Sporo tytułów, nawet tych głośnych i chętnie kupowanych, nie ustrzega się poważnych usterek technicznych. Jak pisze na swoich łamach serwis IncGamers, wielu graczy chciałoby zwrócić zakupione gry i z powrotem otrzymać zainwestowaną w nie sumę. Trading Standards Institute (jednostka stojąca na straży zasad prowadzenia handlu) zajęła w tej sprawie stanowisko przychylne graczom.

- Kiedy konsumenci nabywają dobra, prawo zawsze jest przeciwko sprzedawcy. Jeśli więc istnieje jakiś problem z daną grą, klient powinien móc zwrócić ją w sklepie - uważa Sylvia Rook ze wspomnianego instytutu. - Według zapisów The Sale of Goods Act (ustawa dotycząca handlu z 1979 roku - dop. red.) dobra powinny charakteryzować się zadowalającą jakością, być zgodne ze swoim przeznaczeniem i opisem - punktuje.
- Jeśli gra jest wadliwa, konsument powinien uzyskać zwrot pieniędzy od sprzedawcy (choć sprzedawca ten mógłby w takiej sytuacji poprosić wytwórcę o sprawdzenie, czy winy za usterki nie ponosi użytkownik, czy problem nie leży w jego komputerze) - twierdzi i dodaje, że klienci chcący odzyskać swoje pieniądze powinni zwrócić grę bezzwłocznie.
- Jeśli konsument sobie życzy, może również zażądać naprawy lub zamiany produktu, ale nie musi akceptować takiego rozwiązania, jeśli nie chce - kończy Rook.