W studiu może pozostać tylko ekipa zajmująca się Mass Effect 5.
Aktualizacja #2: Eurogamer skontaktował się z Corrine Busche, która w krótkim oświadczeniu potwierdziła swoje odejście z BioWare. Reżyserka Dragon Age: The Veilguard przyznała, że opuściła studio z powodu propozycji, której “nie mogła odrzucić”.
W istocie chodziło mi o moje własne spełnienie. Zrobiłam to, co sobie założyłam w BioWare. Przybyłam i pomogłam naprawić ten okręt. Kocham Dragon Age i BioWare, więc szansa na przywrócenie serii do odpowiedniej jakości gier RPG dla jednego gracza była dla mnie życiowym przywilejem.
To była ciężka walka, ponieważ gry z tak burzliwymi cyklami rozwojowymi rzadko kończą się wydaniem, a jeszcze rzadziej okazują się świetne. Nam, jako zespołowi, się to udało, ale było ciężko. Odbiło się to osobiście na mnie. BioWare nadal ma wiele pracy do wykonania w zakresie kultury, ale uważam, że są teraz na dobrej drodze.
Jeśli chodzi o mnie, moje odejście było dobrowolne, ponieważ pojawiła się dla mnie szansa, której nie mogłam odrzucić. Nie chcę w tej chwili powiedzieć wiele więcej, ale możecie liczyć, że nadal będę tworzyć gry cRPG, utrzymując tradycje wielkich postaci.
Aktualizacja #1: Do sprawy odejścia Corrine Busche odniósł się dziennikarz Jeff Grubb. Z jego informacji wynika, że reżyserka Dragon Age: The Veilguard rzeczywiście pożegnała się z BioWare. Doniesienia te potwierdza także Eurogamer. Grubb twierdzi jednak, że plotki o zamknięciu oddziału w Edmonton nie są prawdziwe.
Corrine Busch, reżyserka Dragon Age, naprawdę opuszcza BioWare. Ale nie sądzę, żeby EA zamykało BioWare Edmonton. Powiedziano mi, że nie ma nic konkretnego w tej części plotek.
Wczytywanie ramki mediów.
Oryginalna wiadomość: Czyżby czekały nas kolejne duże zwolnienia w branży gier? O takim możliwym scenariuszu poinformował YouTuber Smash JT, który miał dotrzeć do wewnętrznej korespondencji pracowników BioWare. Jego źródła wewnątrz firmy poinformowały go, że Corinne Busche, reżyserka Dragon Age: The Veilguard, już kilka dni temu pożegnała się z zespołem i odeszła z firmy.
Dragon Age: The Veilguard
Zespół odpowiedzialny za Dragon Age: The Veilguard zostanie zwolniony z BioWare?
W rzekomym mailu wysłanym do pracowników BioWare, Busche ogłosiła, że złożyła swoje wypowiedzenie. Reżyserka przyznała, że podjęła decyzję w oparciu o nowe wyzwania, które ją czekają i jest skupiona na tworzeniu kolejnych gier RPG, ale w zupełnie innym miejscu.
Trudno uwierzyć, że piszę te słowa, ale stało się: nadszedł czas, aby się pożegnać. Dziś jest mój ostatni dzień w BioWare i EA.
Po wielu przemyśleniach zdecydowałam się podjąć nowe wyzwanie i pracować nad nowym projektem, robiąc to, co kocham najbardziej – tworzyć gry RPG. Nie była to łatwa decyzja, bo kocham BioWare, zespół Dragon Age i to, czego wszyscy razem dokonaliśmy. Czas spędzony z wami wszystkimi był najważniejszym momentem w mojej karierze.
Każdemu z was chcę osobiście podziękować. Za zaufanie, towarzystwo i za to, w jaki sposób mnie zainspirowaliście i pomogliście mi się rozwijać. Z niecierpliwością będę czekać, żeby zobaczyć, jakie wspaniałe doświadczenia stworzycie, i jako fanka będę wam kibicować!
Jeśli mogę ci dać jakąś radę, to jest ona następująca: wszyscy wiemy, że tworzenie gier jest trudne. To część powodu, dla którego to robimy. Ale tworzenie gier to także kwestia ludzi i wzajemnego polegania na sobie. Poświęćcie więc czas na świętowanie zwycięstw i podnoszenie się na duchu. Wyzwania i praca zawsze będą, ale chwile, które spędzamy ze sobą, są cenne i nieliczne.
GramTV przedstawia:
YouTuberowi udało się potwierdzić autentyczność wiadomości, ale do czasu oficjalnego ogłoszenia odejścia Corinne Busche z BioWare, warto traktować tę informację wyłącznie w charakterze plotki. Tym bardziej że Smash JT od początku dyskredytował wszelkie działania Busche i reszty BioWare wobec Dragon Age: The Veilguard, więc nie można jeszcze stwierdzić, czy twórca nie padł ofiarą jakiegoś oszustwa, które miałoby podważyć jego wiarygodność.
Jeżeli jednak te wszystkie informacje są prawdziwe, co powinno wkrótce zostać zweryfikowane, to przed BioWare trudne rozstania. Źródło TouTubera twierdzi, że zespół z Edmonton, który pracował nad Dragon Age: The Veilguard, ma zostać zwolniony. BioWare otworzyło swoje biuro zaledwie pięć lat temu, przenosząc się z Calgary. Już w lutym ma dojść do masowych zwolnień i Electronic Arts może doprowadzić do zamknięcia całego BioWare Endmonton. Jeżeli tak się rzeczywiście stanie, może to również oznaczać koniec marki Dragon Age.
