Dragon Ball mogło nie przetrwać, gdyby Akira Toriyama postawił na swoim. Historia decyzji, która odmieniła losy serii

Radosław Krajewski
2025/07/06 17:00
1
0

Ta kluczowa decyzja zaważyła o przetrwaniu Dragon Balla.

Dragon Ball to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i dochodowych marek w historii anime i mangi, która od niemal 40 lat utrzymuje swoją pozycję jako jeden z najważniejszych przedstawicieli japońskiej popkultury. Jednak niewielu fanów wie, że seria niemal zakończyła się fiaskiem, zanim Akira Toriyama podjął jedną kluczową decyzję, która na zawsze odmieniła losy Goku i całego uniwersum. Manga zadebiutowała w listopadzie 1984 roku i choć początkowo spotkała się z pozytywnym odbiorem, jej popularność szybko zaczęła spadać. Czytelnicy tracili zainteresowanie przygodową formułą serii, a redaktor Toriyamy, Kazuhiko Torishima, naciskał na autora, by wprowadził więcej akcji.

Dragon Ball Super
Dragon Ball Super

Dragon Ball – seria traciła na popularności, do czasu wprowadzenia turnieju

Lubiłem bardziej opowieści przygodowe, ale wtedy wyglądało na to, że manga drogi po prostu nie była tym, czego ludzie chcieli. Na początku myślałem, że to będzie dobra historia na około rok, ale nie była zbyt popularna.

Torishima-san cały czas mi dokuczał, mówiąc: „nikomu się to nie podoba!” i inne niemiłe rzeczy. Choć byłem niechętny, popularność serii faktycznie wzrosła podczas turnieju Tenkaichi Budokai… I mimo oporów, muszę przyznać, że to było całkiem przyjemne uczucie - wspominał Toriyama

W lipcu 1985 roku, w 32. rozdziale mangi, zadebiutował pierwszy Światowy Turniej Sztuk Walki. Goku rozpoczął treningi u Mistrza Roshi i wspólnie z Kuririnem przygotowywał się do rywalizacji z innymi wojownikami. Prosty turniejowy format, walka po walce aż do finału, okazał się dokładnie tym, czego potrzebowali czytelnicy. Dragon Ball zaczął błyskawicznie zyskiwać na popularności.

GramTV przedstawia:

Choć Toriyama próbował później wrócić do formuły przygodowej, czego przykładem jest saga Armii Czerwonej Wstęgi, nie odniosło to już takiego sukcesu. Seria stopniowo przekształciła się w pełnoprawne battle manga, a turnieje stały się jednym z jej najbardziej charakterystycznych elementów.

Najbardziej pamiętnym turniejem pozostaje 23. edycja Tenkaichi Budokai, w której Goku po raz pierwszy zwyciężył, pokonując Piccolo Jr. Z czasem, w erze Dragon Ball Z, turnieje zaczęły schodzić na drugi plan, często przerywane przez zagrożenia globalne. Mimo to, format turnieju wracał, jak chociażby w Turnieju Mocy w Dragon Ball Super czy Turnieju Zniszczycieli.

Z perspektywy czasu można śmiało powiedzieć: gdyby nie turniej sztuk walki, nie byłoby Friezy, Cella, Buu, nie byłoby Dragon Ball Z ani Super. Być może nie byłoby też Naruto, Bleach czy One Piece w takiej formie, jaką znamy. Decyzja o wprowadzeniu turnieju zmieniła wszystko.

Komentarze
1
silvs
Gramowicz
07/07/2025 14:50

"manga drogi po prostu nie była tym, czego ludzie chcieli"

Co to jest manga drogi?