Skoro Dragon Ball Super każe na siebie długo czekać, jeden z fanów postanowił sam ożywić najlepszą walkę Friezy z mangi

Dragon Ball Super nie chciał przyjść do fanów, to fan wziął sprawy w swoje ręce.

Mimo że manga Dragon Ball Super rozwinęła nowe wątki, takie jak choćby saga Granoli, fani anime od lat czekają na jego powrót, a to trwa już o wiele za długo, wszak ostatni odcinek wyemitowano w 2018 roku. Ten przestój jest na tyle frustrujący, że jeden z fanów postanowił sam wypełnić tę lukę i stworzył w pełni animowaną wersję jednej z najbardziej szokujących walk z mangi Dragon Ball Super.

Frieza – Dragon Ball
Frieza – Dragon Ball

Fan stworzył własną wersję walki z Dragon Ball Super, w postaci animacji

Fanowska animacja nie tylko odwzorowuje styl graficzny anime, ale według niektórych, wynosi go na wyższy poziom. Autor perfekcyjnie uchwycił ostre kontury postaci, eksplodujące efekty energii i płynność ruchu znaną z największych walk w serii. Nowa, przerażająca forma Friezy, czyli Black Freeza, została przedstawiona w dynamicznych kadrach, które nadają jego atakom prawdziwej siły i wagi. Z kolei szaleńcze ataki Gasa emanują chaotyczną energią, nie pozwalając widzowi oderwać wzroku. Widać, że twórca dogłębnie przeanalizował zarówno kadry z mangi, jak i kluczowe momenty z anime, by stworzyć spójny i wizualnie imponujący hołd dla serii.

Na szczególną uwagę zasługuje tempo i choreografia walki. W przeciwieństwie do niektórych oficjalnych starć, które bywają przeciągnięte lub oparte na statycznych ujęciach, tutaj każda sekunda wypełniona jest akcją. Każde uderzenie, wybuch i zderzenie mają swój cel i znaczenie. Animator zadbał też o drobne detale takie jak mimika bohaterów, krótkie pauzy budujące napięcie, które nadają całości filmowego klimatu. Fani, którzy obejrzeli zapowiedź, są pod wrażeniem jej profesjonalizmu i narracyjnej precyzji, tym bardziej że stworzyła ją jedna osoba, a nie zespół w studiu.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Transformacja Friezy zaskoczyła czytelników mangi, a animacja doskonale oddaje intensywność tej chwili. Choć całość utrzymana jest głównie w czerni i bieli, animacja tętni emocjami i pokazuje ogromną siłę oraz prędkość nowej formy. Scena, w której Frieza przybywa i z łatwością miażdży Gasa, już w wersji papierowej była kultowa, a teraz, dzięki dramatycznemu oświetleniu i dobrze dobranym efektom dźwiękowym, robi jeszcze większe wrażenie. To przypomnienie, że Freeza to już nie tylko złoczyńca, to siła, która rozdaje karty.

Co ważne, animacja pokazuje też ewolucję samego bohatera. Freeza nie jest już desperackim tyranem szukającym znaczenia. Teraz emanuje spokojem, pewnością siebie i zabójczą skutecznością, co czyni go najbardziej nieprzewidywalną i przerażającą postacią w Dragon Ball Super. Dopóki oficjalne anime nie powróci, ta fanowska produkcja stanowi nie tylko przykład tego, co jest możliwe w świecie Dragon Balla, ale też jak żywa i zaangażowana pozostaje społeczność fanów.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!