O tym, że moderator to zwykły człowiek przekonywać chyba nikogo nie trzeba. A jednak krąży o nas sporo legend, półprawd i wieści wyssanych z palca. Pewnie trudno będzie niektórym uwierzyć, ale nie jesteśmy maszynami zaproGRAMowanymi by znęcać się nad Bogu ducha winnymi Forumowiczami. Każdy z nas to człowiek z krwi i kości (choć pewności nie mam, jako że osobiście znam jedynie Robena). No, ale przekonanie takowe posiadam.
[walgierz]
Niektórym użytkownikom forum wydaje się, że moderator to nie człowiek lecz maszyna, która powinna być na stałe podłączona do komputera, a jej jedynym zadaniem powinno być pilnowanie forum. Nie mam nic przeciwko podłączaniu mnie do komputera, lubię wszakże sobie od czasu do czasu pograć. Prawda jest jednak taka, że oprócz moderowania mamy też wiele innych zajęć. Sam pracuję w Urzędzie Miasta Szczecin, dlatego na forum przebywam głównie wieczorami. Prywatnie nie znam żadnego innego moderatora, ale w ekipie jestem stosunkowo krótko, więc okazji do poznania będzie jeszcze sporo. Nasze zadanie wbrew obiegowej opinii nie polega na tym, żeby znęcać się nad użytkownikami. Zawsze staramy się w miarę sił i środków pomóc użytkownikom naszego forum.
[Wojman]
***
Pora rozwiać kilka innych wątpliwości.
1. Jak zostaje się moderatorem?
Promienie sierpniowego słońca wpadały przez otwarte okno i oświetlały zarośnięty policzek postaci śpiącej na klawiaturze komputera. Półotwarte usta nie przyczyniały się do nadania śpiącemu inteligentnego wyrazu twarzy, ale trudno takowego wymagać od kogoś, kto właśnie utracił przytomność podczas kolejnego - szóstego czy siódmego przechodzenia Gothica II. Spokojny oddech nagle się urwał, zwiastując, że Morfeusz wypuścił ofiarę ze swoich objęć. Zmusił go do tego pisk, który wydobył się z głośniczków komputerowych i wdarł się do głowy śpiocha.
Walgierz, on to był bowiem, podniósł głowę i spojrzał na ekran monitora. Zamiast domów Khorinis ujrzał na nim błyskające na niebiesko literki. Ale to nie literki go zastanowiły. Uczyniła to ich treść:
NIE ŚPIJ
- Co jest? - mruknął skołowany.
NICO, NIE ŚPIJ MÓWIĘ
- ... - walgierz uczynił wymowną pauzę.
SPÓJRZ NA BIURKO
Tuż koło klawiatury leżały dwie kulki wielkości groszków. Czerwona i niebieska.
JEŚLI CHCESZ POZNAĆ PRAWDĘ POŁKNIJ CZERWONĄ PIGUŁKĘ
Myśl, że wciąż śpi powoli się krystalizowała.
- A gdzie biały króliczek? - zapytał zły na fakt, iż nie dość, że ma dziwny sen, to jeszcze mało oryginalny...
CO TY BREDZISZ? ŁYKAJ CZERWONĄ PIGUŁKĘ
Walgierz zawahał się. Skierował rękę w kierunku wspomnianej pigułki, gdy nagle literki na monitorze zagadały:
CHWILA, MOMENT, POMYŁKA – TO NIEBIESKA JEST NA POZNANIE PRAWDY, SORKI
Lekko podirytowany całą sytuacją walgierz wycedził przez zaciśnięte zęby:
- Nie stać cię na oryginalność? Już gdzieś tę akcję z pigułkami widziałem.
MAMY JESZCZE CZOPKI. CHCESZ?
