Do sieci trafiły pierwsze opinie o nowym Predatorze.
Podczas premiery filmu Predator: Strefa zagrożenia w Londynie 20th Century Studios po raz pierwszy zaprezentowało światu najnowszą odsłonę kultowej serii o kosmicznych łowcach. Pełne recenzje są jeszcze objęte embargiem do listopada, jednak pierwsi widzowie zdążyli już podzielić się swoimi wrażeniami w mediach społecznościowych.
Predator: Strefa zagrożenia
Predator: Strefa zagrożenia – pierwsze opinie o filmie
Pierwsze opinie sugerują, że reżyser Dan Trachtenberg, znany wcześniej z wysoko ocenianego Prey, ponownie trafił w gust publiczności, dostarczając film, który łączy akcję, fantastykę naukową i elementy przygodowe w zupełnie nowy sposób.
Predator: Strefa zagrożenia to wizualny dowód na to, że Dan Trachtenberg jest pionierem tej serii. Z każdym filmem przesuwa granice tego, co franczyza może zaoferować, przechodząc od horroru akcji do epickiej przygody science fiction — napisał jeden z widzów.
Wczytywanie ramki mediów.
To pełna akcji opowieść o znalezionej rodzinie, w której nie brakuje klasycznej brutalności Predatora. Trachtenberg po raz kolejny udowadnia, że potrafi uczynić ten świat fascynującym, a Dakota Fanning błyszczy i potrafi też przestraszyć — dodał inny uczestnik premiery.
Wczytywanie ramki mediów.
Nie wszyscy jednak są całkowicie zachwyceni. Choć przeważają pozytywne komentarze, część widzów zwraca uwagę, że lżejszy, bardziej przygodowy ton nie zawsze współgra z oczekiwaniami fanów serii. Wspomniano także o braku typowej dla marki brutalności, co może wynikać z przyznanej filmowi kategorii wiekowej PG-13.
Predator: Strefa zagrożenia to kosmiczny film drogi o przyjaźni i przygodzie. Trachtenberg nadał serii nową skalę, ale nie jest to już klasyczny survival horror. Mimo wszystko bawiłem się świetnie — czytamy w jednej z opinii.
Wczytywanie ramki mediów.
To widowisko, które zgłębia mitologię Yautja i odważnie eksperymentuje z gatunkami. Nie wszystkie pomysły się sprawdzają, a fani przywiązani do tradycyjnej formuły Predatora mogą poczuć się rozczarowani — stwierdził inny komentator.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Część głosów sugeruje, że Predator: Strefa zagrożenia czerpie inspirację z komiksów Dark Horse, co może szczególnie ucieszyć fanów rozszerzonego uniwersum.
To film, który docenią miłośnicy komiksowych historii o Predatorze. Świetnie pokazuje, jak elastyczna potrafi być ta seria, od horroru po fantasy i science fiction — napisał jeden z fanów serii.
Wczytywanie ramki mediów.
Predator: Strefa zagrożenia – czy jest scena po napisach?
W sieci nie zabrakło także pytań o to, czy Predator: Strefa zagrożenia zawiera scenę po napisach, która mogłaby zapowiadać dalszy ciąg historii. Okazuje się jednak, że film kończy się bez żadnych dodatkowych sekwencji i po finale nie pojawia się ani scena w połowie napisów, ani żadna ukryta zapowiedź przyszłych wydarzeń.
Brak sceny po napisach w Strefie zagrożenia sugeruje, że twórcy być może chcą zrobić przerwę przed kolejnym etapem historii lub przygotowują grunt pod zupełnie nowy rozdział w mitologii Predatora.
Akcja Predator: Strefa zagrożenia osadzona jest w przyszłości na odległej planecie. Młody Predator (w tej roli Dimitrius Schuster-Koloamatangi), wykluczony ze swojego klanu, łączy siły z Thią (Elle Fanning), by wyruszyć na pełną niebezpieczeństw podróż w poszukiwaniu ostatecznego przeciwnika.
Przypomnijmy, że premierę Predator: Strefa zagrożenia wyznaczono na 7 listopada bieżącego roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!