Olga Tokarczuk – „Anna In w grobowcach świata” - recenzja

Trashka
2007/03/10 22:29
7
0

Czas mitów

Czas mitów

Czas mitów, Olga Tokarczuk – „Anna In w grobowcach świata” - recenzja

Przyzwyczailiśmy się do greckich i rzymskich mitów, którymi katowano nas od czasów szkoły podstawowej. Z kolei dzięki literaturze fantasy na naszą wyobraźnie zaczęły silnie oddziaływać motywy z mitologii Celtów oraz nacji ze Skandynawii, sprawiła też ona, że wielu odbiorców sięgnęło do źródeł, by w całości poznać spuściznę tych krain. Tymczasem mało kto zna najstarsze poznane (poprzez odnalezione zapisy) mity ludzkości – opowieści pochodzące z kręgu cywilizacji Sumeru.

Niedawno wyszedł w Polsce Welin Hala Duncana, książka w dużej mierze bazująca na historii wyprawy do podziemnego świata, królestwa śmierci, podjętej przez Inannę, jedno z czołowych bóstw sumeryjskiego panteonu, opiekunkę i władczynię miasta Uruk. Wtedy to nadarzyła się literacka okazja, by zaczerpnąć nieco informacji na temat sumeryjskiej mitologii. Teraz zaś dzięki najnowszej książce Olgi Tokarczuk, która między innymi przedstawia postać Inanny właśnie, można pogłębić swą wiedzę.

Anna In w grobowcach świata stanowi polski wkład w międzynarodowy projekt Mity, zainicjowany przez Canongate Books, Ltd, a w Polsce podjęty przez wydawnictwo Znak. Jest to już piąta książka z tej serii, w skład której wchodzi między innymi wspaniała Penelopiada Margaret Atwood. Seria owa stawia przed sobą zadanie reinterpretacji i przybliżenia współczesnym czytelnikom i czytelniczkom mitycznych motywów znanych ze starożytności.

Utwór Tokarczuk nie należy do powieści, z jakimi często się stykamy. Na czym polega jego niezwykłość?

Przede wszystkim zarówno sam zamysł, jak i wykonanie przypomina efekt czysto archeologicznej mrówczej pracy. Autorka musiała najpierw odnaleźć wszystkie elementy mitologicznej historii i – niczym archeolog archaiczną fazę z fragmentów – ulepić z nich spójną opowieść. Mit o podróży Inanny posiada cały wachlarz wersji, a poszczególne wątki nieraz mają odmienne zakończenia. Wersja Olgi Tokarczuk kładzie nacisk nie tyle na przyczynowo-skutkowe zależności, co na głębszy, ponadczasowy wymiar historii i refleksje, które ona budzi.

Treść książki to w zasadzie wierny zapis sumeryjskiej opowieści, jednakże uwspółcześniony poprzez umiejscowienie fabuły w przyszłości oraz szereg wstawek w rodzaju dywagacji o demonstracjach i interwencji policji, dzięki czemu zdajemy sobie sprawę, że ani czas, ani gadżety nie mają znaczenia. Mit bowiem trwa wiecznie, a jego znaczenie nie traci na aktualności. Zapis ten uzupełniony został również o elementy z mitów późniejszych, które ewoluowały z historii Inanny lub się nią inspirowały. Wszystko to zanurzono w iście fantasmagorycznej wizji, która wielu krytykom nasunęła skojarzenia z cyberpunkiem.

Na czym polega specyfika wizji Tokarczuk?

Akcja rozgrywa się w scenerii gigantycznego, jakby postapokaliptycznego miasta, zaludnionego przez zmęczonych, wiecznie spieszących się ludzi oraz budzące współczucie zmutowane istoty, których cechy ludzkie zdegenerowały się, zaś ewoluowały te związane z wykonywanymi czynnościami. Ot, specjalizacja doprowadzona do absurdu. Oto mamy sprzątaczy ze szczotkami zamiast rąk, rikszarzy z dyszlami wyrastającymi z pleców i ustami przeznaczonymi do kasowania biletów, ulicznych policjantów osadzonych na gwintach, służących, którzy nie potrzebują już twarzy... Trudno oprzeć się wrażeniu, że pisarka wyraża lęk przed dehumanizacją, niepokój wywołany coraz większą liczbą ludzi nie zagłębiających się w rzeczywistość własnej psychiki, lecz w to, czego się od nich oczekuje; ewoluują w tym kierunku zapominając o sobie samych.

