Tydzień z Wiedźminem - ważnych pytań część szósta

Finnegan
2006/06/18 17:30

Bohater RPG

Bohater RPG

Gram.pl: Wiedźmin jest grą RPG. Czy wobec tego przewidziany jest rozwój postaci? Gramy Geraltem, mistrzem miecza, postacią legendarną. Trudno wyobrazić sobie by mógł stać się jeszcze większym fachowcem niż w książce. Michał Madej:Tak, rozwój umiejętności Geralta jest jak najbardziej przewidziany. Wynika to z pewnych założeń fabularnych, o których opowiem może nieco później. Jeśli chodzi o technikalia, to odeszliśmy zupełnie od opisów za pomocą cyfr czy liczb. Może się to wydawać z początku kontrowersyjne, ale jest jak najbardziej zgodne z ogólnymi trendami pojawiającymi się w grach RPG. To czy bohater ma siłę 5 czy 6 jest dla gracza informacją dosyć abstrakcyjną. Ciężko mu jest sobie dokładnie wyobrazić, na co dokładnie ma to wpływ. To, co w takich grach jest naprawdę ciekawe, to wybieranie unikalnych zdolności definiujących naszą postać, a nie podnoszenie numerków i statystyk. To był (moim zdaniem) najciekawszy element rozwoju postaci w takich grach, jak Fallout, gdzie wybierało się perki czy w systemach opartych na Dungeons&Dragons, gdzie tę rolę pełniły featy. Gdy gracz otrzymuje zdolność, która pozwala mu używać broni w obydwu rękach, to definiuje jego postać daleko bardziej niż abstrakcyjne +2 do Siły. Rozwój postaci w Wiedźminie opiera się właśnie na tego typu zdolnościach. Na przykład, jeśli chodzi o style walki, można wykupić kolejny cios w sekwencji lub szansę, że dane uderzenie zyskuje 50% szans na ogłuszenie przeciwnika. To są bardzo duże, od razu widoczne zmiany. Postawiliśmy także na różnorodność. Do wykupienia jest ponad 250 tego typu zdolności. Są pogrupowane w „drzewa” związane z jakimiś cechami ogólnymi. Część z nich opisuje zdolności magiczne, część style walki itd.

Gram.pl: Zastosowaliście standardowy system rozwoju oparty na punktach doświadczenia czy może macie jakiś inny pomysł? Bohater RPG, Tydzień z Wiedźminem - ważnych pytań część szósta

M.M:Nie jest to całkiem standardowy system. Wychodzimy od pewnej klasyki RPG: za doświadczenie zdobywane za rozwiązywane zadania czy zabijane potwory dostajemy doświadczenie, które przekłada się na awans. Na tym klasyka się kończy. W ramach awansu dostajemy punkty, za które wykupujemy zdolności. Co u nas jest inne? Nie ma ograniczeń, co do wykupywanych umiejętności; za jeden punkt wykupujemy jedną z nich. Ale tu pojawia się nowość: są zdolności, które wymagają specjalnych punktów. W grze można zdobywać trzy ich rodzaje w zależności od tego jak gracz wykonuje questy. Zdobywamy powiedzmy punkty: brązowe, srebrne i złote. Za brązowe wykupujemy takie zupełnie zwykłe zdolności, za srebrne lepsze, a za złote mistrzowskie. Zależy to od różnych czynników. Jeżeli ktoś się bardzo stara, to dostaje takie specjalne umiejętności. Jeżeli ktoś wykonuje heroiczne czyny, to wtedy dostaje mistrzowskie. To bardzo dobrze bilansuje rozwój postaci. Poza tym, jest to tak zoptymalizowane, że gracz przechodząc grę ma możliwość wykupienia jedynie około 60% z nich, co powoduje, że następnym razem może postawić na zupełnie inny kierunek rozwoju postaci. Dzięki temu, udało nam się stworzyć system, który opisuje zawsze konkretnego wiedźmina, a zarazem różnych wiedźminów, specjalizowanych w różnych gałęziach swego fachu. Gram.pl: A co z pewnego rodzaju ikoną gier RPG, jaką jest kwestia znajdowania olbrzymiej ilości przeróżnych przedmiotów i elementów wyposażenia? M.M: Tu znowu mamy do czynienia z tą samą kwestią. Staramy się stworzyć z jednej strony klasyczną grę RPG, z drugiej strony chcemy, aby była dostosowana do wymogów dzisiejszych graczy i, co równie ważne, do realiów i wyjątkowości świata stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego. W związku z tym, po zabiciu Utopca nie wypadnie z niego magiczna halabarda „Of Slaying na +5”, którą bohater mimo, że nie może jej używać zaniesie do miasta i sprzeda. Wiedźmin w ogóle nie powinien chodzić obładowany masą sprzętu. Jest zabójcą potworów, a nie obwoźnym kramarzem. Istnieć będzie limit rzeczy, które można zabrać, w dodatku niesiony sprzęt będzie widoczny na naszej postaci. Wiedźmiński ekwipunek to kurtka, dwa miecze, medalion i może ewentualnie jakaś torba, w której nosi eliksiry, itp. Nie da się włożyć do niej niczego naprawdę dużego. W grze jednak znajdzie się naprawdę wiele rzeczy, które będą dla gracza interesujące i dadzą mu duże pole do popisu, jeśli chodzi o możliwość ich szukania i zbierania. Taką bardzo obszerną grupą są składniki wiedźminskich eliksirów. W książce nie zostało opisane skąd właściwie oni je biorą, przyjęliśmy jednak, że muszą je sami wytwarzać. Jak już mówiłem, wprowadziliśmy cały ich wachlarz. Mamy więc takie, które przyśpieszają reakcje i szybkość postaci czy pozwalają jej widzieć w ciemnościach, ale również takie, których można użyć bezpośrednio przeciw wrogom rozbijając flakon, czy wylewając jego zawartość. W czasie rozgrywki, Wiedźmin może nauczyć się je przyrządzać. Duża część potrzebnych do nich składników to rośliny i zioła, ale także części zabitych potworów. Posiadłszy konkretną umiejętność, bohater będzie mógł je pozyskać i odpowiednio wykorzystać. Oczywiście, część z komponentów będzie można również kupić w odpowiednich miejscach. Niektóre, unikatowe, da się znaleźć wyłącznie w konkretnych lokacjach. Zioła będzie można także po prostu zebrać. To wszystko sprawi, że Gracze będą mieli naprawdę dużo zabawy i zajęcia.

