Reżyser musi przepisać nowy film, bo świat stał się zbyt absurdalny nawet dla jego wyobraźni.
Kultowy reżyser i były członek grupy Monty Pythona – Terry Gilliam, wraca z nową porcją bezlitosnej szczerości. W świeżym wywiadzie dla The Hollywood Reporter twórca takich filmów jak Brazil i 12 małp nie owija w bawełnę – oskarża Donalda Trumpa o wykolejenie jego najnowszego projektu.
Terry Gilliam
Terry Gilliam nie nakręci nowego filmu przez Donalda Trumpa?
Satyryczny film Carnival at the End of Days utknął w produkcyjnym czyśćcu, a Gilliam nie owija w bawełnę:
On spieprzył ostatni film, nad którym pracowałem. Ponieważ była to satyra na temat ostatnich kilku lat, kiedy wszystko szło tak, jak było. Odwrócił to do góry nogami. Więc zabił mój film […] Myślę, że Trump zniszczył satyrę […] Z Karnawałem, pewnego dnia myślałem, że zamierzam umieścić na nim małą preambułę mówiącą, że to, co masz zamiar zobaczyć, ma miejsce w okresie, który historycy nazywają Trump stracił lata od 2020 do 2024 […] Myślę, że muszę przepisać wiele z tego. Wciąż próbuję zdecydować, jak do tego podejść.
Gilliam nie pierwszy raz trafia na ścianę z wymarzonym projektem, ale tym razem przyczyną nie jest ani studio, ani budżet – lecz rzeczywistość, która okazała się zbyt groteskowa, by ją parodiować. Jak przyznaje, Karnawał wymaga gruntownego przepisania, bo satyra przestała mieć sens w świecie, który sam z siebie stał się karykaturą.
Co ciekawe, mimo frustracji, Gilliam nie wydaje się całkowicie zgorzkniały. Wręcz przeciwnie – dostrzega ironię losu i paradoksalny wpływ Trumpa na wolność słowa:
GramTV przedstawia:
Myślę, że Trump znacznie coś zmienił. Wywrócił świat do góry nogami. Nie wiem, czy ludzie będą się więcej śmiać, ale prawdopodobnie mniej boją się śmiać. Byli przebudzeni aktywiści z bardzo wąskim, zarozumiałym punktem widzenia. To przestraszyło tak wielu ludzi, a tak wielu ludzi było bardzo nieśmiałych w opowiadaniu dowcipów, wyśmiewaniu się z rzeczy, ponieważ jeśli opowiadasz dowcip, ci ludzie mówią, że kogoś uderzasz. Nie, znajdujesz humor w człowieczeństwie!
Nowa apokaliptyczna komedia będąca marzeniem Gilliama od lat, może ostatecznie nigdy nie powstać. Choć scenariusz zdobył entuzjazm aktorów – Johnny Depp, Adam Driver, Jeff Bridges, Jason Momoa, Tom Waits, Asa Butterfield i Emma Laird wyrazili chęć udziału w projekcie nawet poniżej rynkowych stawek – projekt nadal stoi w miejscu.
Czy Terry Gilliam zdoła wskrzesić swoją filmową wizję? Jeśli tak, może się okazać, że jego Karnawał będzie ciekawą analogią do naszych czasów. Mimo wszystko trzymamy kciuki, by projekt powstał, tak po latach w końcu pojawił się Parnassus i inne filmowe marzenia tego ekscentrycznego twórcy.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!