Disney złożył pozew przeciwko YouTube w związku z zatrudnieniem Justina Connolly'ego. Był on wieloletnim dyrektorem Disneya odpowiedzialnym za relacje z partnerami medialnymi. W YouTube objął stanowisko globalnego szefa ds. mediów i sportu. Koncern zarzuca firmie należącej do Google naruszenie umowy, nieuczciwą konkurencję oraz bezprawne ingerowanie w stosunki umowne.
Walt Disney Studios
Disney pozywa YouTube
Pozew trafił w środę do Sądu Najwyższego w Los Angeles. Według Disneya, Connolly posiada wiedzę na temat kluczowych strategii negocjacyjnych i szczegółów finansowych dotyczących treści licencjonowanych YouTube’owi. Co istotne, dotychczas kierował zespołem odpowiedzialnym za odnowienie umowy licencyjnej z tą platformą.
W dokumentach sądowych wskazano, że Connolly podpisał z Disneyem umowę zobowiązującą go do pozostania w firmie do końca 2027 roku. Porozumienie przewidywało również zakaz angażowania się we współpracę z konkurencją oraz jednorazową możliwość wcześniejszego odejścia – pod warunkiem pisemnego powiadomienia. Disney twierdzi, że YouTube, świadomy treści umowy, celowo nakłonił Connolly’ego do jej złamania.
Kevin Gaut, prawnik Disneya, zaznacza w skardze:
GramTV przedstawia:
Złamanie przez Connolly'ego umowy, którą wynegocjował zaledwie kilka miesięcy temu, i zmiana zespołu, podczas gdy Disney pracuje nad nową umową licencyjną z firmą, która próbuje go przejąć, byłoby niezwykle szkodliwe dla Disneya
Pozew wpłynął tuż po tym, jak Connolly ogłosił swoją rezygnację, nie odpowiadając na pytanie, czy rzeczywiście dołączy do YouTube. Disney nie skomentował sprawy, a YouTube do tej pory nie udzielił odpowiedzi. Warto przytoczyć dla porównania, że sprawa przypomina proces z 2016 roku, w którym Fox pozwał Netflix za przejęcie dwóch dyrektorów — sąd wówczas orzekł na korzyść Foxa, zakazując konkurentowi zatrudniania jego pracowników objętych ważną umową.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!