Irrational Games ma coś dla fanów "starej szkoły". Właśnie ujawniono, że Bioshock: Infinite będzie wyposażone w tryb 1999, dobrze zapamiętujący wszelkie wybory podjęte w grze.
Irrational Games ma coś dla fanów "starej szkoły". Właśnie ujawniono, że Bioshock: Infinite będzie wyposażone w tryb 1999, dobrze zapamiętujący wszelkie wybory podjęte w grze.
"Zostanie podrasowany i będzie zawierał cechy, których nie uświadczą gracze przechodzący Bioshock: Infinite w standardowy sposób, niezależnie od wybranego poziomu trudności" - można przeczytać w oświadczeniu prasowym. - Chcemy dać naszym najstarszym i najbardziej oddanym fanom szansę powrotu do naszych korzeni - mówi Ken Levine.
Raz podjęte decyzje będą konsekwentnie wpływały na dalszy przebieg rozgrywki. Co więcej, gracze muszą wykazać się umiejętnym zarządzaniem arsenałem, mocą i zdrowiem. O ile nie będą oni dysponowali zasobami pozwalającymi na odrodzenie, tzw. respawny będą się dokonywały dokładnie w miejscu, w którym sterowana przez użytkownika postać zmarła.
- W Bioshock: Infinite gracze będą musieli w pocie czoła zapracować na rezultaty swoich działań. Co więcej, tryb 1999 wymaga, by użytkownicy wybrali swoją specjalizację, a następnie się na niej skupiali - wyjawia szef Irrational Games. - Jestem graczem wywodzącym się ze starej szkoły. Chcieliśmy się upewnić, że wzięliśmy pod uwagę style gry takich osób, jak ja - zdradza.
W tym celu postanowiono w formie ankiety przepytać miłośników wirtualnej rozrywki o ich upodobania i pomysł na przejście gry. - 94,6 proc. respondentów stwierdziło, że możliwość aktualizowania wcześniejszych wyborów poprawiła ich odczucia związane z rozgrywką. Jednocześnie 56,8 proc. badanych zaznaczyło, że bycie zmuszonym do podejmowania trwałych decyzji dotyczących ich postaci uczyniłoby grę jeszcze lepszą - wyjawia Levine.
Oczekujcie zatem, że Bioshock: Infinite zapewni garść niekonwencjonalnych rozwiązań.