Bill Paxton kolejnym aktorem w filmie o GTA?

Katarzyna Dąbkowska
2015/04/16 10:15
2
0

Aktualnie trwają rozmowy. Paxton wcieli się najprawdopodobniej w prawnika, Jacka Thompsona.

Bill Paxton kolejnym aktorem w filmie o GTA?

Nie tak dawno świat obiegła plotka, jakoby Harry Potter, znany w środowisku mugolskim pod pseudonimem Daniel Radcliffe, miał zagrać w nowym filmie bazującym na historii serii GTA. Radcliffe ma się w nim wcielić w założyciela i prezesa Rockstar Games. Okazuje się, że nie były to plotki, a serwis Hollywood Reporter podaje do wiadomości, że aktualnie trwają rozmowy z drugim aktorem, który ma dołączyć do obsady. Będzie nim Bill Paxton (Titanic, Twister).

Paxton ma się wcielić w Jacka Thompsona – prawnika, który toczył batalię z twórcami serii Grand Theft Auto od 2000 roku. Thompson z początku obrał sobie na cel gry bazujące na tematach seksualnych i rapie. Później jednak zajął się tytułami, które, według niego, promowały przemoc. Należały do nich przede wszystkim gry z serii GTA. Jego niecodzienne metody działania doprowadziły w końcu do zakończenia jego kariery. W 2008 roku został usunięty z listy prawników.

GramTV przedstawia:

Wiadomo już, że scenariuszem do gry zajmie się James Wood, reżyserią Owen Harris (Wyklęci), a sam film ma bazować na historii przedstawionej w książce Davida Kushnera pt. Jacked: The Outlaw Story of Grand Theft Auto. Według Hollywood Reporter zdjęcia do filmu rozpoczną się za 4 dni, 20 kwietnia.

Komentarze
2
Usunięty
Usunięty
16/04/2015 12:54
Dnia 16.04.2015 o 12:45, Levario napisał:

Jeżeli film będzie wierną kopią gry,

Moze nie zalapalem ironii, ale przeczytales w ogole artykul? Bo piszesz o czyms, co mialoby byc GTA The Movie, podczas gdy w artykule jest mowa o filmie bazujacym (cytat) na historii przedstawionej w książce Davida Kushnera pt. Jacked: The Outlaw Story of Grand Theft Auto. (koniec cytatu). Czyli na historii serii i jej tworcow. Jedno od drugiego troche sie rozni...

Levario
Gramowicz
16/04/2015 12:45

Jeżeli film będzie wierną kopią gry, czyli główny bohater bez problemu będzie podchodził do przypadkowych samochodów, kradł je wyrzucając kierowcę przez drzwi, olewał czerwone światła, najeżdżał czasem na słupy i je niszczył lub przypadkowo wjeżdżał na chodniki z ogromną prędkością potrącając niechcący przechodniów, wtedy film ma szansę odnieść sukces. Jeśli natomiast będzie to poprawny politycznie film akcji pod szyldem GTA, gdzie jedynym podobieństwem będzie odwiedzanie nocnych klubów czy pościgi z policją rodem z Szybkich i Wściekłych i tylko to, to ja podziękuję i nie będę chciał tego oglądać ;] jak to ma być GTA to ma być GTA, czyli to co ludzie lubią najbardziej: swobodę w działaniach.