Wiceprezes Electronic Arts uważa, że określenie „gracz” jest przestarzałe

Mikołaj Ciesielski
2021/07/28 09:55
5
0

Zdaniem przedstawicielki amerykańskiej firmy gry wideo nie są już też medium lub branżą.

Wiceprezes Electronic Arts uważa, że określenie „gracz” jest przestarzałe

Wiceprezes Electronic Arts ds. marki, Elle McCarrthy, stwierdziła w rozmowie z Adweek, że określenia takie jak „gracz” są obecnie przestarzałe. Przedstawicielka amerykańskiej firmy dodała również, że „konwergencja gier i wszystkiego w kulturze” sprawia, że prawie każdy jest teraz „graczem”. Ponadto zdaniem McCarthy gry wideo nie są już medium czy też branżą, a po prostu „interaktywnością”.

Gry nie są już medium czy branżą, są po prostu interaktywnością. Obecnie przez rozgrywkę możemy wchodzić w interakcję niemal ze wszystkim: od zainteresowań typu projektowanie wnętrz, przez ruch Black Lives Matter, do odkrywania własnej tożsamości seksualnej” – tłumaczy wiceprezes Electronic Arts.

Elle McCarthy przywołuje również dane, według których jedynie 14% osób korzystających z interaktywnej rozrywki określa siebie terminem „gracz”, a w przypadku kobiet wynik ten spada do 6%. Dlatego też, zdaniem przedstawicielki amerykańskiej firmy, marketingowcy powinni szybko zrozumieć, że „nie ma czegoś takiego, jak gracze”.

„Nie istnieją ustalone zasady na dotarcie do tych niszowych, wielowymiarowych i pełnych pasji społeczności. Próby dotarcia do graczy, to jak mówienie, że kierujesz się do ludzi, którzy lubią muzykę lub oddychają powietrzem” – dodaje McCarthy.

Na koniec warto wspomnieć, że Elle McCarthy dołączyła do Electronic Arts w lutym 2020 roku, a jej głównym zadaniem ma być „tchnięcie nowego życia” w prawie 40-letnią firmę.

GramTV przedstawia:

Komentarze
5
Ray
Gramowicz
29/07/2021 08:06

Bosz, jakie rozwody nad semantyką. Proponowałbym tej pani skupić się na dostarczeniu dobrego produktu połączonego z dobrym marketingiem, a kupujący sami się znajdą. Bo mówienie że X produkt jest stworzony dla "X-sub-grupy-graczy" w nieznacznym stopniu odbije się na sprzedażach. Liczy się gatunek gry, recenzje, opinie w mediach społecznościowych (youtuberzy np), marketing, renoma firmy (a tą EA ma strzaskaną) i stała baza gracza (tych EA też ma niewiele oprócz monopolu na sport-gamerów).

wolff01
Gramowicz
28/07/2021 13:23

Każda okazja dobra żeby popromować górnolotne korpo-hasełka typu BLM.

I tak, w przypadku EA mogliby zmienić na "cash cow" albo "whale"...

Sanders-sama
Gramowicz
28/07/2021 12:47

No dla EA już nie jesteśmy graczami, a consoomerami albo payereami ;D

Idiotyczna wypowiedź na miarę tej o "surprise mechanics", albo tego że gracze już nie chcą gier singlowych.




Trwa Wczytywanie