Iwata nie jest zadowolony z sytuacji Wii U

Katarzyna Dąbkowska
2015/03/19 11:00

Jak twierdzi prezes Nintendo, gracze mogą uważać Wii U jako najlepszą drugą konsolę.

Iwata nie jest zadowolony z sytuacji Wii U

Nintendo podjęło ostatnio dosyć ciężką dla siebie decyzję. Po latach zapewnień, że nie wejdą na rynek smartfonów i tabletów ze swoimi grami, w końcu firma ugięła się i podpisała umowę ze studiem DeNA. Na postanowienia japońskiego giganta mogło mieć wpływ chociażby Wii U, które nie radzi sobie na rynku tak dobrze, jak PlayStation 4 czy Xbox One. Wiedzą to wszyscy, nawet prezes Nintendo, Satoru Iwata, który w wywiadzie dla Time przyznaje, że nie jest zadowolony z sytuacji:

- Oczywiście, że nie jestem zachwycony obecną sytuacją. Nie jest to konsola, którą ludzie wybierają jako pierwszą, ale uważają ją za prawdopodobnie najlepszą drugą konsolę.

GramTV przedstawia:

Podczas tej samej konferencji, na której zapowiedziano współpracę z firmą DeNA, Nintendo potwierdziło również, iż trwają prace nad nową konsolą o nazwie bazowej NX. Iwata stwierdził jednak, że nie czuł się zmuszony do zapowiedzenia nowego sprzętu, ale nie chciał, by ktokolwiek myślał, że Nintendo straciło już pasję i motywację do tworzenia.

Pomimo wątpliwości japońskiego giganta co do wkroczenia na rynek gier mobilnych, ceny akcji Nintendo wzrosły o 29%.

Komentarze
13
Usunięty
Usunięty
25/03/2015 19:36

Dnia 20.03.2015 o 09:31, Numenpl napisał:

Problem w tym, że nawet akcjonariusze Nintendo (czyt. poprzedni zarząd) zaczynają dostrzegać głupotę w polityce niebieskiego oceanu w rynku gier. Druga sprawa jeśli chodzi o tytuły na wył. no prócz Bayonetta 2 to Wii U nie ma takiego exclusiva co by przyciągnęło potencjalnie prawdziwie(a nie starych wyjadaczy Niny) nowych klientów. Gry first party Nintendo nie mają już takiej siły przyciągania jak kiedyś, bo to po prostu w większości przypadków kopiuj i wklej z przeszłości z dodanym badziewiem od konsoli. Nawet oddziały z USA i EU zaczynają podkreślać, że o wszystkim decyduje oddział w Japonii co jest problemem. Bo do tych tłuków nie dociera że w Japonii jest trochę inna specyfikacja rynku niż gdzie indziej. Dodatkowo do tych kretynów z kraju kwitnącej wiśni nie dociera że np. Multiplayer i voice chat to obecnie standard a nie jakaś technologiczna nowelka.

wszystko ma swoje plusy dodatnie i ujemne, jak mawiał klasyk. Fakt, twardogłowość nie zawsze jest plusem, ale z drugiej, własnie konserwatywność jest mimo wszystko plusem ninny. Jakby ich konsola zamieniła się w kolejnego xboxa czy ps4 to w sumie nie oferowałaby nic czego już byśmy nie mieli. Zeldy, Metroidy i Mariany to wciąż jest to, co ciągnie firmę oraz określa jej charakter (choć zamiast jechać na tych pięciu czy sześciu wykreowanych uniwersach nie zaszkodziłoby, jakby wykreowali jeszcze kilka zamiast odgrzewać je na zmianę). Tego charakteru nie mają PS4 ani xbone, ba, tak naprawdę nie bardzo go miały już PS3 i x360. PS2 miało całe tony kultowych exów (ICO, SotC, you name it) pamiętanych po latach, co ciężko powiedzieć o PS3 a już tym bardziej o dotychczasowych tytułach na PS4.

Usunięty
Usunięty
20/03/2015 09:31
Dnia 19.03.2015 o 16:08, dark_master napisał:

stronk butthurt, kiedy Iwata akurat ma rację - nawet jeśli ktoś nie wybiera Wii U jako swoją "główną platformę" to na pewno jest rozważana jako druga, bo ma zwyczajnie więcej exów niż pozostałe, oferując coś innego. Zresztą to samo PC vs konsole, bo dobrych exów jest tak żałośnie mało (przynajmniej w porównaniu z czasemi PS2), że kupowanie osobnej platformy za tysiaka tylko dla nich kompletnie mija się z celem.

Problem w tym, że nawet akcjonariusze Nintendo (czyt. poprzedni zarząd) zaczynają dostrzegać głupotę w polityce niebieskiego oceanu w rynku gier. Druga sprawa jeśli chodzi o tytuły na wył. no prócz Bayonetta 2 to Wii U nie ma takiego exclusiva co by przyciągnęło potencjalnie prawdziwie(a nie starych wyjadaczy Niny) nowych klientów. Gry first party Nintendo nie mają już takiej siły przyciągania jak kiedyś, bo to po prostu w większości przypadków kopiuj i wklej z przeszłości z dodanym badziewiem od konsoli. Nawet oddziały z USA i EU zaczynają podkreślać, że o wszystkim decyduje oddział w Japonii co jest problemem. Bo do tych tłuków nie dociera że w Japonii jest trochę inna specyfikacja rynku niż gdzie indziej. Dodatkowo do tych kretynów z kraju kwitnącej wiśni nie dociera że np. Multiplayer i voice chat to obecnie standard a nie jakaś technologiczna nowelka.

Usunięty
Usunięty
19/03/2015 23:24

Może sytuacja Wii U nie jest za ciekawa, ale 3DS bardzo dobrze nadrabia straty ;).Chociaż trzeba przyznać, że Nintendo musi otworzyć się na deweloperów Third Party.No mogą także wpaść na genialny pomysł stworzenia czegoś na miarę pierwszego Wii.Wątpię jednak aby to było możliwe :).




Trwa Wczytywanie