Zapowiedź Super-Bikes Riding Challenge

Zaix
2006/09/12 21:00

Gry o motorach nie są zbyt częstym gościem na PC. W sumie, nie wiadomo nawet dlaczego. Przecież przykłady MotoGP (szczególnie drugiej części) czy, dziś już zapomnianego, SBK Superbike pokazują, że da się zrobić dobry tytuł z przyjemnym systemem sterowania, bez zbędnych uproszczeń w modelu jazdy. Do tego owe „motorowe” tytuły cieszyły się nawet sporą popularnością. A mimo wszystko, oprócz wyżej wymienionych, nie mamy za bardzo czym się pochwalić. Była jeszcze gra o motocyklach marki Kawasaki czy inna, swoją drogą świetna, traktująca tylko o Hondach seria Moto Racer i... z przykrością stwierdzamy, iż jest to zdecydowana większość dobrych „motorowych” ścigałek.

Co trzy rury to nie jedna

Gry o motorach nie są zbyt częstym gościem na PC. W sumie, nie wiadomo nawet dlaczego. Przecież przykłady MotoGP (szczególnie drugiej części) czy, dziś już zapomnianego, SBK Superbike pokazują, że da się zrobić dobry tytuł z przyjemnym systemem sterowania, bez zbędnych uproszczeń w modelu jazdy. Do tego owe „motorowe” tytuły cieszyły się nawet sporą popularnością. A mimo wszystko, oprócz wyżej wymienionych, nie mamy za bardzo czym się pochwalić. Była jeszcze gra o motocyklach marki Kawasaki czy inna, swoją drogą świetna, traktująca tylko o Hondach seria Moto Racer i... z przykrością stwierdzamy, iż jest to zdecydowana większość dobrych „motorowych” ścigałek.

 Gry o motorach nie są zbyt częstym gościem na PC. W sumie, nie wiadomo nawet dlaczego. Przecież przykłady MotoGP (szczególnie drugiej części) czy, dziś już zapomnianego, SBK Superbike pokazują, że da się zrobić dobry tytuł z przyjemnym systemem sterowania, bez zbędnych uproszczeń w modelu jazdy. Do tego owe „motorowe” tytuły cieszyły się nawet sporą popularnością. A mimo wszystko, oprócz wyżej wymienionych, nie mamy za bardzo czym się pochwalić. Była jeszcze gra o motocyklach marki Kawasaki czy inna, swoją drogą świetna, traktująca tylko o Hondach seria Moto Racer i... z przykrością stwierdzamy, iż jest to zdecydowana większość dobrych „motorowych” ścigałek. , Zapowiedź Super-Bikes Riding Challenge

Taki stan rzeczy, na pewno nie napawa optymizmem rasowych motocyklistów, ale także zwykłych graczy. Nic nie zapowiadało, by posucha na tym rynku miała zostać przerwana, aż tu pewnego dnia czekała nas miła niespodzianka: Milestone zapowiedziało Super-Bikes Riding Challenge. Jednym słowem, pojawiło się światełko w tunelu. I to nie byle jakie światełko, bo wyposażone w zaawansowany silnik fizyczny, ładną grafikę, dobry model kierowania motocyklem i... ale nie wszystko od razu.

Producentem Super-Bikes Riding Challenge jest wspomniany Milestone, natomiast wydawcą Black Bean Games. Kojarzycie te studia? Powinniście, bo nie jest to debiut tego duetu, który na swoim koncie ma między innymi S.C.A.R. Squadra Corse Alfa Romeo czy wydany ostatnio Evolution GT. Obie gry dobre, obie grywalne, jednak żadna z nich nie była pozbawiona wad (szczególnie Evolution miał coś nie do końca w porządku z systemem sterowania samochodami). Miejmy jednak nadzieję, a są do tego podstawy, że z tą grą będzie lepiej. Dużo lepiej.

Grafika prezentowana na screenach jest naprawdę ładna. Widać użycie w grze Vertex oraz Pixel Shaderów w wersji 3.0 oraz bluru. Do tego refleksy świetlne na maszynach prezentują się świetnie. Na torze widać falujące, rozgrzane powietrze, które unosi się nad asfaltem. Animacja zawodników w trailerze wygląda bardzo dobrze. Przechylają się oni na swoich motorach z dużą płynnością. Sporą przyjemność sprawia obserwowanie, jak „kładą” się na zakrętach, po czym odchylają z powrotem. To zasługa dobrego motion capture, który zastosowali twórcy. Inaczej trudno by im było oddać naturalne ruchy motocykla wraz z kierowcą. ”Garaż pełen – w 100%...”