GramTV przedstawia:

Gram.pl: Czy przewidzieliście również jakąś ewolucję ekwipunku i broni postaci?

M.M: Jeśli chodzi o sam wiedźmiński ekwipunek, przyjęliśmy kilka założeń. Po pierwsze, jako narzędzie pracy wiedźmina, jest on w pewien sposób unikalny. Wiedźmińskiego miecza nie da się po prostu kupić w sklepie. Jedynym sposobem skompletowania takiego sprzętu i ewentualnej możliwości jego późniejszego rozwoju, jest znalezienie konkretnych osób, i zrobienie tego na zamówienie, dowiedzenie się gdzie takich rzeczy szukać, bądź jak je wykonać samemu. Znalezienie odpowiedniej skóry na kurtkę i recepty jak ją wykonać może być wyzwaniem samym w sobie. Pasuje to o wiele bardziej do koncepcji tego świata, jest ciekawsze i przyniesie graczowi większą satysfakcję, niż ubranie się w gotową magiczną kamizelkę, która „wypadła” z zabitego wroga. Tu może słowo o broni postaci. Jeśli mowa jest o dwóch wiedźminskich mieczach, chodzi tu o dwa ich typy, a nie o konkretne sztuki. Stalowy miecz, który służy Geraltowi do walki z ludźmi, to w istocie kilka różnych mieczy, które bohater w taki czy inny sposób może zdobyć w czasie gry. Nie kłóci się to z założeniami literackiego pierwowzoru. W książce wiedźmin też nie używał przez cały czas tego samego egzemplarza. Oczywiście, wszelkie zmiany w rodzaju i wyglądzie używanego wyposażenia są odzwierciedlone w wyglądzie postaci. Natomiast drugi, srebrny miecz, jest na tyle unikalny, że samo zdobycie go to osobna historia. Z medalionem związany jest również wątek fabularny. Wiedźmiński amulet jest przecież znakiem Cechu i bez niego nikt nie będzie traktował postaci jako profesjonalnego zabójcy potworów. Przedmiot ten posiada szereg zdolności, które bohater z upływem czasu uczy się coraz lepiej wykorzystywać. Staraliśmy się maksymalnie wykorzystać ten element wizerunku wiedźmina, zarówno fabularnie, jak i medialnie, poza grą. Medalion z wilczą paszczą, będąc „znakiem firmowym” wiedźmina, jest także logiem naszej gry.

Komentarze
28
Usunięty
Usunięty
20/06/2006 18:05

WitamJestem jednym ze szczęśliwców, którzy mieli okazję zagrać.I nie boję się o przyszłość projektu, bo mimo że graliśmy tylko w wycinek, to było rewelacyjnie.Szczegóły na www.witcher.phx.pl lub oficjalnym forum.

Usunięty
Usunięty
20/06/2006 18:05

WitamJestem jednym ze szczęśliwców, którzy mieli okazję zagrać.I nie boję się o przyszłość projektu, bo mimo że graliśmy tylko w wycinek, to było rewelacyjnie.Szczegóły na www.witcher.phx.pl lub oficjalnym forum.

Usunięty
Usunięty
19/06/2006 11:55

@ BezimekZa SJP PWN:heroiczny ~ni«bohaterski, dzielny, mężny, śmiały»Heroiczne boje, walki.Heroiczna postać.Heroiczna śmierć.Podejmować heroiczne wysiłki.Zdobyć się na heroiczny czyn.Śmiałego i bohatereskiego, a zatem heroicznego, czynu może dokonać zarówno "dobry", jak i "zły" bohater. Bo tak naprawdę to, co dobre, zależy od punktu odniesienia. Zarówno alianci, jak i państwa osi mogły wykazać się heroizmem, choć dla drugiej strony nie było w tym nic pozytywnego. :)Należy jeszcze pamiętać, że Sapkowski to nie Tolkien. Tam nie ma bieli i czerni. Wszystko przyjmuje jeden z odcieni szarości.




Trwa Wczytywanie