Wciąż aktywne pozostaje BioWare Austin w Teksasie, gdzie obecnie tworzony jest Mass Effect 5. Już wcześniej wielu graczy obawiało się o przyszłość legendarnego studia od RPG-ów i wiele wskazuje na to, że nowe przygody Sheparda zadecydują o dalszym losie BioWare. Ciężko sobie wyobrazić, że tak legendarne studio miałoby zostać na zawsze zamknięte.
Domniemane zamknięcie oddziału w Edmonton będzie pokłosiem słabej sprzedaży Dragon Age: The Veilguard.Według ostatnich szacunków gra sprzedała się w nakładzie zaledwie 1,5 miliona sztuk. W Wielkiej Brytanii nowy Dragon Age przegrał nawet z takimi tytułami, jak Astro Bot, Dragon’s Dogma 2, a nawet krytykowanym Star Wars Outlaws.
(...) Teraz pracuję dla innen znanej marki gdzi teoretycznie jest DEI zapisane w statucie, ale prawda jest taka, że wszyscy mają to mniej lub bardziej gdzieś. Dlaczego? a no bo jak większość naszego społeczeństwa nikt nic nie ma ani innych kolorów skóry ani innych seksualności, tylko nikt nie lubi żeby im to narzucać. (...)
A nie wpadłeś na pomysł że tak jest generalnie w większości miejsc?
Realia są takie że DEI się robi dla marketingu.
Śmiać mi się chce jak firma promuje DEI a cały zarząd biały jak śnieg.
Dodatkowo realia są takie że DEI to nie to jakiego koloru skórę masz tylko wszystko. Wychowałeś się na wsi to masz inne spojrzenie na rzeczy jak człowiek który wychował się w mieście. Np. nie znam dużo wegetarian którzy wychowali się na wsi.
Większość ludzi takich jak ja brała udział w regularnym zabijaniu zwierząt i nawet specjalnie o tym nie myśli. Ot mama kazała kurę przynieść na zupę. Kura jeszcze biega za domem ale zaraz przestanie...
Trudno później patrzeć poważnie jak ktoś płacze bo prosiak jest w całości sprzedawany i mówią że prosiak miał życie, uczucia itp. Dla mnie prosiak to jest coś co urośnie, będzie bardzo ciężką świnią i zamieni się w jedzenie w zamrażarce. Albo zostanie sprzedane komuś kto chce jedzenie w zamrażarce.
Ale weźmiesz kogoś z miasta kto oglądał małe słodkie prosiaki na Youtube i ta osoba będzie miała inne spojrzenie na ten sam temat.
Wbrew pozorom to gdzie się wychowałeś wpływa bardziej na ludzką różnorodność niż kolor skóry.
Silverburg
Gramowicz
19/01/2025 22:05
Yarod napisał:
No tak się nie do konca z Toba zgodzę. Owszem Sszefostwo każe ale zawsze...możesz zmienić firmę.
Rachunki, kredyty, czy przysłowiowa zawartość garnka mają w takiej sytuacji zdecydowany priorytet. 99% ludzi ma w nosie sprawy światopoglądowe w firmie tak długo jak mu płacą.
Yarod
Gramowicz
18/01/2025 15:53
Yarod napisał:
No tak się nie do konca z Toba zgodzę. Owszem Sszefostwo każe ale zawsze...możesz zmienić firmę. Ja pracowałem dla pewnej znanej marki bardzo długo, ale w pewnym momencie panowie zrobili się tak chciwi i tak odklejeni od rzeczywistości, że opuściłem pokład. Teraz pracuję dla innen znanej marki gdzi teoretycznie jest DEI zapisane w statucie, ale prawda jest taka, że wszyscy mają to mniej lub bardziej gdzieś. Dlaczego? a no bo jak większość naszego społeczeństwa nikt nic nie ma ani innych kolorów skóry ani innych seksualności, tylko nikt nie lubi żeby im to narzucać.
Tu zaś w kontekście DA, ktoś znów położył i zamiast fabuły i fajnych mechanik najpierw checklistę z DEI. W końcu zaś, z racji tego że korposy przede wszystkim liczą hajs, panowie od ryzyka uznali że (podobnie jak inni temat) już się nie sprzedaje, więc nie warto go promować w niego inwestować - i po korporacyjnemu wywalili wszystkich.
Silverburg napisał:
Jeśli uważasz, że tak jest, to chyba w żadnej firmie nigdy nie pracowałeś. Pracownik robi to, co szefostwo każe, a nie to na co ma ochotę.
ZubenPL napisał:
Ale co zrobić gdy większość została zatrudniona za ideologie w ramach programów dei i problemem jest defacto całość zespołu nie pojedyncze jednostki?
dodam jeszcze, że w korpach jest wręcz zatrzęsienie betonowych idiotów, ponieważ wielopiętrowa struktura sprzyja "chowaniu" się takich delikwentów. Mało tego często, moga pracować nawet po kilkanaście lat i być oceniani dobrze, bo przytakują itp aż w końcu ktoś im cos daje do zrobienia i oni to koncertowo kłądą. Myslę, że to ten przypadek.