Jednakże, co znamienne, kiedy Anna In (Inanna) zostaje uwięziona w podziemiach przez siostrę, do której się udała, to jej służka, Nina Szubur (Ninszubur), może liczyć właśnie na te biedne na wpół zautomatyzowane istoty. Te stwory, nie uważane już za ludzi, oraz najmniej potężni z przyjaciół Bogini, kucharz i fryzjer, próbują pomóc. Zwykli ludzie niczego nie zauważają, choć przecież wszystko zawdzięczają opiekunce swego miasta, potężni bogowie ojcowie i kochankowie-herosi nie palą się, by spieszyć na ratunek. Dopiero bogini matka, choć zapomniana, znużona i zniechęcona, staje na wysokości zadania. Autorka prezentuje w ten sposób krytykę moralnej kondycji człowieka, a może po prostu o nią pyta. Ci, po których nie spodziewamy się już niczego, mogą okazać zwykłe ludzkie współczucie, zaś ci obdarzeni czcią i szacunkiem, postrzegani jako autorytety, mogą okazać się bez serca.

W warstwie fabularnej książki warto zwrócić uwagę na przemycane aluzje do wyobrażeń judeochrześcijańskich i ich interpretacji w zestawieniu z tym, co reprezentuje sobą starożytna Bogini. Jeden z bogów ojców (co symptomatyczne: jest ich trzech, są architektami świata i jego księgowymi, ponadto u Tokarczuk każdy z nich to reminiscencja Enki – mającego w portfolio między innymi wiedzę) pyta z troską, czy jego córka zrobiła skan siebie, gdyż umieściłby go w idealnym niebie, gdzie stałaby się piękną, niewinną boginią, która będzie sobie chodzić, otoczona splendorem i światłością, w błękitnych szatach i deptać obcasami głowy wężom. W ukochanym drzewie Inanny zalęga się wąż, a jakiś brudny gołąb wije sobie gniazdo. Nieco bardziej pozytywne (i również obfite w szereg treści) jest skojarzenie jej oblicza z przeciętą blizną, śniadą twarzą Madonny.

Inną symptomatyczną kwestię stanowią stereotypy płciowe. Autorka niejako symbolicznie uchwyciła i zobrazowała „moment” podziału na „męskie”/„żeńskie”, rozumiane i dosłownie, i jako: „lepsze”/”gorsze” (który bardzo trudno umiejscowić w czasie). Cudzysłów nie jest tu przypadkowy, gdyż ów „moment” był procesem, zbiorem czynników, na skutek których cywilizacja ruszyła taką, a nie inną drogą. Oto Enki obraża boską rzeźbiarkę, Ninmę, która potrafi tworzyć nie tylko szczegółowe projekty jak on, lecz trójwymiarowe istoty. Deprecjonuje jej dzieła i jej osobę, przypisuje sobie wszystkie zasługi, a jej wszystkie błędy, twierdzi, że ona jest tylko rzemieślniczką, a on – artystą. Jesteśmy w ten sposób świadkami usuwania w cień dokonań kobiet.

Inanna to bogini, którą dziś określilibyśmy jako androgyniczną, gdyż operujemy stereotypami tego, co męskie, a co żeńskie. To pani życia. Bogini miłości, seksu i płodności, ale także wojny i rzemiosła. Tokarczuk ukazuje zwiastun zmierzchu pewnej epoki także poprzez percepcję jej osoby i obyczajów wyrażaną przez jednego z kochanków Inanny – czyli książkowej Anny In – jako przede wszystkim czynnik chaosu. Uznanie ją za niebezpieczną awanturnicę, która chce więcej, niż jej dano, stanowi też jeden z powodów nie udzielenia jej pomocy przez Ojców. Czas jednak przejść do najważniejszego:

