10 najlepszych gier tego roku, o których nie wiesz – hity, które mogły przejść niezauważone

Mateusz Mucharzewski
2025/12/27 10:00
1
0

Nie każda niezwykle wysoko oceniana gra jest powszechnie znana. Wiele hitów przechodzi bez większego echa. Warto je przypomnieć.

10 najlepszych gier tego roku, o których nie wiesz – hity, które mogły przejść niezauważone

Każdego roku na rynek trafiają tysiące gier wideo. Nie ma najmniejszych możliwości, aby znać wszystko. Jest tego tak dużo, że często niezauważone przechodzą nawet świetne produkcje, które cieszą się niezwykle wysokimi ocenami. Warto, przy okazji końca roku, poświęcić chwilę czasu takim ukrytym perełkom.

Jak co roku zapraszam na przegląd 10 najlepszych gier tego roku, o których mogliście nie słyszeć. Aby zachować maksimum obiektywizmu, kryterium jakości stanowi średnia ocen na Metacritic. Pominąłem powszechnie znane produkcje i wybrałem tylko te, które nie pojawiają się zbyt często w mediach, a więc wielu z Was mogło ich nie znać.

Dajcie znać w komentarzach, czy znaleźliście w tym zestawieniu jakieś perełki, które będziecie chcieli sprawdzić.

10 najlepszych gier, o których mogłeś nie słyszeć

10. StarVaders – 85%

Mechy i walka z obcymi – dla wielu to wystarczająco dużo, aby wziąć grę w ciemno. Jak ktoś trafi na StarVaders, na pewno nie będzie rozczarowany. Pod warunkiem oczywiście, że ceni sobie deckbuildery oraz bardzo taktyczne podejście. Gra cechuje się bardzo świeżym i maksymalnie wciągającym systemem walki, który uzależnia od pierwszych chwil. Jest tu troszkę Slay the Spire, jest odrobinę z Into the Breach, a także znajdziemy pierwiastek Space Invaders. Taki miks okazał się niezwykle wciągający, sprawiając że dla wielu graczy StarVaders to jedna z najlepszych gier tego roku. Warto rzucić na nią okiem.

9. DELTARUNE – 86%

Gra może być niezwykle kreatywna i wciągająca nawet z maksymalnie prostą, oszczędną oprawą wizualną. Potwierdza to DELTARUNE, w którym akcja nie zwalnia ani na chwilę. Spora część rozgrywki to walki turowe, ale w czasie zabawy pojawi się wiele zmian rozgrywki, wymagających znacznie więcej zręczności. W tym wszystkim nie zabrakło miejsca dla historii, która paradoksalnie stoi na bardzo wysokim poziomie. Gracze, którzy dali szansę DELTARUNE, rzadko na cokolwiek narzekają. Wielu podkreśla też, że jego twórca wiele lekcji wyciągnął z poprzedniej produkcji, a więc UNDERTALE, tworząc coś jeszcze lepszego i bardziej wciągającego.

8. The Roottrees are Dead – 86%

The Roottrees are Dead nie jest tegoroczną grą. Znamy ją już od kilku lat, ale dopiero teraz otrzymała pełną, steamową wersję rozbudowaną o nowe elementy. Teraz możemy powiedzieć, że to pełne, finalne doświadczenie tej detektywistycznej przygody. Rozgrywka pozwala nam wrócić do końca lat 90. i początków internetu. Opiera się ona na poznaniu tajemnicy pewnej rodziny i firmy familijnej. Gameplay to przede wszystkim szukanie informacji, dedukcja i łączenie kropek niczym prawdziwy detektyw. Ci, którzy sięgnęli po The Roottrees are Dead, chwalą przede wszystkim angażującą rozgrywkę, wymagającą błyskotliwości i myślenia oraz tajemnicę, którą z satysfakcją można odkryć.

GramTV przedstawia:

Komentarze
1
Grze
Gramowicz
Dzisiaj 12:16

Ktoś na YT pokazywał staty i to z bodaj roku 2023? może 2024? - na samym steamie prawie 15000 gier tylko w tym jednym roku i to wzrost r/r o parę tysięcy. Podejrzewam, że w związku z narzędziami AI, kolejnymi edytorami robiącymi wszystko, ilość shitu, który zapycha i rozwadnia rynek, sięgnie może nawet 20.000? 20+15+13+... Chyba tylko sam Valve wie, ile łącznie gier ma na serwerach z tych wszystkich lat.

Wyłuskanie pereł z tego bagna jest... niemożliwe, bez kosztownego marketingu prowadzonego przez dużych wydawców. Oczywiście - są złote strzały, virale itp. Ale statystyka jest nieubłagana. Matematyki nie oszukasz.

Widziałem przed chwilą filmik kolesia, który zrobił rouglike'a o likwidacji blobów, całą w zielonej tonacji. Robił to ~5 lat (z przerwami). Wysłał tonę maili do influencerów, youtuberów i celebrytów od gier. Prowadził vloga na YT, budował społeczność. Miał zarobić jakieś 26+ tysięcy. Tzn. że za godzinę pracy wyszło mu kilka... centów. Do tego poszły podatki, zwroty (17%), promocje, koszty assetów (~7000$). A na koniec Steam przywalił swoją 30%-tową prowizję... W zasadzie został tylko z tym, czego się po drodze nauczył... Finansowo? No... może nie stracił... ale milionerem nie został...

I takich przykładów jest wiele. Zresztą, większość - przytłaczająca - gier nie wychodzi poza 1000$, czyli nie wystawia nawet ust nad powierzchnię...

Nie mówię, że nie warto, sam obecnie przyglądam się Defold-owi. Ale hobbystycznie. Straciłem nadzieję, że zrobię coś konstruktywnego, w co ludzie chcieliby grać i za co zapłaciliby pieniędzmi...

https://youtu.be/ebWYi7ko_u0

---

Nie wszystko złoto, co się świeci - przysłowie ludowe