Zatem minął już rok. Dzień był pełen wrażeń. Zatrzęsienie różnych konkursów, wywiad i ogólnie dużo bieganiny i zamieszania. Teraz nadchodzi północ, czas by usiąść, odprężyć się i zastanowić nad minionym czasem.
Myśląc o gram.pl, należy cofnąć się w czasie dalej niż tylko o rok. Wszak każde narodziny poprzedza okres prenatalny. Nie inaczej było i w tym wypadku. Wszystko zaczęło się pod koniec marca 2004 roku, od pomysłu oraz burzy mózgów mu towarzyszącej. To wtedy wszystko się zaczęło, ale nim z pośród pomysłów wyłoniono te najlepsze, nim zaczęto je realizować, upłynęło jeszcze wiele wody w Wiśle. Sam pomysł na nazwę wykluł się dopiero we wrześniu tegoż roku, a nim ruszyły pierwsze poważne prace, wszyscy powitali już nowy rok 2005. A roboty było zatrzęsienie. Ustalenie wszystkiego, począwszy od designu strony, przez koncepcję forum, aż po sklep. Choć i tak wszystko jak zwykle było robione na ostatnią chwilę. W końcu został wyznaczony dzień i godzina „0”. Pamiętnego październikowego dnia, wzorem rewolwerowców z dzikiego zachodu, kiedy słońce stanęło w zenicie, ruszyło gram.pl.

Oczywiście zaczęło się od problemów. Samych problemów. Non stop coś nie działało tak jak powinno, ale z Waszą wydatną pomocą powoli udało nam się uzyskać pełną funkcjonalność strony. No i ruszyliśmy pełną parą, cały czas coś udoskonalając i słuchając waszych opinii, wszak to użytkownicy tworzą każdy portal.
Kiedy tylko osiągnęliśmy pełną funkcjonalność, zaczęliśmy zastanawiać się co by tu „popsuć”. Najgorsze co może się przydarzyć portalowi to stagnacja. Oznacza ona rychłe znudzenie użytkowników, a co za tym idzie – śmierć. Aby do tego nie dopuścić postanowiliśmy już w maju wprowadzić do gram.pl nową jakość w postaci w miarę regularnych artykułów traktujących o grach. Przyjęliście to z mieszanymi uczuciami. Jednym się spodobało od razu, inni z kolei kręcili nosami zarzucając nam nierzetelność przedstawianych opinii. Broniliśmy się dzielnie, przekonując Was na wszelkie możliwe sposoby, iż jesteśmy obiektywni. Chyba się udało, albo po prosu się do nas przyzwyczailiście. Ale na tym nie chcieliśmy poprzestać. Szybko zaczął pojawiać się lubiany przez was cykl tekstów technicznych pisanych przez MBI, następnie od jesieni pojawiły się recenzje książek.
A to oczywiście nie wszystko. To dopiero początek prawdziwych zmian, rzekłbym nawet, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Pewnie zastanawiacie się o czym mówię. Niestety to informacje ściśle tajne. Mógłbym Wam powiedzieć, ale później musiałbym Was zabić. Ponieważ Gramowiczów jest wielu, mogłoby mi się to nie udać, więc po prostu będę siedział cicho i tak już powiedziałem zbyt wiele. Poza tym i tak wszystkiego się dowiecie, kiedy już przyjdzie na to czas. Po co po próżnicy mleć ozorem i rzucać słowa na wiatr, lepiej pokazać konkrety i powiedzieć: „Widzicie, to właśnie o tym mówiliśmy”. Głowy mamy pełne pomysłów i konsekwentnie staramy się je wprowadzać. Ogromnie cieszy nas Wasze poparcie i w większości entuzjastyczne podejście do zmian. Gram tworzymy przecież dla Was.
Minęła już północ a wraz z nią dzień pełen wrażeń, ale również i wspomnień. Fakt - bywało trudno. Nadchodziły momenty zwątpienia, ale to wszystko przestaje mieć znaczenie, kiedy widzimy efekty naszej pracy i czujemy, ze podobają się nam. Zatem kończąc urodziny gram.pl, chciałbym jeszcze powiedzieć: Wszystkiego najlepszego Gramowicze.
Pozdrawiam Was nocne marki.