Same motocykle z reguły prezentują się bardzo dobrze. Widać dbałość o większość detali, zastosowanie na nich wielu polygonów i trzymanie się pierwowzorów. A dlaczego „z reguły”? Ponieważ mniej dopracowanym wydaje się model Kawasaki ZX-10R. Wygląda bardzo kanciasto i nie za bardzo przypomina oryginał. Ktoś przy nim odstawił „fuchę”. Także czacha (przód? front?) Ducati 794R składa się z powierzchni z ostrymi złamaniami. Oczywiście w oryginale maska tego motoru ma delikatne „spady”, ale to co prezentowane jest na screenach, można określić jako mocne spady, widoczne wręcz z dużej odległości, a to się z prawdą mija. Ktoś (grafik?) po prostu przesadził z łamaniem płaszczyzny. Bo jak inaczej wytłumaczyć ten fakt, skoro w innych motocyklach czy nawet w tym samym motorze, inne części potrafią być wręcz idealnie zaokrąglone? Można by się czepiać jeszcze kilku detali w wyglądzie innych motocykli, ale nie jest to grywalna wersja gry, ani jej test, więc z oceną takich szczegółów poczekajmy do choćby wersji demo.

A propos motorów – tych w grze będzie 41. Znajdziemy wiernie oddane kopie zarówno najpopularniejszych firm, jak i tych mniej znanych. Tak konkretnie, to w grze wystąpią: Yamaha, Kawasaki, Honda, Suzuki, Ducati, Triumph, Benelli, MV, Magni, Combat, Voxan, Cagiva oraz Ghezzi-Brian. Nie przejmujcie się, jeżeli część z tych nazw nic wam nie mówi. Niektóre z nich są znane tylko profesjonalistom. Swoją drogą, nie jedna z tych „szlifierek” ma bardzo futurystyczny wygląd na zdjęciach. Ale przynajmniej będziemy mieli w grze miłą różnorodność. Jedynym do czego można się doczepić w tym aspekcie produkcji, to fakt, iż w grze będzie jakiś Combat czy inne cudo, a nie będzie Aprilli! Wielka szkoda, bo ta włoska firma robi bardzo dobre motocykle.

Każdą markę w grze reprezentują co najmniej dwa motory. Zdarzają się także te same motory w różnych wersjach silnikowych np. Suzuki GSX-R w wersji 750 i 1000 cm, które w wyglądzie różnią się niewiele. Z znanych (i lubianych) modeli, warto wymienić obecność w grze m.in. Hondy CBR 1000RR Fireblade, która sama w sobie jest dość nowym (premiera tego konkretnego modelu odbyła się w tym roku), a przede wszystkim pięknym i mocnym motocyklem. Innymi wartymi wymienienia są: Kawasaki Ninja ZX-6R (przepiękny motocykl), jeden z najlepszych – Triumph Daytona 675 czy bardzo popularne Yamahy R6 i R1 (także w wersjach specjalnych!). Jak widać, różnorodność maszyn w grze jest duża i nikt raczej nie będzie mógł narzekać, że mu mało.

Spośród innych tytułów, ten wyróżniać ma duża realistyka kierowania motocyklem. Na tyle duża, iż producenci ochrzcili grę mianem symulatora. Każda maszyna będzie prowadzić się bardzo podobnie do tego jak zachowuje się na drodze oryginał, a różnice w sterowaniu między poszczególnymi modelami będą duże, by nie powiedzieć ogromne. A tak naprawdę, będą po prostu rzeczywiste. Mamy poczuć się, jak byśmy właśnie przyspieszali czy jechali motocyklem w rzeczywistości. Więcej! Motory mają inaczej prowadzić się na nawierzchni zmienionej pod wpływem pogody, czyli np. po deszczu. Ponadto oprócz realistyki w prowadzeniu, twórcy zwracają uwagę także na łatwość i przyjemność prowadzenia. Nikt nie mówi, że pójdą na jakieś ustępstwa, ale na pewno zadbają, by jazda na motorze w Super-Bikes była maksymalnie przyjemna i równocześnie dająca dużo satysfakcji. Jeśli ich obietnice, choć częściowo, się spełnią, to Super-Bikes Riding Challenge na pewno znajdzie wielu nabywców. „W tym kasku mam +15 do życia i szybkości...”

