Tradycyjnie już jesienią światło dzienne ujrzą nowe odsłony serii Football Manager i FIFA Manager. Choć tematyka obu wydaje się na pierwszy rzut oka identyczna (wszak w obu gracz wciela się w menedżera wybranej drużyny piłkarskiej), tak naprawdę obie pozycje różni wiele. Tak przynajmniej twierdzi Miles Jacobson, szef studia Sports Interactive, odpowiedzialnego za Football Managera.

- Oni mają zupełnie inne spojrzenie na wiele spraw - mówi o konkurencji z EA Sports. - Bardziej skupiają się na tym, by stworzyć grę, my stawiamy na symulację. Z całą pewnością na rynku jest miejsce dla obu tytułów. Nie spędzamy za dużo czasu z ich produkcją. Chcemy stworzyć symulację meczu, a nie skupiony wokół akcji silnik, jakim oni dysponują - porównuje.
- Koncentrujemy się na tym, by być możliwie najlepszymi w tym, co robimy. Tylko to koniec końców możemy przecież uczynić. Jeśli wciąż oglądasz się przez ramię na swoich konkurentów, stajesz się jedynie przyczepką. My wolimy przewodzić, wdrażać własne pomysły i idee proponowane przez fanów na naszych forach - dodaje Jacobson.
Świetnym przykładem na wsłuchiwanie się w głos fanów jest wprowadzenie do Football Managera 2011 tzw. dynamicznej reputacji, o którą miłośnicy serii zabiegali od lat. Więcej o nowościach w najnowszej odsłonie przeczytacie tutaj. Premiera gry pod koniec października. Konkretny termin wydania produktu konkurencji, FIFA Managera 11, nie jest na razie znany.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!