje zostały zawieszone T_T). Otóż tam to tak naprawdę ludzie byli tymi "Pradawnymi", co posiadali niesamowite moce mentalne, najpotężniejsze ze wszystkich ras wszechświata, ale ludzcy potomkowie nie wiedzą o tym, a bohater gry odkrywa je w sobie. Scenariusz sam w sobie niesamowity, gierkę szczerze polecam, tak przy temacie.... :P




Trwa Wczytywanie