Johnny Depp nigdy nie widział Piratów z Karaibów. Zaskakujące wyznanie aktora

Od dwóch tygodni trwa głośny proces między Johnnym Deppem a jego byłą żoną Amber Heard, w którym walka toczy się nie tylko o odzyskanie dobrego imienia, ale również 50 milionów dolarów. Przed weekendem aktor osobiście zeznawał, a jeden z wątków dotyczył jego współpracy z Disneyem przy serii Piraci z Karaibów. Depp przyznał, że nigdy więcej nie wróci do roli kapitana Jacka Sparrowa i piąta część jest ostatnią, w której zagrał rolę kultowego pirata. Aktor bez żalu rozstał się z rolą, gdyż jak potwierdził na sali sądowej, nigdy nie widział pierwszej części serii.

Nie widziałem pierwszej części. Ale najwyraźniej spisała się całkiem nieźle, skoro chcieli ją kontynuować i zarabiać na kolejnych częściach. Nie miałem nic przeciwko temu – przyznał aktor.

Depp kontynuował swoją wypowiedź, w której ujawnił, że producenci z Disneya byli na niego trochę obrażeni, że pozwala sobie na zbyt wiele kreatywnej wolności w tworzeniu postaci Sparrowa. Gwiazdor powiedział, że włożył w tę postać więcej, niż przewidywał scenariusz do filmu.

Miałem w tym wielką wolność, bo znając swoją postać do tego stopnia, w jakim ja ją znałem, wiedziałem, że on nie był tym, w jaki sposób opisali go scenarzyści. Więc oni nie mogli sami go stworzyć, a jeśli zna się postać lepiej od twórców, trzeba pozostać jej wiernym i dodać do niej swój własny głos. Wierzyłem w tę postać całym sercem. Początkowo producenci z Disneya byli na mnie trochę obrażeni.

Jeszcze w 2009 roku Johnny Depp w programie The Lat Show With David Letterman zdradził, że nigdy nie ogląda swoich własnych filmów. Aktor uważa, że jego praca kończy się na planie i dalsze losy produkcji nie są jego sprawą. Depp woli trzymać się od tego z daleka, gdyż uważa, że ignorancja pozwala mu dystansować się od swoich własnych filmów, pozwalając z czystą głową podchodzić do kolejnych projektów.