Ghost of Tsushima mogło być „piracką” grą

Mikołaj Ciesielski
2020/07/20 09:00
0
0

Studio Sucker Punch długo szukało odpowiednich realiów dla swojej najnowszej produkcji. Ostatecznie twórcy serii InFamous wylądowali w Japonii. Słusznie?

Premiera Ghost of Tsushima za nami, jednak o najnowszej produkcji studia Sucker Punch wciąż jest bardzo głośno. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ jest to ostatni duży tytuł ekskluzywny dla konsoli PlayStation 4, a jak przekonaliśmy się w ostatnich latach, gry, które trafiają wyłącznie na sprzęt japońskiej firmy, zazwyczaj trzymają wysoki poziom. Nie inaczej jest w przypadku Ghost of Tsushima. Tytuł może pochwalić się obecnie średnią ocen na poziomie 83% w serwisie Metacritic. Jednak czy opinie byłyby równie dobre, gdyby akcja gry miała miejsce nie w feudalnej Japonii, ale na karaibskich wodach, na których roi się od bezwzględnych piratów?

Ghost of Tsushima mogło być „piracką” grą

GramTV przedstawia:

Mike Fleming, jeden ze współzałożycieli studia Sucker Punch, ujawnił niezwykle ciekawe szczegóły, przedstawiające drogę, jaką przeszli deweloperzy podczas prac nad swoim najnowszym dziełem. Twórcy od początku byli pewni, że chcą stworzyć produkcję z dużym otwartym światem, w której nie zabraknie pojedynków w zwarciu przy użyciu broni białej. Długo zastanawiano się jednak, w jakich realiach osadzić całą grę.

Według Fleminga, który podzielił się wspomnianymi informacjami na oficjalnym blogu PlayStation, w początkowej fazie prac nad Ghost of Tsushima powstało wiele szkiców, odbiegających od końcowego efektu. Wedle pierwszych koncepcji najnowsza gra Sucker Punch miała być inspirowana postacią Roberta Roya, znanego szerszej publiczności jako szkocki Robin Hood. Kolejną propozycją było oparcie fabuły o przygody Trzech Muszkieterów. Twórcy nie wykluczali również stworzenia tytułu, osadzonego w pirackich klimatach. Jednak ostatecznie wybór padł na feudalną Japonię, co chyba okazało się dobrą decyzją.

Trzeba przyznać, że studio Sucker Punch ma już kilka niezłych pomysłów na kolejne produkcje. Uważacie, że któraś z powyższych propozycji miałaby szansę przypaść do gustu odbiorcom tak jak Ghost of Tsushima? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.

Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii na temat najnowszego dzieła twórców serii InFamous, to koniecznie zajrzycie do recenzji Ghost of Tsushima. Kwintesencja ósmej generacji. Natomiast wszystkich, którzy od piątku z wypiekami na twarzy poznają historię Jina, odsyłamy do naszego poradnika – Wykuj własną legendę. Jak nie dać się Mongołom w Ghost of Tsushima.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!