To efekt toczącego się procesu między aktorką a Johnnym Deppem.
Już trzeci tydzień trwa sądowa batalia między Amber Heard a Johnnym Deppem o 50 milionów dolarów. Właśnie taką kwotę aktor żąda od swojej byłem żony, za oskarżenia związane z przemocą domową i fizyczną, której według Heard gwiazdor miał się wobec niej dopuszczać. Na werdykt w tej sprawie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale fani ponownie wzięli sprawę we własne ręce i założona jeszcze w 2019 petycja o usunięciu Heard z obsady Aquamana 2 ponowie nabrała na sile.
Pod koniec 2020 roku informowaliśmy, że petycja została podpisana przez ponad milion osób. Przez kolejne miesiące popularność petycji znacząco zmalała, aż do teraz, gdy ponownie stała się gorącym tematem dyskusji w mediach społecznościowych. Wielu fanów pierwszej części Aquamana nie chce aktorki w filmie, dlatego rozpoczęli kolejną kampanię promującą petycję. Efekt jest już widoczny i wczoraj petycja przekroczyła próg 2 milionów podpisów.
Przypomnijmy, że pierwsza fala podpisów miała miejsce w listopadzie 2020 roku po tym, jak Johnny Depp ogłosił swoje odejście z serii Fantastyczne zwierzęta. Według plotek Warner Bros. wymusiło na aktorze odejście, co nie spodobało się fanom aktora i przeciwnikom Amber Heard. Wiele osób uważa, że ukaranie tylko jednej strony konfliktu, jeszcze przed zapadnięciem wyroku, jest niesprawiedliwe. Nastroje podgrzewają również nowe informacje o całej sprawie. Podczas rozprawy upubliczniono materiały, które miałyby być dowodem na kłamstwa aktorki, która inicjowała częste kłótnie z Deppem.
Na początku marca DC Comics ogłosiło nowe daty premier swoich przyszłych filmów. Aquaman 2 został przeniesiony z 16 grudnia bieżącego roku na 17 marca 2023 roku. Wydaje się więc, że jest za mało czasu, aby Warner Bros. zdecydował się na wycięciu lub zastąpieniu drugiej najważniejszej postaci w filmie. Niezależnie od wyroku sądowego, sprawa niejednokrotnie jeszcze powróci i z pewnością o niej usłyszymy przy okazji premiery drugiej części przygód Aquamana.
