Robin Hobb "Czarodziejski statek" (fragment)

Robin Hobb
2007/01/19 09:30

Wężowisko

Wężowisko Kieresz podniósł się gwałtownie z legowiska i dziko otrząsnął. W górę pofrunęła chmura maleńkich drobinek zmieszanej z piaskiem i błotem starej skóry, większe jej płaty opadły z węża niczym pozostałości snów po przebudzeniu. Długie, faliste ciało Kieresza powoli przybrało kształt ruchliwej pętli – stwór czochrał się, usiłując się pozbyć ostatnich skrawków starej powłoki. Gdy błotniste dno znieruchomiało, przywódca zlustrował wzrokiem dwa tuziny węży, które wygrzewały się wokół niego na przyjemnie szorstkiej ziemi. Potrząsnął wielką grzywiastą głową, a potem przeciągnął się, wyprężając wszystkie mięśnie ogromnego ciała. – Czas – oświadczył głębokim, gardłowym głosem. – Nadszedł już czas. Towarzysze Kieresza bacznie się w niego wpatrywali wielkimi zielonozłotomiedzianymi oczami. – Dlaczego? – zapytała w imieniu całej grupy Szarpia. – Woda jest tu ciepła, jedzenie łatwe do zdobycia. Zima nie nadejdzie jeszcze przez sto lat. Dlaczego musimy stąd odejść? Kieresz przez chwilę wił się spokojnie i w milczeniu. Świeżo odkryte łuski błyskały olśniewająco w nasyconym błękitem słonecznym świetle, zwłaszcza wypolerowane długim muskaniem złote oka, biegnące przez całe ciało i nadające przywódcy wygląd starożytnego stworzenia. Potra.ł sobie przypomnieć niektóre sprawy, sprawy z odległej przeszłości. Pamiętał je, niestety, w sposób nie do końca wyraźny i nie zawsze logiczny. Jak wielu spośród tych, którzy rozumieli swoje czasy oraz posiadali wiedzę o wcześniejszych żywotach, Kieresz często bywał roztargniony i chaotyczny. Potrząsał grzywą tak długo, aż opary własnej paraliżującej trucizny stworzyły bladą poświatę wokół jego głowy. Połknął toksynę, po czym z rykiem wypuścił ją przez skrzela. – Bo teraz nadeszła pora! – powiedział z uporem. Pośpiesznie oddalił się od pozostałych, wystrzelił na powierzchnię, wznosząc się precyzyjniej i szybciej niż wodne pęcherzyki. Wysoko nad kłębowiskiem przebił górną granicę i wyskoczył na krótko w wielki Kraj Niedostatku, po czym ponownie zanurkował. Szaleńczo pływał wokół swoich towarzyszy, w milczeniu zataczając szybkie kręgi. – Niektóre wężowiska już odpłynęły – oświadczyła Szarpia w zadumie. – Nie wszystkie, nawet nie większość, lecz wystarczająco wiele, byśmy dostrzegli ich brak, kiedy podnieśliśmy się w Kraj Niedostatku, by zaśpiewać. Może rzeczywiście nadeszła pora. Sessurea umościł się wygodniej w błocie. – A może wcale nie nadeszła – zauważył leniwie. – Sądzę, że powinniśmy poczekać, aż wyruszy wężowisko Kasztana. Kasztan jest... bardziej wiarygodny od Kieresza. Leżąca obok niego Szarpia dźwignęła się nagle z błota. Połyskujący szkarłat jej nowej skóry wyglądał niesamowicie. Kasztanowate strzępy ciągle jeszcze zwisały z jej ciała. Oderwała wielki płat, przełknęła go i dopiero wtedy się odezwała. – Skoro nie ufasz słowom Kieresza, może powinieneś się przyłączyć do Kasztana. W każdym razie ja podążam na północ za naszym przywódcą. Lepiej wyruszyć w pośpiechu niż za późno. Może warto wybrać się w drogę wcześniej, zamiast płynąć wraz z dziesiątkami innych wężowisk, tocząc z nimi walkę o pożywienie. – Poruszyła się wdzięcznie, układając swe ciało w węzeł i ścierając ostatnie fragmenty starej skóry. Potrząsnęła grzywą, potem odrzuciła głowę w tył. Jej przeraźliwy ryk wzburzył wodę. – Idę, Kieresie! Podążę za tobą! Podniosła się i przyłączyła do przywódcy, który nadal krążył w górze w wężowym tańcu. Pozostałe wielkie węże jeden po drugim uwolniły długie ciała z przywierającego Wota i starej skóry. Wszyscy, nawet Sessurea, wstali z głębin i zaczęli krążyć w ciepłej wodzie tuż pod powałą Krainy Obfitości, łącząc się w rytualnym tańcu. Podążą zatem na północ, z powrotem do wód, z których przybyli już tak dawno temu, że jedynie bardzo nieliczni zatrzymali wspomnienie tamtych wydarzeń.

GramTV przedstawia:

Komentarze
13
Lucas_the_Great
Redaktor
20/01/2007 15:17

Neverwinter Nights 2 nie jest pod patronatem gram.pl... jest tylko na tym portalu sprzedawane i obsługiwane technicznie, ze względu na wydawcę, czyli CDP. Patronat medialny nad książkami obejmuje gram.pl a nie CDP. Skąd więc to dziwne zestawienie w Twoim "toku rozumowania"? ;)

Usunięty
Usunięty
19/01/2007 17:26

Miejmy nadzieje, ze patronat bedzie tylko z nazwy... Bo jeszcze bedzie tak jak z Neverwinter Nights 2... W NWN2 nie da sie grac wiec poczytajmy ksiazki... Hehehehehe

Sztywny_pl
Gramowicz
19/01/2007 17:01

Bardzo ciekawy fragment, może się skuszę :)




Trwa Wczytywanie