Głównym motywem tego mitu jest podróż do krainy śmierci, do Pani Drugiej Strony, Ereszkigal, bliźniaczej siostry Inanny. Jakie były motywy wyprawy? Autorka sugeruje, że Bogini ruszyła tam, wiedziona miłością do swej siostry, przyzwana jej rozpaczliwym zewem. Choć istnieją też wersje, w których pragnęła przejąć władzę nad dziedziną śmierci. Kiedy tam dotarła... została przez bliźniaczkę zabita. Na miłość stać bowiem prędzej kogoś, kto jest szczęśliwy i ma wszystko, zaś osoba, która cierpi z samotności odczuwa przede wszystkim zazdrość i wygłodniała nienawiść. Najciekawsze jest to, że poprzez te dwie persony ukazana została jedność przeciwieństw. Historia podróży opiekunki miasta Uruk stanowi pierwszą znaną przypowieść o zmartwychwstaniu, zarówno oswajającą lęk przed śmiercią, jak i uczącą doceniać życie ze wszystkimi jego problemami.

GramTV przedstawia:

Dzięki pomocy ojców zmuszonych siłą i groźbą przez matkę Anna In zmartwychwstaje i opuszcza grobowce świata. Lecz nie obędzie się bez cennej ofiary - Ogrodnika.

Z tego mitu płynie wiele nauk, jednak największą zaletą owej książki jest przywrócenie go z powrotem. Uświadomienie, że czas mitów trwa wiecznie, także i teraz, a my możemy interpretować je na wiele sposobów, co chwila odkrywając nowy aspekt w zależności od kontekstu. Mit bowiem oznacza wzorzec porządkujący wiedzę o świecie, ale także (o ile Jung ma rację co do wspólnoty archetypów w nieświadomości przedstawicieli różnych kultur) uczucia i procesy psychiczne. Tak więc powieść Tokarczuk prowokuje do refleksji na wiele tematów: istoty życia i śmierci, relacji między matką a córką, ojcem a córką, mężczyzną a kobietą, podszytej zazdrością siostrzanej miłości, nacechowanej goryczą i poczuciem straty miłości siostry do brata, ludzi jako niewolników oraz kukiełki bogów, sztucznego podziału na „świat męski” i „świat kobiecy”...

Oddając się lekturze warto zwrócić uwagę na język i sposób prowadzenia narracji. Opowieść przepływa z ust do ust, zmieniając narratorów, co oddaje istotę mitu jako takiego, który i znają, i po trosze tworzą wszyscy. Na stronach, gdzie Anna In żyje, opowieść również tryska życiem – obfitym w metafory językiem. Tam, gdzie jest martwa, słowa stają się zimne, zwięzłe, a myśli jakby urwane. Rytm opowiadanej historii kojarzy się z wiecznie trwającym misterium, odtwarzającym te wydarzenia – każdy może być narratorem. Akcja przepływa z przeszłości do przyszłości, to wieczne „kiedyś, teraz i zawsze”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że psychodeliczne, mocno surrealistyczne miasto to reminiscencja starożytnego Uruk. Zawsze będzie jakieś miasto, ludzkie mrowisko, które niestety rozpadnie się w pył, w piasek pustyni. W nim jednak przetrwają gliniane tabliczki, na przykład te autorstwa kapłanki Enhuduanny, Anny Enhudu, odkrywające przed nami podróż Inanny, Anny In. Przeszłość symbolizują też same podziemia Pani Drugiej Strony, na których zbudowano przyszłość – miasto pełne wind i kratownic.

O tej książce można jeszcze długo mówić, czy też raczej pisać, ale po co... Dość rzec, że jest niesamowita, lecz o tym każdy powinien przekonać się na własny rachunek.

Plusy: + język i rytm narracji + wiele możliwości interpretacji + niepokojący nastrój + odtworzony szkielet mitu + bardzo interesujące posłowie autorki

Autor: Olga Tokarczuk Tytuł: Anna In w grobowcach świata Wydawnictwo: Znak, 2006 rok Wydanie: oprawa miękka, 224 str. Cena: 29 zł Strona WWW: tutaj

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
11/03/2007 13:07

a stos ksiąg w pokoju rośnie ....

Usunięty
Usunięty
11/03/2007 11:30

Kolejne książki warte przeczytania... <w kolejce>.

Usunięty
Usunięty
11/03/2007 10:01

Te książki mnie nie interesują...dla wykształciuchów xD




Trwa Wczytywanie