Rezygnując z dalszej dyskusji w obawie przed tym, co mogłoby z niej wyniknąć, łyknął co kazali. Przez chwilę czekał, ale nic się nie stało. Trochę się obawiał, że wpadnie Szymon i zacznie krzyczeć "Mamy Cię!!!", ale przecież po pierwsze to był tylko sen, a po drugie nie jest nikim sławnym. Literki z ekranu zniknęły, czekanie na efekt go znudziło, więc włączył FF i zajrzał na forum gramu. I wtedy zobaczył co się zmieniło...
Tak to było ze mną. No prawie ;P
Użytkownikiem na forum gram.pl jestem od dnia premiery serwisu. Wcześniej byłem zwykłym użytkownikiem na forum cdprojekt.info. Nie pamiętam już jaki osiągnąłem tam status, ważne jest, że na forum dyskutowałem bardzo rzadko. Na szczęście jednak nie dostałem ani razu nawet ostrzeżenia, o degradzie nie wspominając. Wraz z nowym serwisem pojawiło się nowe forum, ja natomiast wciąż rzadko się wypowiadałem. Nim zostałem moderatorem miałem status Brygadzisty oraz równe 380 postów na koncie. W kronikach później zapisano:
Użytkownik Varras: "Tak w ogóle to nie obraź się Wojman ale byłeś Brygadzistą a niektórzy też bez degrada są a się nie dostali i są wyżej od ciebie to jest very nie fair :(((("
No właśnie jak to się stało, że Brygadzista został moderatorem na forum gram.pl? Gdy powstawał serwis nawet nie marzyłem o tym, żeby zostać moderatorem. Chciałem być zwykłym użytkownikiem, który w końcu doczeka się własnego statusu jak na przykład 007 albo Tajny Agent. Jednak im dłużej przebywałem na forum tym bardziej podobała mi się atmosfera, która na forum panuje. Niestety już wtedy byli użytkownicy, którzy na forum rozrabiali. Widziałem działania różnych moderatorów, można zaryzykować stwierdzenie, że zaczynałem się szkolić w tym fachu. :) Wyobrażenie o tym jak wygląda ta funkcja miałem już w tamtym okresie dość spore, byłem bowiem moderatorem na forum pewnego doskonałego serwisu o grach komputerowych. Nazwy niestety nie mogę wymienić, myślę jednak, że zespół tego serwisu wie o kogo chodzi, przy okazji pozwalam więc sobie na odrobinę prywaty i pozdrawiam serdecznie.
Gdy na forum gram.pl byłem już jakiś czas zacząłem marzyć o tym, żeby pod moim nickiem był czerwony napis z napisem "moderator". Postanowiłem więc marzenie spełnić. Przeczytałem dokładnie regulamin serwisu raz jeszcze, przyznać jednak z dumą muszę, że nie dostałem ani jednego ostrzeżenia, o degradzie nie wspominając. Będąc na forum wychodziłem bowiem z założenia, że jestem gościem i przyzwoite zachowanie po prostu obowiązuje.
16 listopada 2006 dokładnie o godzinie 14:00 na forum gram.pl pojawił się nowy, intrygujący temat założony przez znaną Wam skądinąd Soleilę. Okazało się, że w związku z szybkim rozwojem serwisu pojawiła się potrzeba wsparcia zespołu moderatorów. Ponieważ spełniałem warunki, które Sol przedstawiła w poście zabrałem się za pisanie maila do ekipy gram.pl. Napisałem dlaczego chciałbym zostać moderatorem, jaki wg mnie jest idealny moderator... i więcej szczegółów nie pamiętam. Zaliczyłem jednak wpadkę - zapomniałem podać w mailu... ksywki jaką mam na forum gram.pl. Wysłałem więc drugiego maila, tym razem ze wszystkimi danymi. Później było już tylko czekanie.
