Powstaje nowy, wysokobudżetowy film biograficzny o Donaldzie Trumpie. Wielkie ambicje twórców

Jakub Piwoński
2025/05/10 11:30
2
0

Prezydent niedawno chciał wpływać na Hollywood, teraz Hollywood samo upomina się o niego.

Po kontrowersyjnym i głośnym w sezonie nagród filmie Wybraniec Aliego Abassiego, którego tematem była młodość Donalda Trumpa, na horyzoncie pojawił się kolejny, tym razem o wiele bardziej klasyczny i epicki film biograficzny o obecnym prezydencie USA. Najwyraźniej Donald Trump bez względu na to, jak wielkie kontrowersje wywołuje, jest też postacią rozpoznawalną i atrakcyjną do przeniesienia na ekran.

Donald Trump
Donald Trump

Powstanie filmowa biografia Donalda Trumpa

Za nowy projekt odpowiada Andrea Iervolino, producent znany m.in. z filmu Ferrari Michaela Manna. Film, jak zapowiadają jego twórcy, ma przedstawić całe życie Donalda J. Trumpa — od lat młodości, przez biznesowe imperium, karierę telewizyjną, aż po objęcie najwyższego urzędu w Stanach Zjednoczonych. Produkcja ma ruszyć pod koniec 2025 roku w USA, a budżet szacowany jest na około 100 milionów dolarów. Obsada nie została jeszcze ogłoszona.

W odróżnieniu od Wybrańca, w którym w Trumpa wcielił się Sebastian Stan, a w jego mentora — prawnik i lobbysta Roy Cohn — Jeremy Strong, nowa produkcja ma mieć łagodniejsze i bardziej wyważone podejście. Przypomnijmy, że Wybraniec wzbudził ogromne kontrowersje, a obóz Trumpa próbował zablokować jego premierę.

W oficjalnym oświadczeniu Iervolino podkreśla wagę projektu:

GramTV przedstawia:

Nowy, ważny film biograficzny skupiony na życiu i spuściźnie Donalda J. Trumpa — potentata rynku nieruchomości, ikony telewizji oraz 45. i 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z jego polityką, czy nie, nie można zaprzeczyć jego wpływowi na współczesność. Chcemy stworzyć film odważny, zrównoważony i ambitny artystycznie.

Projekt ma zostać zaprezentowany potencjalnym współproducentom na targach filmowych w Cannes. Wciąż nie wiadomo, czy Iervolino konsultował się z zespołem Trumpa.

Choć Trump jest regularnie parodiowany w programie SNL, zastanawiające jest, jaki aktor zdecyduje się wcielić w prezydenta na poważnie. Jedno jest pewne — Donald Trump jako bohater filmowy to temat, który jeszcze długo nie opuści Hollywood. Tym bardziej, że prezydent sam chce wpływać na branżę, planując przywrócić jej blask swoimi kontrowersyjnymi decyzjami.

Komentarze
2
Yosar
Gramowicz
10/05/2025 20:03

Ktoś ma ewidentnie do spalenia 100 mln dolców.  Przecież na rynkach międzynarodowych to się w ogóle nie sprzeda, a Amerykanie wystarczy że wyjdą z domu i mają Trumpa na żywo. Nie muszą iść na niego do kina.

Swoją drogą prądy równikowe też mają wpływ na współczesność ale jakoś nikomu nie przyszło do głowy robić o nich filmów za 100 mln.

dariuszp
Gramowicz
10/05/2025 12:12

Jak nie będzie nic o Home Alone to nie uznaje :P