Głównym powodem dla którego K. Levine nie chce w BioShock Infinite implementować obsługi dla PlayStation Move jest to, iż uważa, że gracze mogliby w pewien sposób czuć się przez to oszukani. 
- Nigdy nie chciałem implementować (do BioShock Infinite - przyp. red.) obsługi Move tylko dlatego, że uszczęśliwiłoby to pewną grupę osób lub dlatego, że wydział marketingowy chciałby umieścić to na opakowaniu (...). Jeżeli nie masz nic specjalnego do powiedzenia w kwestii kontrolerów ruchowych, gracze się o tym dowiedzą.
Ken zauważa także, że rozgrywka na Move w BioShock Infinite mogłaby wyglądać co najmniej dziwnie... - Wyobrażacie sobie rozgrywkę w BioShock na zasadzie "Chcesz "wykorzystać" czy uratować Małą Siostrzyczkę? Porusz w lewo by "wykorzystać", porusz w prawo by uratować"? Możesz mieć na pudełku wsparcie dla Move, ale ludzie będą wiedzieć, że ich oszukujesz.
Co ciekawe, Ken Levine ma zupełne inne nastawienie w kwestii 3D. - Z 3D jest trochę inna sprawa... na to byłbym bardziej otwarty. Nie jetem w stanie powiedzieć, czy zajmiemy się tym, czy nie, ale jest to rodzaj pasywnej integracji.
Na decyzję odnośnie wprowadzenia lub niewprowadzenia 3D do BioShock Infinite ekipa Kena ma jeszcze sporo czasu - gra ukaże się dopiero w 2012 roku.
(źródło)