Pewnego dnia gdy miałem prawdopodobnie wyjątkowo kiepski humor usiadłem do swojego komputera i sprawdzam sobie pocztę mailową. Pojawiła się wiadomość od CD Projekt. Szczegółów zdradzić nie mogę, ważne że niedługo potem przyszedł kolejny mail. Zostałem moderatorem na forum gram.pl! Świat o tej sensacyjnej wiadomości dowiedział się 22 grudnia 2006 o godzinie 17:18. Wtedy to właśnie pojawił się na forum pierwszy post Wojmana - term... tj. moderatora. :)
Istnieje jednak coś takiego jak złośliwość rzeczy martwych. W moim laptopie popsuła się płyta główna, przez co komputer był całkowicie bezużyteczny. Kiedy więc zostałem moderatorem na forum gram.pl w ogóle nie miałem dostępu do internetu! Radziłem sobie z tym w różny sposób; a to się wybrałem do kafejki internetowej czy do kolegi. W końcu jednak odnalazłem stary komputer, z internetem łączyłem się głównie w nocy i to przez modem, dzięki czemu rachunki za telefon przychodziły astronomiczne.
Jak widać czasami marzenia się spełniają.
[W]
***
2. Czy moderatorzy lubią rozdawać degrady i ostrzeżenia?
Cała drużyna leżała martwa, a wredny Shiro przechadzał się na trupami z dwoma mieczami w łapskach...
- Wrrrrrrrrrrrrrr... - ponury warkot wydobył się z gardła gracza, bo to już piąty raz z kolei nie udało się ubić tego niemilca i ukończyć fabuły GW: Faction - Nie no, jak się jakoś zaraz nie zrelaksuję, to się wścieknę!
Szybkie zminimalizowanie gry do paska, podwójny klik na ikonce FF, logowanie i już. Teraz tylko znaleźć ofiarę. Czując jak narasta w nim agresja przeglądał kolejne tematy, ale jak na złość wszyscy pisali na temat i zachowując kulturę. "Trzeba będzie zmienić regulamin tak, żeby można było dawać degrady bez żadnego powodu, bo denerwujące jest to szukanie" - pomyślał. Nagle jego wzrok padł na nowy topic: "Dlaczego modelatorzy som tacy okrótni?????????" Jest!!! Ofiara sama wlazła w sidła. Z bijącym sercem wchodzi do wątku, namierza posta i odpisuje:
- Nie są okrutni tylko sprawiedliwi! Ban!
Czując, że frustracja z niego uchodzi dopisał przed założeniem kłódki ostatnie słowa:
"Pozdrawiam,
temat zamykam".
Jak widać, mnie degrady i bany nie sprawiają przyjemności. Czasem po prostu tak trzeba ;>
[w]
Przyznanie degradów i ostrzeżeń wcale nie jest przyjemne. Czasami muszę ukarać użytkownika, którego z takich czy innych powodów lubię. Funkcję moderatora można porównać do roli kierownika w firmie czy urzędzie. Nasłucha się skarg od użytkowników, a czasami musi za pomocą dostępnych środków wpłynąć na to, żeby były przestrzegane zasady. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nigdy nie czepiamy się na siłę. Nie siedzimy też na forum tylko po to, żeby znaleźć jakąś ofiarę, której można by było dać ostrzeżenie, a najlepiej BANa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czasami nasze decyzje wydają się wam trochę dziwne. Musicie jednak wiedzieć, że my mamy możliwość spojrzeć na dany problem z wielu różnych miejsc, dlatego w niektórych przypadkach podobne na pierwszy rzut oka sprawy rozwiązujemy na różne sposoby.
[W]
***
3. Co się zmieniło od czasów gdy zostałem moderatorem?
Dodatkowe palce nawet się przydają – pomyślał walgierz podczas pisania posta zamykającego jakiś zdublowany wątek. Może nie są zbyt estetyczne, ale zawsze to można pracować efektywniej. Zresztą palce to mały pikuś przy trzecim oku, które pojawiło się na środku czoła. Wprawdzie teraz było równie przekrwione jak pozostałe, ale za to łypało na monitor bez przerwy na mruganie.
