Joseph Delaney - "Zemsta czarownicy" ("Kroniki Wardstone", tom 1) - recenzja

JeRzy
2008/01/26 20:35
7
0

Za Kamieniem Strażniczym

Za Kamieniem Strażniczym

 Za Kamieniem Strażniczym, Joseph Delaney - "Zemsta czarownicy" ("Kroniki Wardstone", tom 1) - recenzja

W ostatnich latach nastąpił wysyp fantastycznych cykli powieściowych pisanych z myślą o młodszych czytelnikach. Na fali popularności Harry’ego Pottera popłynęły m.in. Seria Niefortunnych Zdarzeń Lemony Snicketa i Kroniki Spiderwick Holly Black z fenomenalnymi ilustracjami Tony’ego DiTerlizziego. Przypomniano też klasyczne Kroniki Narnii C.S. Lewisa. Każdy z tych tytułów i parę innych wspierała pokaźna machina promocyjna. Tymczasem skupiając się na niej, łatwo przeoczyć inną świetną serię powieściową, o której wiedza rozchodzi się po ludziach raczej pocztą pantoflową – co zresztą dobrze świadczy o poziomie cyklu. Są to niepokojące Kroniki Wardstone Josepha Delaneya, które ukazały się w Polsce nakładem wydawnictwa Jaguar.

Joseph Delaney pochodzi z Anglii, z hrabstwa Lancashire. To właśnie tamtejszy folklor i pochodzące z regionu opowieści niesamowite mocno wpłynęły na wygląd świata przedstawionego w jego powieściach. Pierwszy tom, Zemsta czarownicy opowiada o dwunastoletnim Thomasie Wardzie. Chłopca wyróżnia spośród innych fakt, że jest siódmym synem siódmego syna. Z takim usadowieniem na drzewie genealogicznym wiąże się pewna tradycja: chłopiec zostaje wysłany na praktyki do stracharza i w przyszłości ten właśnie zawód ma wykonywać. Thomas będzie się ćwiczył w niezwykłym rzemiośle pod okiem mistrza Gregory’ego.

Świat, w którym żyją bohaterowie Zemsty czarownicy pełen jest magicznych istot, z których większość okazuje się nieprzychylna ludziom. Począwszy od najsłabszych boginów, co to straszą i przeszkadzają, lecz nie potrafią wyrządzić wielkiej krzywdy, kończąc na istotach o niemal nieogarnialnej umysłem potędze. Zadaniem stracharza jest ochrona mieszkańców hrabstwa przed nadnaturalnym złem. Osoba taka przypomina pod pewnymi względami wiedźmina, jednak w swej walce nie dysponuje magicznymi znakami czy zdolnościami mutanta, ma za to dar dostrzegania nadnaturalnych zjawisk. Jego narzędziami są sól i żelazo, a także siła woli, dyscyplina i gromadzona przez pokolenia stracharzy wiedza. Thomas Ward szybko przekonuje się, jak ciężki fach stanie się jego udziałem. Gdy na jego drodze staje wychowanka czarownic, Alice w szpiczastych pantofelkach, chłopiec podejmuje decyzje, które mogą doprowadzić do tragedii i śmierci wielu niewinnych ofiar. To duża odpowiedzialność jak na dwunastolatka.

Zemsta czarownicy zwraca na siebie uwagę jedną cechą: ogromną powagą, z jaką opisywane są rozgrywające się wydarzenia. Nie ma tutaj lekkich przerywników i humorystycznych scenek; nawet spotkania z boginem mistrza Gregory’ego, które można by uznać za żartobliwe, pełnią konkretną funkcję w opowieści. Ale trudno się dziwić – zadanie stracharza nie należy do łatwych, trudno liczyć na ludzką wdzięczność czy sympatię, a podejmowaniu decyzji często towarzyszy uczucie, że tkwi się między młotem a kowadłem.

Zemsta czarownicy to świetna książka, pierwszy krok w świat Kronik Wardstone. Może ją z czystym sumieniem przeczytać nawet ktoś, kto zazwyczaj nie sięga po młodzieżową fantastykę, gdyż obawia się infantylności – tutaj znajdzie poważne, dojrzałe podejście. A z czasem będzie tylko groźniej...

Zalety: + ciekawa fabuła + powaga i brak infantylizmu + dreszczyk Wady: - nie stwierdzono

GramTV przedstawia:

Tytuł: Zemsta czarownicy Autor: Joseph Delaney Przekład: Paulina Braiter Wydawca: Jaguar, 2007 Wydanie:oprawa miękka, 304 strony Cena: 27,90 zł Strona www:

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
27/01/2008 19:04

Ten Pies i Klecha to całkiem, całkiem się wydaje, ale parę bardziej must have.

Usunięty
Usunięty
27/01/2008 12:23

"Nader ciekawa, a zarazem optymistyczna jest teza, jakoby cały narodowy socjalizm i komunizm były tylko emanacją sił Arymana. Dlaczego optymistyczna? Ostatecznie oznaczałoby to, że człowiek bez ponadnaturalnego wsparcia nie jest zdolny stworzyć systemu totalitarnego dowolnej maści."Podstawowy błąd logiczny ;-). Powstanie socjalizmu i komunizmu jako emanacji sił Arymana nie wyklucza tego, że zjawiska te mogłyby powstać w inny sposób.

Usunięty
Usunięty
27/01/2008 11:52

EE...I tak uwarzam że(cała) saga Diuny jest najleprza że wrzystkich książek jakie czytałem bez względu na gatunek(szczegulnie Heretics of Dune lubie)Ciągle nie rozumiem czemu te uniwersum jest tak mało popularneszczegulnie porównując je ze Star Wars czy Star Trek.




Trwa Wczytywanie