Lód, bo taki tytuł nosi jego najnowsza powieść, jest kolejną już po Xavrasie Wyżrynie i Innych pieśniach historią alternatywną. Tym razem wydarzenie, które zmieniło czy też raczej, posługując się terminologią powieściową, „zamroziło” Historię, zaszło właśnie na Syberii. Po uderzeniu meteorytu tunguskiego świat zmienił się mocno. Po pierwsze, jak sam tytuł utworu sugeruje, spory jego kawał zamarzł. I to tak całkiem solidnie. Do stanu wymykającego się znanym czy choćby podejrzewanym prawom fizyki. Ba, dzięki temu dziwnemu faktowi pojawiły się całkiem nowe technologie i materiały – zimnazo, marostiekło i najdroższy minerał świata, wpływający na rozchodzenie się fal świetlnych i zarazem niezbędny do wszelkich nowych wynalazków surowiec, tungetyt.
Jednak strona ekonomiczno-akademicka zagadnienia to tylko jeden z efektów impaktu. Lód zamraża również idee i ludzkie charaktery. Zamroził także politykę. W 1924 roku Cesarstwo Rosyjskie istnieje sobie w najlepszej komitywie z Austro-Węgrami oraz Cesarstwem Niemieckim. Wojna z Krajem Kwitnącej Wiśni ciągnie się z przerwami od 1905 r., zaś Legion Japoński pod wodzą niejakiego Piłsudskiego wysadza tory i mosty na trasach rosyjskich uzupełnień. Po Zamrożonej Warszawie hulają wśród ludzi tajemnicze luty, dziwne istoty – nieistoty lodu. Ojczyzną ich jest prawdopodobnie Syberia, jeśli nie sam Kosmos. Nie wiadomo, po co i jak przemrażają się przez ziemię, i biada człekowi, który tknie któregoś z nich. Zamarznie taki z kretesem.
Artyzm autora (bo trudno inaczej to ująć), po prostu urzeka. Ten pisarz jest chyba najlepszym twórcą literatury polskiej naszej doby. I nie jest to bynajmniej przesada. Udowadnia to wraz z każdą kolejną, coraz lepszą książką, którą wydaje.
Jedna dobra rada. Nie należy robić tylko jednej rzeczy. Bezpośrednio po lekturze Lodu nie warto czytać jakiejś „przyzwoitej” książki. Tylko „niezła” czy „przyzwoita”, ba, nawet całkiem dobra powieść przez kontrast może wylądować w rynsztoku, choć w innych warunkach nie zasłużyłaby na tak ostre potraktowanie.
Plusy: + świetny „dukajowy” warsztat i język + wspaniała wyobraźnia i rozmach + objętość – 1054 strony wystarczą na dłużej Minusy: - objętość sprawiająca, że książka jest potwornie niewygodną „cegłą”, znacznie lepiej byłoby wydać ją w dwóch tomach
Autor: Jacek Dukaj Tytuł: Lód Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, 2007 rok Wydanie: oprawa twarda, 1054 str. Cena: 59 zł Strona WWW: tutaj