David Harbour podzielił się kolejną opowieścią na temat pracy na planie Gran Turismo.
David Harbour nie miał nic wspólnego z wyścigami samochodowymi, ale dzięki udziałowi w filmie w Gran Turismo, zdobył wiele nowych doświadczeń. Miał okazję nie tylko zobaczyć, jak wygląda praca teamu wyścigowego od kuchni, ale znaleźć się w pędzących pojazdach i szaleńczym wyścigu w pit stopach.
Recenzja filmu Gran Turismo - dogonić marzenia
W jednym z udzielonych wywiadów, gwiazdor Stranger Things mówi, że niesamowicie dynamiczne sceny zrealizowane w pit stopach, są tak bardzo realistyczne dzięki znakomitym pomysłom reżysera Neilla Blomkampa.
Neill był naprawdę nieugięty, jeśli chodzi o realizm w filmie i chciał używać tylko minimalnych ilości CGI. Tak więc, na przykład, faktycznie robiliśmy wszystkie pit stopy. Samochody nadjeżdżały z rykiem i z ogromną prędkością, włączaliśmy je na hydraulikę, zmienialiśmy opony, zdejmowaliśmy szyby, wszystko w czasie rzeczywistym.
Brzmi to jak naprawdę niesamowite przeżycie, które niewątpliwie pomogło aktorom wczuć się w role i poczuć smak prawdziwych wyścigów.
David Harbour już wcześniej porównywała Gran Turismo do Top Gun: Maverick, nawiązując do podobieństw w dążeniu obu reżyserów do realizmu podczas pracy na planie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!