I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły. Apokalipsa wg św. Jana 21,1
I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły.
I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły.
I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły. Apokalipsa wg św. Jana 21,1
Jakże prawdziwe są te słowa, kiedy siedzi się przed monitorem i ogląda senne koszmary Londynu AD 2037. Zakładając, że Czytelnik mógł już zapoznać się z mnogością nowinek w tym temacie, skupimy się więc tylko na faktach, które są wynikiem obserwacji testów beta Hellgate: London.
Gra z demonami w tle nie tchnie nowością w żadnym kontekście. Tym bardziej, że już przed kilkoma miesiącami Hellgate: London okrzyknięto mianem Diablo 3D. Również sam system rozgrywki i mechaniki gry starym wyjadaczom wydać się może dobrze znany. Cztery atrybuty określające postać i drzewko umiejętności, prawie żywcem wyjęte z Diablo II. Czy można więc „utonąć” w owym tytule? Po wielu godzinach spędzonych nad beta, bez wahania odpowiemy: tak. Wszystko zaczyna się od prostych początkowych wyborów. Imię, profesja, wzrost, kolor włosów, twarz, sylwetka - standard, nieprawdaż? Następne kilka minut ma równie standardowy przebieg: znajdujemy się w londyńskim zaułku, gdzie przez videofon proszeni jesteśmy o pomoc. Po odesłaniu paru stworzeń tam, gdzie ich miejsce, spotykamy nieszczęśnika, który chciałby prosić nas o eskortę w drodze na stację Kingcross. Ot, typowy Początek typowej Hacks-and-slashowej gry, z nieco bardziej podkręconą grafiką i wypróbowanym, acz jeszcze nieoklepanym motywem przewodnim. Dopiero dalsza rozgrywka i wypróbowywanie różnych postaci, ujawnia mocne strony gry wieloosobowej. Zaczynając od wyposażenia, poprzez przeciwników, a na zadaniach kończąc, gra jest... jakaś taka wciągająca. W wyniku inwazji z piekła ludzkość zostaje wyparta z powierzchni świata. Wszyscy żywi jeszcze mieszkańcy Londynu zamieszkują stacje sieci metra, połączone ze sobą portalami. Również dzięki tym bramom można przedostać się na tereny wroga, gdzie prowadzą nas powierzone nam zadania. Londyn opanowany przez istoty z piekła rodem, to typowy obrazek postapokalipsy: ruiny domów, rupiecie i wraki pojazdów zaśmiecające ulice, niebo zasnute ciężkimi chmurami. Ogólnie klimacik dobrej jakości. Za to stacje metra wyglądają niemal sterylnie, kilku stacjonarnych NPC-ów, niekomunikatywni strażnicy i tłumek graczy włóczących się pomiędzy nimi. Ciekawe, czy w pełnej wersji gry zostanie wprowadzona większa ilość postaci tła, bo jakoś tego brakuje (znów jak w Diablo, paru gości ze znakiem zapytania nad głową, z którymi możesz pogadać i nikogo więcej).
Stacje metra są jedynymi punktami, w których spotykają się ze sobą gracze niezrzeszeni w drużynie. Pozostałe plansze funkcjonują jak World of Warcraftowe instanty, na planszy znajdują się tylko NPC i gracze z jednej drużyny. Zresztą, wiele jest w tej grze elementów bardzo podobnych do WoW.
Działanie taktyczne![]()
Smutne jest to, że większość przeciwników jest średnio mobilna. Jeżeli ich sami gdzieś nie wyciągniemy, to raczej nie zaobserwujemy potworów wędrujących miedzy kolejnymi „komnatami” planszy. Natomiast jeżeli zostaniemy zauważeni możemy liczyć na masowy eksodus przeciwników w naszą stronę. Trochę to głupie, może się zdarzyć, że bez jednego kroku zdobywamy dany obszar, no ale z drugiej strony, to nie RTS, nikogo tu nie interesuje zajmowanie terenu.
„...i tak się składa, że jestem bohaterem”![]()
Pewną świeżością tchnie kwestia komunikacji pomiędzy graczami. To znaczy, że poza standardowym chatem, wbudowano w nią również komunikator audio. Co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę ile razy wykazano, jaką przewagę w rozgrywce to zapewnia.
Houston, we have a problem
Oczywiście, jak zawsze w przypadku testów beta gier, nie obyło się bez komplikacji. Zaczynając od samego czasu oczekiwania na zaciągniecie gry, i nie mówimy tu o przydługich zapisach, tylko o czasie po ich zakończeniu, a kończąc na standardowych błędach jakie się pojawiają.![]()