Informacje o problemie zaczęły pojawiać się z zatrważającą regularnością już pewien czas temu, mamy teraz wszakże oficjalne potwierdzenie ze strony samego producenta. Intel oficjalnie poinformował o istnieniu w chipsetach P67 i H67 wady fabrycznej w jednej z warstw połączeń, powiązanej z kontrolerem interfejsu SATA2.
Sprawa jest naprawdę poważna, wspomniana wada może powodować trwałe uszkodzenie kontrolera, a skutkami ubocznymi są niestabilność, błędy w obsłudze dysków, czy spadki wydajności. Intel ogłosił, że usilnie i w pocie czoła pracuje nad nową wersją chipsetów, pozbawioną tej wady. Równocześnie uspokaja nabywców, że problem w żadnym stopniu nie dotyczy samych procesorów Sandy Bridge - w ich przypadku nie wykryto żadnych usterek, zaś wadliwe chipsety nie mają możliwości uszkodzenia procesora.
Oczywiście tak poważna wpadka musi odbić się na kondycji finansowej giganta. Już teraz ceny akcji Intela zaczęły wyraźnie tracić na wartości, zaś sama firma przewiduje spadek przychodów w obecnym kwartale o około 300 milionów dolarów. Kwota ta może jednak dojść do poziomu aż miliarda "zielonych", gdy Intel podejmie akcję wymiany wadliwych chipsetów w płytach głównych, które już znalazły nabywców.
Oczywiście kolejnym skutkiem ubocznym będą zapewne trwające kilka miesięcy problemy z nabyciem mobo dla Sandy Bridge. Najwyraźniej nie jest to dobra pora na inwestowanie w nową technologię.
Tymczasem zawsze możecie zajrzeć do naszego sklepu, gdzie poza procesorami z rodziny Sandy Bridge, znajdziecie także CPU do starszych podstawek Intela, wspieranych przez sprawdzone chipsety.