Gdzieś czytał, że mutacja rozłożona w odpowiednio długim czasie staje się ewolucją. No fakt, ale rok to nie jest długi czas. W tym czasie musiał zwiększyć dawki kawy (teraz zajadał ją łyżką prosto z opakowania – parzenie trwa stanowczo za długo) i przyzwyczaić się do zmian w organizmie - wszystkie miały na celu polepszenie wydajności. Wszak forum nie śpi nigdy...
W sumie to nie zmieniło się aż tak wiele przez ten rok ;>
[w]
Fakt, że zostałem moderatorem został na forum przyjęty na dwa sposoby. Wielu użytkowników gratulowało mi osiągnięcia tej odpowiedzialnej funkcji. Jednak pojawiły się od razu słowa krytyki. Byli tacy użytkownicy, którzy mieli wyższy status ode mnie, czystą kartotekę, wysłali zgłoszenie, a moderatorami nie zostali. Pamiętać jednak należy, że to nie ja dokonywałem wyboru. Nie mnie osądzać to czy jestem dobrym moderatorem czy też nie. Osądzać to będziecie Wy - użytkownicy forum, pracownicy CD Projekt oraz historia. Staram się działać tak, żeby szczególnie ta ostatnia była dla mnie łaskawa. ;) Na początku wraz z innymi nowymi moderatorami byliśmy bardzo wyrozumiali. Wyobrażacie sobie sytuacje, w której moderator zamiast przyznać degrada, który się ewidentnie należy daje ostrzeżenie? Takie sytuacje się zdarzały. Chcieliśmy po prostu dać Wam czas na przystosowanie się do zmian. A tymi okrutnymi moderatorami byli ci, którzy na forum działali już długo. :)
Na początku miałem kilka większych i mniejszych wpadek. Jednak historię piszą zwycięzcy, myślę więc że o niezbyt przyjemnych sytuacjach należy tylko wspomnieć, że były. Przyznam, że użytkownicy, których dotknęły moje potknięcia podchodzili do sprawy ze zrozumieniem i jak sami pisali w mailach nie czują za te wydarzenia urazy. I za to im dziękuję.
Gdy zostałem moderatorem zmieniło się trochę moje podejście do forum. Ponieważ miałem problemy techniczne, o których wspominałem wcześniej na forum bywałem dość rzadko. Po za tym wtedy dość szczegółowo czepiałem się poszczególnych zapisów w regulaminie forum. Na szczęście jednak wyrozumiałość oraz pomoc bardziej doświadczonych kolegów sprawiła, że z czasem zacząłem regulamin traktować bardziej liberalnie. Faktem jest twierdzenie, że na początku mojej działalności w pełnieniu funkcji moderator chciałem się po prostu wykazać. Dziś jestem już bardziej doświadczony, spotkałem się z naprawdę wieloma różnymi sytuacjami na forum. Myślę, że teraz ze mną można się dużo lepiej dogadać niż miało to miejsce na początku. Spróbujcie zaprzeczyć, a zobaczę czy przycisk "zbanuj wszystkich" działa jak należy. :)
Najbardziej znaczącą zmianą jest to, że teraz w pierwszej kolejności zamiast dyskutować w interesujących mnie wątkach w pierwszej kolejności zajmuję się moderowaniem. Z wielu stron docierają informacje, że coś jest nie tak jak być powinno. Włączę gg pojawia się wiadomość, że w takim wątku spam, czytam pocztę - ktoś tam na forum piraci. Czasami aż boję się lodówkę otwierać. ;) Jednak nadal mam chęć i zapał do tego, żeby pełnić funkcję moderatora.
[W]
***
Jak się zapewne zorientowaliście, nie wszystkie zawarte tutaj informacje należy traktować śmiertelnie poważnie, zwłaszcza moje grafomańskie popisy ;> Jednak mimo wszystko mamy nadzieję, że choć odrobinę lepiej poznaliście nas i naszą moderatorską pracę.
Pozdrawiam,
a temat zamykam ;P
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!