To, co łączyło dwa poprzednie tytuły ze stajni Milestone, to elementy RPG w ich wyścigówkach. Nasz wirtualny kierowca uczył się, a nawet wybierał nowe umiejętności z drzewka takowych. Nie inaczej będzie i tutaj. Kierowca ma się dokształcać i szlifować swoje umiejętności podczas wyścigów i treningów, na specjalnie do tego przygotowanych arenach. Miejmy jednak nadzieję, że producentów, oprócz poprawy statystyk, nie poniesie wyobraźnia i nie wstawią do gry tego wybierania cech czy tam umiejętności z drzewka. Dlaczego? Bo po prostu dziwne byłoby połączenie dużej realistyki, wręcz symulacji jazdy na motocyklu, z czymś takim. Liczmy na rozsądek programistów.

Przeciwnicy na torze mają zachowywać się bardzo inteligentnie i wykorzystywać swoje motory do manewrów dających im przewagę. Ponadto mają myśleć samemu. Analizować sytuację i dobierać do niej odpowiednią reakcję. A wszystko, by wyścigi z nimi były bardzo zacięte, realistyczne, ale i sympatyczne zarazem.

Trasy, na których te wszystkie fajerwerki będą się dziać, są zbudowane na podstawie prawdziwych danych (np. zdjęć) oraz podzielone na trzy kategorie: tory wyścigowe (m.in. Donington; Hockenheim czy Valencia), trasy w miastach (Milano, Berlin, Londyn czy Barcelona) oraz poza nimi (Alpy, Cote D’Azur, Korsyka czy Highlands – położona w wzgórzach w Irlandii). Razem ponad 30 torów dostępnych w różnych wariantach i porozrzucanych po całym świecie. Zwiedzić te wszystkie piękne miejsca na motorze, jest na pewno marzeniem niejednego motocyklisty. Tutaj będzie mógł je spełnić, choć nie ukrywajmy, iż podczas wyścigu nie będzie czasu na podziwianie tych wszystkich zachwycających widoków. Jedynie podczas treningu, który także na pewno w grze znajdziemy.

GramTV przedstawia:

„Super-Bikes Riding Challenge nadjeżdża... na tylnim kole”

Już na koniec warto dodać, iż w Super-Bikes nie będzie żadnego problemu z wykonywaniem popularnych trików i ewolucji na motorach. Podobnie jak w MotoGP 2 (a w przeciwności do trójki...) możemy zrobić motorem wheliee i stoppie, a także inne ewolucje wykonywane za pomocą przechylenia ciała kierowcy i odpowiednim naciskaniem hamulca. Jednak o jeździe na baku czy zrobieniu jaskółki powinniśmy zapomnieć.

Podsumowując, Super-Bikes Riding Challenge dostarczy nam dużo motorów, dobry i realistyczny system prowadzenia, sporo tras, inteligentnych przeciwników oraz jednym słowem miłą rozrywkę... Brzmi jak bajka? To prawda. Miejmy jednak nadzieję, że choć część z tych obietnic okaże się prawdziwa. Bo nawet gdyby ta gra miała okazać się przeciętna, to czy mamy inny wybór? Albo dalej grać w jakiegoś starocia, albo to... Na pewno należy dać jej szansę. Ale póki co, musimy czekać do premiery, która na Zachodzie odbędzie się we wrześniu. Niestety, na razie gra nie znalazła polskiego wydawcy.

Komentarze
11
Usunięty
Usunięty
13/09/2006 15:52
Dnia 12.09.2006 o 21:12, Nikt634 napisał:

oszalałeś , ??? nareszcie cos do poczytania , to na tej stronie to juz norma w ogóle ze zamiast coś ciekawego to tu takie głupawe historyjki!! Dali by jakąś promocje bo niemam w co grać

nie z samych promocji człowiek żyje poczytaj co sie w branży dzieje i w świecie gier a nie byś tylko grałbo takie myślenie ma dzieciak z 3 klasy ja chce gre gre i pyta sie potem na forach co to Blizzard ;/

Usunięty
Usunięty
13/09/2006 14:26

To fakt przydało by się coś fajnego do jeżdzenia. Dawno temu była Sega, potem MGP i czekam na jakieś wyścigi motocyklowe.

Usunięty
Usunięty
13/09/2006 09:49

gra dzisiaj miala swoja premiere :)




Trwa Wczytywanie