"Według mnie to szalone, że Ubisoft nie poszedł w stronę stosowania Steamu, który według niektórych badań ma ponad połowę rynku, tylko zdecydował się na swój własny, drakoński system" - tak na łamach magazynu PC Zone wprowadzenie przez francuską firmę zabezpieczeń DRM skomentował analityk Nicholas Lovell. "Nie mam żadnych wątpliwości, że teraz to piraci mają lepszy komfort z gry od uprawnionych konsumentów" - dodał.

"Sądzę zatem, że cokolwiek producent robi, żeby zabezpieczyć swoje dzieło przed kopiowaniem, jest właściwym postępowaniem. Sądzę, że ludzie, którzy kradną, powinni znaleźć się w więzieniu" - dodaje. I w ten oto sposób spór na argumenty między producentem a konsumentem trwa i trwać będzie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!